Samsung musi się bardzo postarać, by czymkolwiek nas jeszcze zaskoczyć. Wszystko, co wiemy o Galaxy S24 Ultra przed premierą

Im bliżej jesteśmy końca roku, tym przybywa przecieków na temat przyszłorocznych flagowców Samsunga. Nie ma co ukrywać, najciekawszym będzie oczywiście Galaxy S24 Ultra, dlatego nie ma się co dziwić, że to właśnie wokół jego specyfikacji kręci się najwięcej plotek. A jak prezentuje się ta specyfikacja? Jakie zmiany szykuje Samsung? Sprawdźmy, czego do tej pory udało nam się dowiedzieć o nadchodzącym ultraflagowcu.
Samsung musi się bardzo postarać, by czymkolwiek nas jeszcze zaskoczyć. Wszystko, co wiemy o Galaxy S24 Ultra przed premierą

Zacznijmy jak zwykle od wyglądu. Czy Samsung zmieni coś w projekcie Galaxy S24 Ultra?

Wraz z serią Galaxy S22, model Ultra dostał zupełnie nowy projekt, mocno nawiązujący do serii Note. W porównaniu z pozostałymi smartfonami Galaxy S, Galaxy S22 Ultra charakteryzował się prostokątną konstrukcją z płaską górą oraz dołem i zaokrąglonymi bokami. Model ten dostał również zupełnie nowy wygląd wyspy aparatów, a właściwie – brakowało w nim wyspy aparatów, bo producent umieścił sensory bezpośrednio na obudowie, nie bawiąc się już w żadne dodatkowe moduły. Z czasem przeniesiono ten projekt nie tylko na kolejną serię Galaxy S, ale też na wszystkie inne smartfony producenta. W tym roku Galaxy S23 Ultra nie różnił się specjalnie od poprzednika pod względem wyglądu i spodziewamy się, że Samsung jeszcze przez jakiś czas pozostanie przy tej konstrukcji.

Samsung Galaxy S23 Ultra

No, prawie, bo jakiś czas temu pojawiła się plotka, że Samsung ma zamiar porzucić zakrzywione ekrany i postawi tym razem na całkowicie płaski panel, który niestety będzie otoczony przez dość grube i na dodatek niesymetryczne ramki. Ma to sprawić, że stosunek ekranu do obudowy wyniesie w tym modelu rozczarowujące 88%. Tak źle to we flagowcach Samsunga nie było od czasu Galaxy S10 z 2019 roku.

Kilka dni temu także Ice Universe w nowym przecieku znów potwierdził spłaszczenie ekranu w Galaxy S24 Ultra, ale na udostępnionym przez niego szkicu widać, że te ramki będą jednak subtelniejsze i chociaż nie podano dokładnych wymiarów, wydają się też symetryczne.

[Aktualizacja] Galaxy S24 Ultra podąży śladem iPhone’ów 15 Pro

Jakiś czas temu leaker Yogesh Brar opublikował wpis, zawierającym szczegóły specyfikacji nadchodzącego ultraflagowca wspomniał, że ma on dostać obudowę wzmocnioną tytanem, która zastąpi dotychczas używany materiał o nazwie Armor Aluminium. Ma to zwiększyć wytrzymałość smartfona, a także podnieść jego „ekskluzywność”. W dodatku nowy materiał ma sprawić, że Galaxy S24 Ultra będzie lżejszy – od razu jednak to uściślę, mowa o różnicy wynoszącej zaledwie 1 gram w porównaniu z poprzednikiem ważącym 234 g, więc raczej nikt tego nie odczuje. Wykorzystanie tytanu w obudowie może nieść ze sobą jeszcze jedną zmianę – podniesienie ceny ze względu na znacznie droższy materiał.

Render Galaxy S24 Ultra

Ice Universe, bardzo znany ze swoich dość trafnych przecieków, również odniósł się do tej kwestii, uściślając szczegóły dotyczące tytanowej ramki. Wbrew niektórym doniesieniom, jakie pojawiły się w sieci w ostatnim czasie, jedynie model Ultra dostanie ramkę wzmocnioną tytanem i w zależności od odbioru tej nowości, w przyszłości może ona trafić też do pozostałych urządzeń Galaxy S. Z raportu wynika też, że Samsung wyprodukuje początkowo 15 mln tytanowych ramek, co dokładnie odpowiada liczbie planowanych egzemplarzy Galaxy S24 Ultra.

