O co dokładnie chodzi? Wysiłki w tej sprawie prowadzili naukowcy ze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund, którzy o kulisach swoich działań piszą na łamach Chemistry Europe. Dzięki ich dokonaniom udało się zaprojektować katalizator, który pozwala na pozyskiwanie ciekłego wodoru. Płyn wykorzystany w całym procesie jest później usuwany ze zbiornika, ładowany wodorem i ponownie używany.
Czytaj też: Polska wodorem stoi. Tej inwestycji nic nie zatrzyma
Całe dotychczasowe zamieszanie było związane z gęstością energii. W przypadku wodoru pozostającego w formie gazu stosunek gęstości energii do masy wynosi 33 kWh/kg. Sęk w tym, że w warunkach otoczenia wodór ma niską gęstość, przez co bardzo trudno jest go magazynować. Problemem było więc nie tylko pozyskiwanie takiego paliwa, ale również jego przechowywanie.
Jedna z koncepcji zakłada magazynowanie go w ciekłej formie. Dzięki temu można go stosunkowo łatwo i bezpiecznie przechowywać, utrzymując przy tym wysoką gęstość energii. Gdy przychodzi jednak pora na użycie takiego paliwa w pojazdach, to sytuacja nieco się komplikuje. A w zasadzie komplikowała.
Wodór wykorzystywany do napędzania pojazdów mógłby być wydajną i ekologiczną alternatywą dla ropy naftowej czy gazu. Przez długi czas wydawało się to mało prawdopodobne
To za sprawą konieczności prowadzenia reakcji katalizy, za sprawą której wodór jest uwalniany z jego nośników i trafia do ogniwa paliwowego. Projektowany katalizator miał być przede wszystkim kompatybilny z cieczami stosowanymi do przenoszenia wodoru, takimi jak izopropanol oraz 4-metylopiperydyna. Po przepuszczeniu ich przez katalizator wodór można wykorzystać tak, aby paliwo zostało przekształcone w energię.
Zużyta w całym procesie ciecz wraca natomiast do obiegu, dlatego jest to wysoce ekologiczne. Emitowana jest wyłącznie woda. Wydajność okazuje się naprawdę spora, ponieważ członkowie zespołu badawczego mówią o możliwości wykorzystania ponad 99 procent wodoru znajdującego się w cieczy. Takie paliwo mogłoby być stosowane zarówno w przypadku pojazdów osobowych, jak i tych większych, na przykład autobusów, ciężarówek, a nawet samolotów.
Czytaj też: Ten związek zastąpi paliwa kopalne. Ma bardzo wysoką gęstość energii
Aby nie było zbyt kolorowo, należy mieć na uwadze kilka podstawowych problemów. Za jeden z największych uznaje się niską żywotność katalizatora. Poza tym do jego produkcji potrzebna trudno dostępnego, a przez to drogiego irydu. Mimo to wydaje się, że może on być wykorzystywany w na tyle małych ilościach, by koszt produkcji katalizatorów nie osiągał niebotycznych wartości. Poza tym należy pamiętać o tym, co zazwyczaj stanowi bolączkę takich projektów, czyli kwestię skalowalności produkcji.