W tym roku Motorola ma naprawdę dobrą passę. Arkadiusz nie szczędził pozytywnych słów przy recenzji Motoroli razr 40, która na rynku próbuje swoich sił jako tańsza, składana alternatywa dla wyposażonej w duży ekran zewnętrzny Motoroli razr 40 Ultra. Z kolei Michał Nowakowski stwierdził w recenzji Motoroli edge 40 Pro, że tym razem naprawdę się udało. Tę serię producent kontynuuje zresztą jeszcze od 2022 roku, gdzie wypracował pewien styl (choć czasem trudno odróżnić od siebie współczesne smartfony), nawiązał współpracę z Pantone i dostroił stylistykę swojej nakładki, My UX, by nie była wyłącznie kopią czystego Androida z kilkoma innymi zegarami.
Teraz producent przelewa swoje doświadczenia i współprace na tańsze urządzenia. Najnowsze propozycje wygodnie rozgoszczą się w przedziałach od 1000 do 2000 złotych i może okazać się, że przez wiele osób będą tam mile widziane. Ale po kolei.
W końcu więcej niż 5000 mAh. Motorola moto g54 5G Power Edition
Producenci smartfonów osiągnęli pewien złoty standard, gdy chodzi o pojemność akumulatorów i wynosi on 5000 mAh. Takie ogniwa znajdziemy w smartfonach tanich, średniodrogich i najdroższych, a różnice cenowe najczęściej wynikają z jakości zastosowanego rozwiązania oraz prędkości jego ładowania. Motorola chce w segmencie smartfonów do 1500 złotych pokazać smartfon, który spodoba się fanom dużych akumulatorów i dużych pamięci.
Motorola moto g54 5G ukazała się w dwóch edycjach – standardowej, kosztującej na start 999 zł oraz jako moto g54 5G Power Edition, wycenione na 1299 złotych. Za co dopłacamy?
Przede wszystkim za akumulator o pojemności 6000 mAh z ładowarką TurboPower o mocy 30W. W wariancie bez dopisku Power Edition ogniwo zaoferuje standardową pojemność 5000 mAh, a ładowarka wolniejsze, bo 15-watowe ładowanie. W obydwu telefonach otrzymamy sporo pamięci na pliki – po 256 GB, ale różne kości RAM. W zwykłej moto g54 5G będzie to 8 GB, a w moto g54 5G Power Edition – 12 GB (bez ujawnienia standardu ze strony Motoroli). Różnicą jest też zastosowanie 8-megapikselowego aparatu ultraszerokokątnego w Power Edition z autofokusem oraz trybem makro. W moto g54 5G musimy zadowolić dwumegapikselanem makranianu (szału nie będzie).
Tu kończą się różnice, a zaczynają podobieństwa. Producent stawia na 6,5-calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości 2400×1080 pikseli (Full HD+). Panel zaoferuje odświeżanie obrazu z częstotliwością do 120 Hz. Nie zabrakło także głośników stereo z obsługą ustawień dźwięku Dolby Atmos. Podobne są też aparaty: główny z matrycą 50 Mpix f/.8 i optyczną stabilizacją oraz przedni z matrycą 16 Mpix i przesłoną f/2.4.
Ciekawie wygląda wybrany przez Motorolę układ obliczeniowy – MediaTek Dimensity 7020. Składa się na niego jednostka obliczeniowa złożona z dwóch rdzeni ARM Cortex-A78 z taktowaniem do 2,2 GHz oraz sześciu rdzeni Cortex-A55 o taktowaniu do 2 GHz, a także układ graficzny IMG BXM-8-256 o taktowaniu 900 MHz. Co powinno cieszyć, oficjalne specyfikacje informują o obsłudze wyłącznie pamięci w standardzie UFS 3.1, a to oznaczałoby, że Motorola moto g54 5G dostanie szybkie kości. W efekcie praca urządzenia może być sprawniejsza.
