Huawei Mate 60 Pro z modemem sieci 5G pojawił się szybciej, niż się spodziewano
Jeszcze kilka tygodni temu pojawiały się informacje, że Huawei faktycznie pracuje nad modemem sieci 5G i że prawdopodobne zakończenie prac przypadnie w okolicach końcówki roku. Z kolei pierwszy smartfon, do którego trafi pojawi się na rynku w 2024 roku. Tym modelem miał być właśnie Mate 60 Pro, a firma czekała z resetem serii właśnie na możliwość połączenia z siecią 5G.
Dlatego też byłem bardzo zaskoczony cichą premierą Mate’a 60 Pro w Chinach. O czym pisałem w tej wiadomości. Smartfon na pierwszy rzut oka nie wyróżniał się niczym na tle dwóch ostatnich flagowców marki – Mate 50 Pro i P60 Pro, łącząc w sobie część ich cech, z nową generacją szkła Kunlun Glass i starym, 3-letnim układem Kirin 9000S. To nie miało kompletnie żadnego sensu.
Wszystko zmieniło się po zajrzeniu do wnętrza smartfonu i przetestowaniu go w różnych aplikacjach. Okazuje się, że Mate 60 Pro, a konkretnie wspomniany układ Kirin 9000S ma zintegrowany modem sieci 5G i jest to przełom, którego co prawda się spodziewaliśmy, ale na pewno nie tak szybko.
Czytaj też: Mini-test Tecno Spark 10 Magic Skin Orange. Wiesz co się liczy?
Jak Huawei zrobił własny modem sieci 5G?
Cofnijmy się o kilka tygodni. Wówczas pojawiła się informacja, że chińska firma SMIC pracuje nad stworzeniem, na zlecenie Huawei, chipów w 7nm procesie technologicznym. Do tej pory było to nielegalne, bo firma nie mogła używać do tego maszyny EUV holenderskiego ASML, która wykorzystuje ona amerykańską technologię. Dlatego też Chińczycy pracowali nad własnymi narzędziami, ale były one nieefektywne, bo tylko połowa wyprodukowanych chipów nadawała się do użytku.
Jak informuje TechInsights, analitycy dosłownie wzięli pod lupę procesor Kirin 9000S z Mate’a 60 Pro. Okazało się, że jest on o 2% większy niż dobrze znany Kirin 9000. Przeanalizowane zostały też wszystkie drukowania płytki procesora i badań wynika, że nowy układ został wykonany w 7nm procesie technologicznym (N+2), o którym do tej pory nie mówiło się w kontekście firmy SMIC. Wynika z tego, że w ostatnich tygodniach chiński producent dokonał przełomu, który pozwolił uporać się z problemami nieefektywnej produkcji.
To wszystko udowadnia, że wbrew pozorom Kirin 9000S nie jest zwykłym recyklingiem układu sprzed 3 lat, a to zupełnie nowy Chip stworzony w oparciu o nową, chińską technologię. Można by powiedzieć wręcz, że technologię nieamerykańską.
Czytaj też: Świetna wiadomość dla posiadaczy starszych modeli Galaxy Watch. Szykujcie się na dużą aktualizację
W Stanach Zjednoczonych ktoś może mieć ciepło, a Huawei czeka problem związany z klęską urodzaju
Analitycy przewidywali, że Huawei sprzeda 6 mln egzemplarzy modelu Mate 60 Pro. Jego popularność w Chinach jest ogromna i w ciągu pierwszych 5 dni przedsprzedaży zamówiono 800 tys. sztuk, co zmusiło analityków do zmiany prognoz na 15-17 mln sprzedanych egzemplarzy. Linie produkcyjne będą bardzo gorące i Huawei musi jakoś nadążyć z produkcją.
W Stanach Zjednoczonych ktoś musi się teraz bardzo denerwować. Przypomnijmy, że Amerykanie, oficjalnie w obawie o szpiegostwo, nałożyli sankcje na Huawei, odcinając firmę od dostępu do amerykańskiej technologii. Niecałe 4 lata później Chińczycy pokazali, że są w stanie opracować własną technologię i szykują się do ponownego pościgu za resztą rynku. To oczywiście dopiero początek bardzo długiej drogi. Choćby dlatego, że Kirin 9000S jest wykonany w 7nm procesie technologicznym, podczas gdy współczesne flagowe smartfony mają układy wyprodukowane w nowszym 4nm procesie. No i sprzęt to jedno, ważne jest jeszcze oprogramowanie i choć Huawei poczynił w tej kwestii ogromne postępy to nadal nie są one wystarczające do tego, aby potencjalni klienci tłumnie porzucili Androida ze wsparciem Google na rzecz smartfonów z Huawei Mobile Services (HMS). Niemniej, z pozoru nudny i całkowicie zbędny Huawei Mate 60 Pro okazał się przełomem, który może nieźle namieszać na rynku.