Przez te wszystkie lata korzystając ze standardowych biurek omijały mnie takie atrakcje jak dodatkowe porty USB, uchwyty na sprzęt i półka na listwę. Teraz gdy mogłem testować Genesis HOLM 300 RGB odkryłem nowe spektrum wygody przy komputerze. Ale żeby nie było zbyt różowo, były też niektóre dodatki, które utrudniły mi życie.
Zacznijmy od początku, czyli od składania Genesis HOLM 300 RGB. O dziwo było ono bardzo łatwe, instrukcja czytelna, a wszystkie elementy pasowały bez problemu co nie często się zdarza. Składałem sam i zajęło mi to 30-45 min. Biurko stoi pewnie i prosto a martwiłem się, że może będą jakieś nierówności. Także pierwsza część testów wypadła świetnie, a trzeba pamiętać, że jest to ważny aspekt, ponieważ przy źle dopasowanych elementach zaczynają się duże problemy w przyszłości.
Wygląd Genesis HOLM 300 RGB
Po złożeniu i postawieniu w odpowiednim miejscu widzimy piękne industrialne biurko w kolorze czarnym. Blat zrobiony jest z dużej płyt pilśniowej (MDF) grubej na 18 mm, która pokryta jest okleiną imitującą carbon. Dzięki okleinie do wnętrza nie dociera wilgoć ani woda. Dzięki matowemu kolorowi i teksturze nie widać zarysowań ani odcisków palców. Dodatkowo materiał pozwala swobodnie poruszać się myszką, także podkładka już nie jest potrzebna. Blat Genesis HOLM 300 RGB ma również bezpiecznie zaokrąglone krawędzie, dzięki czemu zmniejsza szanse na wypadek. Rozmiary biurka to: szerokość 120 cm, głębokość 60 cm i wysokość 75 cm. Moim zdaniem nie jest ono zbyt duże i trochę za niskie. Ale jest to wymiar świetny do małych mieszkań/pokoi.
Cała podstawa Genesis Holm 300 wykonana jest z metalu. Ramę tworzy jeden pręt biegnący wzdłuż całego blatu oraz dwie podpórki. To łączy się z nogami, które są zespawane z kilku elementów. Wszystkie łączenia danych elementów są mocowane za pomocą śrub i daje nam to efekt surowości. W tym wszystkim trzeba również zwrócić uwagę na podkładkę pod monitor, która niestety jest moim zdaniem piętą achillesową całości gamingowego biurka. Niestety, ale jest ona na tyle mała, że nie można postawić na niej żadnego dużego monitora w szczególności przy nietypowej nóżce. Za to do jej desingu nie mam zastrzeżeń. Kolorem i materiałem nie wyróżnia się od reszty, a sam stojak do podparcia wydaje się solidny.
Dodatki Genesis HOLM 300 RGB
Standardem jest, że każde gamingowe biurko powinno mieć stojaki co najmniej pod słuchawki. W tym modelu mamy ich trzy. Genesis HOLM 300 RGB ma solidny stojak pod słuchawki, kubek i pady. Niestety stojak pod kubki jest standardowych rozmiarów, dlatego nic większego nie wejdzie. A na dodatek ma otwór na ucho z niewłaściwej strony (od zewnątrz a nie od strony użytkowej). Za to stojak na pady uważam za średni pomysł, ponieważ przed komputerem większość osób używa myszek. Ale pomysłowa osoba wykorzysta te stojaki do trzymania przeróżnych rzeczy. Pod blatem jest również miejsce na listwę, co uważam za świetny pomysł, bo utrzymuje dzięki temu większy porządek na ziemi. Obok półki na listwę znajduje się tam również niski, ale długi organizer, który również może się przydać pomysłowej osobie.
U góry blatu zamontowano HUB z trzema wejściami USB 3.0 oraz indukcyjną bezprzewodową ładowarkę. HUB jest moim zdaniem bardzo pomocny, a indukcyjna ładowarka w przypadku mojego modelu telefonu niestety się nie sprawdziła, ale pomysł zasługuje na wyróżnienie.
Podświetlenie Genesis HOLM 300 RGB
Pod biurkiem Genesis HOLM 300 RGB znajduje się listwa LED-owa, która dodaje nam super klimatu (ale tylko w nocy). Do dyspozycji dostajemy kilka podstawowych kolorów oraz trybów jego wyświetlania. Nie ma opcji wyświetlania kilku różnych kolorów na raz. W praktyce wybór koloru ogranicza się do czerwonego, niebieskiego, zielonego, żółtego, pomarańczowego, seledynowego i różowego. Osobiście lubię tryb demo który zmienia kolory i dzięki temu nie nudzi się. Dodatkowo przydałoby się coś podobnego na stojaku pod monitor co dodałoby większej głębi kolorów.
Test Genesis HOLM 300 RGB – podsumowanie
Tak prezentuje się biurko Genesis HOLM 300 RGB – jest efekciarskie, świeci się, ma wiele dodatków a na stronie producenta kosztuje 559 zł. Czy się opłaca?
Tak, ale nie dla wszystkich. To biurko jest nie duże, łatwe w montażu i ma wiele przydatnych dodatków, co czyni je świetne dla młodych osób bez własnego mieszkania. Gdybym wynajmował pokój lub mieszkanie i miałbym komputery stacjonarne uważam, że ten zakup zwróciłby się z wielu powodów. Biurko jest małe dzięki czemu mieści się praktycznie w każdym pokoju, osoba wynajmująca zazwyczaj nie ma turbo drogiego sprzętu, który zagracałby całą powierzchnię biurka dzięki czemu idealnie wchodzi w minimalizm gamingowy. Mam na myśli tu podkładkę pod monitor, która jest na tyle mała, że monitory powyżej 24 cali raczej się nie zmieszczą. Dodatkowo łatwiej jest w przypadku przeprowadzki złożyć to biurko i przewieźć niż fotel. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale po doświadczeniach z fotelami i tym biurkiem odnoszę takie wrażenie. Chodzi tu głównie o łatwość montażu i przestrzeń jaka zajmują komponenty, fotele moim zdaniem zagracają dużo większą przestrzeń. Tak więc to co czyni te biurko dobre dla młodej mobilnej osoby jest mało przydatne dla kogoś, kto chce mieć swój mocno gamingowy pokój. W moim przypadku jest za niskie i krótkie, a taki dodatek jak stojak na monitor jest dużo za mały na wielkość mojego ulubionego monitora. Pomimo tego warto rozważyć jego zakup, jeśli argumenty za Was przekonały.