Granice to coś, co Korea Północna lubi przekraczać. Te wyrzutnie w komercyjnych pojazdach są tego świetnym przykładem
Korea Północna zaprezentowała niedawno nowy typ wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet (MRL), która jest doskonale zamaskowana, bo przypomina zwyczajnego cywilnego dostawczaka. Takie coś z jednej strony utrudnia jej wykrycie i namierzenie przez wrogów, a z drugiej… no cóż, rodzi spore problemy natury wojny, jako takiej. Ma łącznie dwanaście kontenerów startowych dla rakiet krótkiego zasięgu, które mogą być uzbrojone w różne rodzaje głowic.
Czytaj też: Korea Północna ma nowy okręt podwodny. Wygląda na to, że nuklearne marzenia się spełniają
Za te wyrzutnie odpowiada Gwardia Robotników i Chłopów, a więc paramilitarna siła, która z okazji z okazji 75. rocznicy założenia, zaprezentowała te “wyjątkowe” wyrzutnie rakiet na specjalnej paradzie. Co tu dużo mówić – każda z ciężarówek sprawia wrażenie, jakby była wyjęta rodem z dzieł kina Bollywood i tylko czekała w kadrze na odpowiedni moment, aby nagle odsłonić swoje wyrzutnie i posłać na głównego bohatera salwę pocisków. Można się z tego oczywiście śmiać, ale w razie wojny obu stronom konfliktu nie byłoby do śmiechu, bo to, do czego posuwa się Korea Północna, to zwyczajne oszustwo, mające dalece zakrojony wpływ na sytuację na froncie.
Z tego typu sprzętami wojskowymi na polu bitwy nigdy nie można mieć pewności, czy to, co akurat jedzie po drodze obserwowanego terenu, to ciężarówka z jedzeniem lub medykamentami, czy zwyczajna wyrzutnia rakiet, która próbuje zająć odpowiednią pozycję. Stawia to przede wszystkim cywilów na przegranej pozycji, bo przy stosowaniu takiego kamuflażu, każda ciężarówka byłaby dla “tych drugich” potencjalnym zagrożeniem, co mogłoby prowadzić do niepotrzebnych strat wśród cywilów, gdyby wywiad zawiódł.
Czytaj też: Hwasal-2 wystrzelony z korwety. Korea Północna przetestowała kolejną zaawansowaną broń
Sam proces obserwacji potencjalnych celów musiałby zostać dodatkowo znacznie wydłużony, aby nie ryzykować ataków na bezbronnych cywilów, co w tym konkretnym przypadku jest o tyle problematyczne, że jest związane bezpośrednio z czymś powszechnym. Tego typu ciężarówki można bowiem po prostu parkować na ulicach i tym samym całkowicie unikać jakiegokolwiek ich powiązania z bazami wojskowymi. Niestety tego typu paskudne sztuczki są powszechne dla Korei Północnej, która działa w myśl zasady, że w razie wojny każde cywilne narzędzie może zostać przekształcone do walki.
Czytaj też: Ominie systemy obrony i rozpęta nuklearny pogrom. Korea Północna pokazała nowy sprzęt
Wprawdzie USA i Korea Południowa mają ogromną sieć nadzoru skierowaną na Koreę Północną, co tyczy się śledzenia ruchu pojazdów oraz artylerii, a w przypadku wojny ta zdolność do nadzoru zostałaby wzmocniona, to tego typu techniki kamuflażu mogą stanowić dla tych krajów wyzwanie. Jeśli każdy ciężarówka lub traktor może być potencjalnym zagrożeniem, liczba celów do obserwacji gwałtownie rośnie.