Render Galaxy S24 Ultra

Apple najwidoczniej wyznaczył nowy trend w konstrukcji smartfonów, bo mogliśmy już zauważyć, że także Xiaomi wykorzystał ten element, choć na razie tylko w specjalnej edycji Xiaomi 14 Pro. Jeśli również Samsung zdecyduje się na ten krok, inni z pewnością pójdą tym tropem. Warto tu jeszcze wspomnieć, że choć ramka zewnętrzna będzie tytanowa, to wewnętrzna wciąż wykonana będzie z aluminium, jak to ma miejsce w najnowszych iPhone’ach 15 Pro.

Co już wiemy o specyfikacji Galaxy S24 Ultra?

Zacznijmy może od ekranu. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, płaski panel Dynamic AMOLED LTPO ma mieć przekątną 6,8” i rozdzielczość WQHD. Leaker Ice Universe twierdzi, że wyświetlacz w Samsungu Galaxy S24 Ultra osiągnie szczytową jasność na poziomie 2500 nitów. To aż o 750 nitów jaśniejszy niż S23 Ultra, którego szczytowa jasność wynosi 1750 nitów. Po co nam tak jasny ekran? Tylko Samsung raczy wiedzieć, bo raczej nikt do tej pory nie narzekał na możliwości S23 Ultra w tym temacie. Niektórzy wspominają jeszcze, że gigant będzie chciał podnieść częstotliwość odświeżania do 144 Hz, ale dzisiejszy przeciek temu przeczy, wskazując na typowe 120 Hz.

Samsung Galaxy S23 Ultra

Dość ciekawą kwestią wydaje się procesor, jaki wykorzysta Samsung w swoim ultraflagowcu. Już wielokrotnie (na nasze nieszczęście) słyszeliśmy, że producent dalej będzie trwał przy dwóch wariantach smartfonów, różniących się od siebie chipsetem. Na rynku europejskim ma pojawić się Exynos 2400, a reszta świata dostanie Snapdragona 8 Gen 3. Krążą jednak pogłoski, że takiego podziału może nie być w przypadku modelu Ultra. Niestety inni twierdzą, że Snapdragona dostaną tylko klienci w USA i Korei Północnej, a cała reszta, która kupi Galaxy S24 Ultra, będzie musiała męczyć się z Exynosem. Nie jest to zbyt dobra wiadomość, biorąc pod uwagę poprzednie generacje, w których autorski układ Samsunga spisywał się dużo gorzej od flagowca Qualcommu. Jak widać, w sprawie chipsetu zdania są mocno podzielone i zapewne będzie tak aż do czasu przyszłorocznej premiery. Co do konfiguracji pamięci, tutaj leaker  Tauran Vats twierdzi, że Samsung zamierza zaktualizować RAM do 16 GB w modelu Ultra, choć z pewnością pojawi się przynajmniej wariant 12 GB. Co do pamięci masowej, tutaj źródła są zgodne – smartfon będzie wyposażony w minimum 256 GB.

W kwestii akumulatora też mamy doczekać się pewnej aktualizacji, bo plotki wspominają, że Samsung postawi na zupełnie nowy typ ogniwa ułożonego w stos, co pozwala na uzyskanie większej pojemności przy zachowaniu obecnych rozmiarów. Co prawda akumulator w modelu Ultra nadal będzie miał 5000 mAh pojemności, ale podobno wzrośnie prędkość ładowania, zamiast 45 W dostaniemy 65 W. Choć byłoby to bardzo pożądane ulepszenie, patrząc na dotychczasowe poczynania Samsunga, raczej powątpiewam, by ta plotka się sprawdziła.

Samsung Galaxy S23 Ultra

Dużo mówi się też o aparatach, jakie znajdą się na pokładzie tego ultraflagowca. Źródła są zgodne, Samsung pozostanie przy 200-megapikselowej jednostce głównej, co akurat nikogo raczej nie dziwi. Jak jednak poinformował Ice Universe, aparat główny zostanie ulepszony, poprzez wykorzystanie nowocześniejszej wersji obecnego sensora ISOCELL HP2 – ISOCELL HP25X. Ma on mieć rozmiar 1/1,3″, a na liście ujawnionych funkcji znajduje się zaawansowany autofokus z detekcją Super Quad Phase Detection wraz z natywnym łączeniem pikseli w tryby 4 w 1 i 16 w 1. Towarzyszyć ma mu teleobiektyw i będzie to zupełnie nowy sensor z matrycą 50 Mpix, rozmiarze 1/2,52 cala i pikselach o wielkości 0,7 µm. Ma oferować 3-krotny zoom optyczny, a sama zmiana rozmiaru ma znacznie wpłynąć na poprawę jakości obrazu. Moduł ultraszerokokątny 12 Mpix pozostanie bez zmian, tak samo, jak 12-megapikselowy aparat do selfie.

