Fakt to niezaprzeczalny, że funkcjonująca od 2016 roku firma HMD Global jest bezpośrednio powiązana z firmą Nokia Corporation. Ma ona wyłączne prawa do używania logotypu fińskiej marki w ramach 10-letniej umowy licencyjnej, której termin upływa w 2026 roku. Jak być może pamiętacie, przed 2016 rokiem za telefony z tym logotypem odpowiadał przez jakiś czas Microsoft, ale biznes nie szedł im wybitnie i przetrwał zaledwie dwa lata. HMD Global określa sam siebie jednym z największych producentów smartfonów w Europie. Rzeczywistość nie jest chyba aż tak kolorowa – po dawnej potędze Nokii, Sony Ericssona czy Siemensa nie ma już dziś śladu. Większość rynku na Starym Kontynencie dzielą między sobą Amerykanie i Azjaci.
HMD Global chce wypchnąć własną markę urządzeń. Odważnych ruch
Sęk w tym, że HMD Global nie pokazało przez ostatnie 7 lat nic szczególnego, co mogłoby na dłużej porwać konsumentów. Owszem, marka nadal funkcjonuje w powszechnej świadomości, ale dziś to zdecydowanie za mało. Tym bardziej może dziwić fakt, że producent zamierza uruchomić niezależną linię nowych urządzeń, tym razem firmowanych własną marką, i z tą nowością wkroczyć na mocno zatłoczony już rynek. Być może poniekąd do takiego ruchu zmusza go rychłe wygaśnięcie umowy licencyjnej z Nokia Corporation (2016). Ze strony Finów barierę dodatkową może stanowić niechęć do odnowienia takiej licencji, podyktowana zmianą strategii dla całej marki. Poza tym, nowa umowa to nowe warunki, a one mogą nie być już tak korzystne.
Z radością ogłaszam ważny kamień milowy w ewolucji HMD – tworzymy oryginalną markę HMD. Można spodziewać się nowego portfolio urządzeń mobilnych marki HMD, a także urządzeń Nokia i współpracy z nowymi, ekscytującymi partnerami – informuje Jean-Francois Baril – prezes i dyrektor generalny HMD Global.
Ciekawe w kontekście zapowiedzi HDM Global, poza uruchomieniem linii własnych produktów, wydaje się też wizja zbudowania nowego partnerstwa (ten wątek niestety nie został w wypowiedzi rozwinięty). Generalnie treść oświadczenia, tradycyjnie napompowana wielkimi słowami o szerokim znaczeniu o konkretach mówi nam bardzo niewiele. Nie znamy żadnych terminów, szczegółów potencjalnej współpracy, planów na portfolio urządzeń (telefony komórkowe, smartfony, tablety, akcesoria?). Ot, będziemy robić swoje, ale nadal będziemy też robić sprzęt pod marką Nokia. Tymczasem brakuje mi w tym wszystkim choćby ziarenka innowacji, zamiast kopiowania najlepszych rozwiązań od konkurencji.
Czytaj też: Nóż w kieszeni się otwiera, bo Nokia znowu tworzy elektrośmieci. Takie są Nokia 130 Music i Nokia 150
Tymczasem jak pisał niedawno Arek, HMD Global od lat cofa rynek o kilkanaście lat wstecz, szczególnie w kwestii podstawowych telefonów komórkowych. Niech za przykład posłużą dwa proste i stosunkowo niedawno zaprezentowane telefony Nokia 130 Music i Nokia 150. Zastosowany w nich ładowanie przez port microUSB i obsługę wyłącznie sieci 2G w paśmie 900 i 1800 MHz. Owszem, urządzenia nie są pewnie profilowane pod użytkowanie na terenie Europy, gdzie już wkrótce standardem będzie USB-C, ale na Odyna! Czy potencjalny konsument nie byłby w stanie zapłacić ciut więcej za urządzenie o bardziej współczesnej specyfikacji technicznej? Podpisuję się pod słowami Arka: tak się nie robi tanich telefonów, panie i panowie. Tak się robi kolejne elektrośmieci.