Karty graficzne nie muszą być nudne. Te modele nam o tym przypominają
O ile większość kart graficznych na rynku od dawna przypomina tę samą “kanapkę”, o której wspomniałem we wstępie, to warto pamiętać, że nie wszystkie modele są robione na jedno kopyto. Nie tylko wtedy, kiedy przygotowujecie się do opracowania swojego unikalnego peceta, którego będą wam zazdrościć wszyscy znajomi, ale też wtedy, kiedy poszukujecie specyficznych modeli do konkretnych zastosowań. W tym drugim przypadku nie sposób nie wspomnieć o kartach graficznych bez jednego, nawet małego (jak w GeForce GT 1030) wentylatora.
Czytaj też: Pożera setki watów, a przewodów nie ma. Asus właśnie zrewolucjonizował karty graficzne
Tego typu modele w swojej unikalnej cesze zawierają zarówno największą wadę, jak i zaletę. Z jednej strony są całkowicie bezgłośne, więc powinni zainteresować się nimi ci, którzy mają zamiar skompletować możliwie najcichszy (potencjalnie nawet całkowicie pasywny) komputer, ale z drugiej brak aktywnego rozpraszania ciepła z radiatorów może wiązać się z paskudną tendencją tych kart do przegrzewania, a tym samym ograniczania swoich możliwości poprzez obniżanie taktowania.
Czytaj też: Płonące karty graficzne przejdą do historii – niesławne złącze 12VHPWR doczekało się następcy
Dlatego właśnie pasywne systemy chłodzenia znajdziemy najczęściej w mniej wydajnych modelach, ale z drugiej strony, zauważalny spadek poboru mocy przez m.in. GeForce RTX 4060 sugeruje, że nawet potężniejsze karty graficzne mogłyby wykorzystać tego typu chłodzenia bez ryzyka znacznego spadku ich wydajności przy obciążeniu. Czyżby to więc najwyższy czas na powrót np. widocznych powyżej kart z serii KalmX od firmy Palit?
Ten producent już przecież nie raz zaskakiwał nas projektami kart graficznych i pasywne modele są daleko na tej liście. Przykład? Koncepcyjna karta graficzna o przezroczystej obudowie na bazie GeForce RTX 3080 GamingPro, czy będący niegdyś do kupienia GeForce RTX 3060 Ti ColorPOP, który przyciągał uwagę swoim specjalnym lakierem na płytce z tyłu (backplate), który mienił się różnymi kolorami zależnie od oświetlenia.
Czytaj też: Nowe karty graficzne coraz bliżej. Czy Intel przełamie duopol Nvidii i AMD?
Za ciekawostkę można też uznać wyjątkową kartę graficzną Gainward GTX 780 Phantom GLH, która wyróżniała się specjalnymi gniazdami na wentylatory. Były one wbudowane bezpośrednio w blok radiatora, co z jednej strony zapewniało nietypowy wygląd, a z drugiej ciekawe podejście do procesu chłodzenia. Czy w następnych latach segment kart graficznych czekają projektowe rewolucje? Tego nie wiemy, ale pewne jest, że coraz to bardziej zaawansowane architektury GPU kiedyś przełożą się na odejście od aktualnej formy kart.