Układ pozwala też na obsługę sieci 5G w pasmach poniżej oraz powyżej 6 GHz (mmWave), oferuje standard Bluetooth 5.2 i Wi-Fi 5. Nie zapomniano też o gnieździe słuchawkowym czy slocie na karty pamięci do 1TB. Całość pracuje pod kontrolą Androida 13. Dla serii moto g producent przewiduje jedną dużą aktualizację systemu, ale też i trzy lata wsparcia kwartalnymi poprawkami bezpieczeństwa. Lepsze to niż nic.
Szkoda, że obydwa modele nie zdążyły dotrzeć do Polski na prezentację, ale lada moment powinny pojawić się na półkach operatorów. Motorola moto g54 5G trafi do oferty sieci Play oraz Plus, zaś Motorola moto g54 5G Power Edition będzie (przynajmniej na ten moment) ekskluzywna dla T-Mobile.
Motorola moto g84 5G – Pantone w niedrogim smartfonie
Motorola znalazła swój język projektowania i rozszerza go nie tylko na modele edge, ale także moto g. Na pierwszy rzut oka trudno będzie odróżnić od siebie nowe modele g54 i g84, chyba, że będziemy pamiętać o wariantach kolorystycznych. Motorolę moto g84 5G zakupimy w trzech kolorach – Midnight Blue z tyłem obudowy pokrytym szkłem akrylowym (tworzywo sztuczne) oraz Marshmallow Blue i Viva Magenta z wegańską skórą (też tworzywo sztuczne, ale przynajmniej były przyjemnie miękkie w dotyku). Obudowa przeszła testy wytrzymałości IP54, a całość waży 166,8 (akryl) lub 168,3 grama (skóra wegańska). Czytnik linii papilarnych ukryto pod ekranem.
Motorola moto g84 5G będzie stosunkowo tanim telefonem z 12 GB RAM-u LPDDR4X oraz 256 GB pamięci UFS 2.2. W środku znajdziemy jednostkę Snadpragon 695 5G, która gościła w Motoroli edge 30 neo oraz Motoroli moto g82 5G. W przypadku tej jednostki smartfon obsłuży sieć 5G na pasmach poniżej 6 GHz, oraz zaoferuje Wi-Fi 5 i Bluetooth 5.1. W pudełku umieszczono ładowarkę TurboPower o mocy 30W, która naładuje akumulator o pojemności 5000 mAh w nieco ponad godzinę.
Podobieństwa do tych telefonów na tym się nie kończą. We wszystkich telefonach wykorzystano ekrany diod organicznych. Ten z Motoroli moto g84 5G wpasuje się pomiędzy dwa telefony z poprzedniego roku dzięki przekątnej 6,5 cala. Producent postawił na płaski panel pOLED o rozdzielczości Full HD+ (2400×1080 pikseli) z odświeżaniem do 120 Hz i jasnością maksymalną na poziomie 1200 nitów. Dobrze rokuje pełne pokrycie palety barw DCI-P3. Multimedialne możliwości dopełnia głośników stereo, ale nie znajdziemy tu gniazda słuchawkowego.
moto g84 5G skorzysta z rozwiązania Ready For, dzięki czemu bezprzewodowo przeniesiemy zawartość telefonu na duży ekran i skorzystamy z doświadczenia przypominającego systemy operacyjne dla komputerów. Telefon pracuje pod kontrolą Androida 13 i otrzyma aktualizację do Androida 14.
W Motoroli moto g84 5G pojawi się następujący zestaw aparatów:
- Główny: 50 Mpix f/1.88, 1/1,5″, Super PDAF
- Ultraszerokokątny/makro: 8 Mpix f/2.2, pole widzenia 118°
- Przedni: 16 Mpix f/2.45
Niestety, ze względu na procesor nie nagramy wideo w rozdzielczości 4K, ale zyskamy 60 klatek na sekundę w rozdzielczości Full HD. Smartfon trafił na rynek w cenie 1499 złotych i jest dostępny zarówno w sklepach, jak i u operatorów Play i Plus.
