Południowokoreański kanał QuasarZone opublikował pierwszą recenzję flagowego monitora firmy Samsung. W chwili pisania tego tekstu oficjalna strona producenta pokazuje tylko jedno miejsce w Polsce, gdzie można go nabyć w cenie 6999 zł. Jak na monitor to cena wręcz kolosalna – bez problemu znajdziemy w niej telewizory 4K i to mające przekątną 55″. Odyssey G9 Neo to cali nieco mniej – 49 – ale nadrabia innymi parametrami. Ale co sprawia, że nie każdy będzie mógł w pełni wykorzystać jego możliwości?
Odyssey G9 Neo – komu można go polecić?
Jak wynika z testów oraz informacji przekazanych przez QuasarZone, jedynie maszyny mające na pokładzie karty graficzne z linii Radeon RX 7000 będą z nim w pełni kompatybilne. Odyssey G9 Neo to model, który jako pierwszy na rynku ma zaadoptować standard DisplayPort 2.1. W chwili obecnej wszystkie nowoczesne monitory używają wersji 2.0, a ponieważ 2.1 ma upowszechnić się dopiero w nachodzących latach, nie obsługują go karty Nvidia GeForec RTX 40, które ukazały się w ubiegłym roku. Nie ma także takiego wsparcia Intel ze swoją serią Arc.
Żaden w dwóch wymienionych producentów nie przewidział też w swoich modelach obsługi rozdzielczości 7680×2160 pikseli oraz odświeżania 240 Hz poprzez HDMI 2.1, choć oba wykorzystują możliwości przepustowości 48 Gbps. Bardziej techniczne zagadnienia ograniczenia tych kart pozostają niewyjaśnione, ale podejrzewa się, że technologia DSC (Display Stream Compression), używana w procesorach graficznych Nvidii, nie jest po prostu w stanie więcej udźwignąć ponad to, co potrafi.
Jedna kwalifikująca się do pełnego wykorzystania możliwości procesora linia kart to modele AMD z serii Radeon RX 7000. Pokazuje to zresztą poniższa tabelka:
Czytaj też: AMD odpuści Radeony 8000, aby zarabiać na SI? Takie są plotki
Trzeba podkreślić, że stream 8K/120p wymaga od DSC 32 Gbps. Monitory Odyssey potrzebują połowy tych pikseli (dlatego dual 4K), ale dwukrotnie większej częstotliwości odświeżania. RTX 4090, czyli flagowiec Nvidii, nie daje rady, ponieważ jego procesor graficzny zużywa część mocy na obróbkę i kompresję obrazu (mówiąc w dużym skrócie). Przepustowość DSC ma “wąską szyjkę” przy skalowaniu. O ile nie ma problemu z proporcjami 3,75:1 na każde 10 bitów, to jednak narzędzia API dla deweloperów umożliwiają na maksymalnie 3:1.
Ogólnie rzecz przedstawiając – tylko procesory graficzne AMD w Radeonach mają wystarczające możliwości do zaprezentowania możliwości Odyssey G9 Neo w pełnej krasie.