[Aktualizacja] Sztuczna inteligencja będzie jednym z kluczowych elementów nadchodzącej serii

Po tym, jak serwis SamMobile doniósł o zamiarach Samsunga odnośnie skoncentrowania się na sztucznej inteligencji w swoich kolejnych flagowcach, przyszedł czas na bardziej oficjalne wieści. Co prawda wciąż nie jest to żadne ogłoszenie firmy, ani nic w tym rodzaju, ale widać, że gigant podejmuje kolejne kroki w kierunku zabezpieczenia rozwiązań dla Galaxy S24. Wedle źródeł, południowokoreańska firma postanowiła zarejestrować znaki towarowe „AI Phone” i „AI Smartphone” w Unii Europejskiej (UE) i Wielkiej Brytanii. Działanie trochę bezsensowne, bo są to bardzo ogólne nazwy i raczej trudno oczekiwać, że którekolwiek organy regulacyjne zarejestrują te nazwy jako zastrzeżone.

W dodatku nie można zapominać, że taka nazwa sugerowałaby, że nadchodzące flagowce będą jedynymi smartfonami z AI na rynku, a przecież tak nie jest. Mamy nowe Pixele, ale też inne modele, bo chociaż mogą one nie mieć funkcji opartych na SI, to jeśli można uruchomić na nich oficjalną aplikację ChatGPT, to tak naprawdę już możemy nazwać je telefonami ze sztuczną inteligencją.

Jednak działanie Samsunga sugeruje dwie rzeczy – Samsung nie zatrzyma się tylko na Galaxy S24 i wprowadzi SI na pokład innych urzadzeń, prawdopodobnie też składaków, a przede wszystkim, że wszystko zacznie się właśnie od kolejnej generacji serii Galaxy S. Niestety wciąż brak jakichkolwiek oficjalnych ogłoszeń ze strony producenta i nie łudźmy się, do stycznia na pewno ich nie zobaczymy. Na szczęście jeszcze nie raz informacje na ten temat pojawią się w przeciekach.

[Aktualizacja] Dostaliśmy lepsze spojrzenie na szczegóły konstrukcji Galaxy S24 Ultra

Do sieci trafiły zdjęcia makiet nadchodzących flagowców producenta, choć niestety możemy przyjrzeć się jedynie tylnemu panelowi. Zauważyć można spore podobieństwo do iPhone;ów w modelu podstawowym i Plus, a także bardziej kanciastą konstrukcję modelu Ultra. Zabrakło spojrzenia na przedni panel, więc trudno powiedzieć, czy faktycznie będziemy mieli do czynienia z płaskim ekranem, jak to wspominają przecieki. Poznaliśmy też dokładne wymiary Galaxy S24 Ultra – 162,3 x 79,0 x 8,7 mm.

[Aktualizacja] Wyciekła szczegółowa specyfikacja ultaflagowca Samsunga

Najnowszy przeciek ujawnił nam praktycznie całą specyfikację tego modelu, potwierdzając również poprzednie plotki mówiące o tym, jak dużą rolę na pokładzie flagowców odegra sztuczna inteligencja. Samsung wykorzysta ją m.in. by tłumaczyć wiadomości w komunikatorach w czasie rzeczywistym i co najważniejsze, z obsługą ponad kilkunastu języków. SI będzie też wykorzystywane do edycji i upiększania zdjęć, ulepszy wyszukiwanie i doda kilka innych kwestii. 

  • Wyświetlacz – 6,8”, QHD+ z odświeżaniem 120 Hz.
  • Procesor – Snapdragon 8 Gen 3 z 12 GB RAM i 256/512 GB/ 1TB pamięci wbudowanej.
  • Aparaty z tyłu – 200 Mpix + 12 Mpix (ultraszerokątny) + 10 Mpix (teleobiektyw z 3x zoomem optycznym) + 50 Mpix (teleobiektyw z 5x zoomem optycznym).
  • Łączność – Bluetooth 5.3, Wi-Fi 7, UWB
  • Akumulator – 5000 mAh z „superszybkim ładowaniem przewodowym 2.0, superszybkim ładowaniem bezprzewodowym 2.0”.
  • Wersje kolorystyczne – Titanium Black, Titanium Gray, Titanium Violet, Titanium Yellow.