Motorola edge 40 neo rzuca rękawice wodoodpornym Samsungom
Przez lata w średniej półce trudno było o urządzenie, które miałoby wodoodporność pozwalającą na zanurzenia. Później zaczęły pojawiać się propozycje Apple, Google, ale przede wszystkim Samsunga. Były to jedyne urządzenia kosztujące mniej niż 2000 złotych, które oficjalnie przeszły testy na certyfikacje IP67. Dla wielu był to wyznacznik bezkonkurencyjności. Przynajmniej pod tym względem pojawia się alternatywa w postaci Motoroli edge 40 neo z certfyfikatem IP68. Oznacza to, że telefon wytrzyma zanurzenie na głębokości 1,5 metra przez 30 minut.
Motorola edge 40 neo zmieniła się nie tylko pod względem wodoodporności. Teraz smartfon prezentuje się jak odpowiedź na średniopółkowe propozycje realme 11 Pro. Telefon nadal nie waży dużo, bo zaledwie 170 gramów, ale ma zauważalnie większe wymiary od poprzednika, a do tego zamiast płaskiego ekranu, jego krawędzie są zagięte. Czytnik linii papilarnych ukryto pod ekranem.
Same parametry ekranu prezentują się okazale. Rozdzielczość Full HD+ na ekranie pOLED o przekątnej 6,55 cala prezentuje się ostro. Zarzutów nie wzbudzały też kąty widzenia czy nasycenie kolorów. Maksymalna jasność może wynieść 1300 nitów, co także jest dobrym rezultatem. Z pewnością fani rozrywki na smartfonach ucieszą się z obsługi HDR 10+ i pokrycia palety barw DCI-P3, tak samo jak i odświeżania do 144 Hz. Nie zabrakło też głośników stereo z funkcją Dolby Atmos i tworzeniem efektu przestrzennego Motorola Spatial Sound.
Motorola edge 40 neo zaoferuje układ obliczeniowy MediaTek Dimensity 7030 sparowany z 12 GB RAM-u LPDDR4X oraz 256 GB pamięci na pliki. To jednostka dość podobna do MediaTeka Dimensity 7020 z o połowę tańszej Motoroli moto g54 5G. Podbito taktowanie rdzeni Cortex-A78 do 2,5 GHz, zmieniono układ graficzny na Mali-G610 MC3, dodano obsługę Wi-Fi 6E oraz umożliwiono nagrywanie w 4K przy 30 klatkach na sekundę.
Większy rozmiar pozwolił na zmieszczenie akumulatora o pojemności 5000 mAh. Nie zmieni się szybka ładowarka – ta ma moc 68W i pozwala odzyskać 50% energii w kwadrans. W nowej obudowie zmieszczono następujące aparaty:
- Główny: 50 Mpix f/1.8, 1/1.5, Omni PDAF
- Ultraszerokokątny/makro: 13 Mpix f/2.2, pole widzenia 120°
- Przedni: 32 Mpix f/2.4
W oprogramowaniu znajdziemy kilka ciekawych funkcji. Jedną z nich jest tryb portretowy uwzględniający różne ogniskowe. Dla fanów nagrywania wideo niezależnie od tego, jak trzymają telefon, smartfon zaoferuje Horizon Lock – materiał będzie wystabilizowany oraz zachowa orientację 16:9 nawet przy obróceniu urządzenia.
Motorolę Edge 40 neo kupimy w trzech opcjach kolorystycznych przygotowanych we współpracy z Pantone. Są to warianty Black Beauty (czarny), Soothing Sea (seledynowy) i Cannel Bay (niebieski). Oprócz tego w środku znajdziemy etui wykonane przez Agood Company z materiałów biodegradowalnych, jak chociażby odpady z lnu. Całość kosztuje 1899 złotych, ale przy odsprzedaniu swojego smartfonu Motorola doda do jego wyceny 300 złotych, jeśli dokonamy transakcji do 8 października. Za 1599 złotych smartfon Motoroli wydaje się dobrą okazją. Czy tak będzie? Wkrótce dowiecie się tego z testu na naszej stronie.