Specyfikację pozostałych modeli z serii poznacie w osobnym zbiorczym artykule, ale warto zwrócić uwagę na dwa szczegóły. Zgodnie z tym przeciekiem, jedynie podstawowy Galaxy S24 dostanie Exynosa 2400, podczas gdy dwa pozostałe smartfony dostaną Snapdragona 8 Gen 3. Niestety nie wiadomo, czy chodzi o warianty na konkretny rynek, czy może ogólnie o wersje globalne, tym razem bardziej ujednolicone. Osobiście liczę na to drugie, wówczas przynajmniej kupując modele Plus i Ultra, nie musielibyśmy korzystać z Exynosa. Interesującą kwestią jest też wspomniane “superszybkie ładowanie przewodowe 2.0, superszybkie ładowanie bezprzewodowe 2.0”. To daje nadzieję na szybszą technologię, w co jednak niezbyt wierzę, biorąc pod uwagę dotychczasowe działania producenta.

[Aktualziacja] Pojawiły się szczegóły aparatów w Galaxy S24 Ultra

Oprócz wzmianek o sztucznej inteligencji, jedną z bardziej frapujących nas kwestii dotyczących Galaxy S24 Ultra, są aparaty, na jakie w tej serii zdecyduje się Samsung. Trochę się o tym mówiło w przeciekach i teraz też dostaliśmy kilka szczegółów. Wszystkie źródła zdają się być zgodne, że producent pozostanie przy 200-megapikselowym aparacie głównym. Nie jest to żadnym zaskoczeniem – wydaje się, że tutaj jedynym ulepszeniem może być nowszy sensor. Jak donosi koreański serwis The Elec, obok znajdzie się 12-megapikselowy aparat z obiektywem ultraszerokokątnym, 10-megapikselowy teleobiektyw z 10-krotnym zoomem oraz 50-megapikselowy teleobiektyw z 5-krotnym zoomem. Wydaje się, że jedyną nowością będzie właśnie ta ostatni jednostka.

Samsung ma wykorzystać własny sensor tylko w aparacie głównym, za ultra szeorki kąt otpowiedzą firmy Namuga i Sunny Optical, teleobiektywy dostarczą Sunny Optical i Samsung, a przedni aparat – Namuga i MCNEX.

Kiedy powinniśmy spodziewać się premiery serii Galaxy S24?

Model Ultra zadebiutuje oczywiści wraz z Galaxy S24 i Galaxy S24+. Ice Universe zdradził niedawno, że Samsung może przyspieszyć także premierę przyszłorocznych flagowców i to prawdopodobnie z podobnego powodu, co składaki – by iPhone’y zbyt długo nie dominowały rynku. Leaker wskazuje na 18 stycznia 2024 roku jako datę wydarzenia Unpacked.

Teraz po raz kolejny pojawiły się doniesienia dotyczące premiery i co ciekawe, wciąż wskazują na styczniową datę. Koreański serwis Biz SBS ujawnił, że Galaxy S24 zostaną zaprezentowane 17 stycznia w USA. Co prawda mamy tutaj lekką różnicę, ale ta może wynikać po prostu z różnicy czasu pomiędzy Koreą a Stanami Zjednoczonymi. Niezależnie jednak od tego, który dzień faktycznie wybierze Samsung, coraz więcej wskazuje na to, że wydarzenie faktycznie odbędzie się w styczniu. Serwis w swoim raporcie zdradził również, że kolejnym powodem, dla którego południowokoreański gigant przyspieszy debiut flagowców, ma być chęć zwiększenia przychodów po spowolnieniu sprzedaży półprzewodników.

Ile w tym prawdy? Dowiemy się niestety dopiero za kilka tygodni, bo nie ma co się spodziewać, by Samsung ujawnił coś oficjalnego szybciej niż pod koniec grudnia lub na początku stycznia.

[Aktualizacja] Styczniowa premiera potwierdzona?

Im więcej przecieków dotyczących Galaxy S24 pojawia się w sieci, tym coraz bardziej utwierdzamy się w przekonaniu, że smartfony faktycznie zadebiutują w styczniu. Źródła sa bowiem co do tego bardzo zgodne i choć jak wiadomo, to jeszcze o niczym nie świadczy, to takie nagromadzenie zgodnych ze sobą przecieków sugeruje, że coś jest na rzeczy. Najnowsze informacje pochodzą od koreańskiego serwisu The Elec, który powołuje się na wiadomość od oficjalnego przedstawiciela Samsunga. Według raportu premiera serii faktycznie odbędzie się 17 stycznia, natomiast sprzedaż Galaxy S24, Galaxy S24+ i Galaxy S24 Ultra ruszy już 30 stycznia. Nie zabraknie też opcji przedpremierowej rezerwacji i tacy klienci swoje urządzenia dostaną nieco szybciej, bo wysyłka ma zacząć się 26 stycznia.