Zmian na lepsze nowej propozycji Apple odmówić nie można, jednak nie obyło się bez kilku negatywnych aspektów, a jednym z nich jest właśnie zbytnie nagrzewanie się urządzenia. Serce iPhone’a 15 Pro Max to procesor A17 Pro, produkowany przez TSMC w procesie litograficznym 3nm. To właśnie na niego wskazywano jako na przyczynę problemów z wysoką temperaturą. Skąd wiemy, że to nie jego wina?
iPhone 15 Pro Max – dlaczego robi się gorący?
Najnowsza propozycja firmy Apple nie jest modelem gamingowym, dlatego nie ma tak zaawansowanego systemu chłodzenia, jak np. Asus ROG Phone 6 czy choćby inne modele z wyższej półki, jak Galaxy S23 Ultra. Ma jednak bardzo mocny procesor, a im większa jego moc – tym większe chłodzenie będzie potrzebne. Ming-Chi Kuo, analityk technologiczny, który jest doskonale znany w branży IT, zbadał dokładnie sprawę i stwierdził, że przyczyną nagrzewania nie jest sam procesor. Czyli TSCM zostało uniewinnione.
W czym zatem tkwi problem? Kuo sugeruje, że dzieje się tak przez odchudzenie systemu chłodzenia, mające na celu zredukowanie całkowitej wagi urządzenia. Zmniejszono znacznie obszar rozprowadzania ciepła, co w połączeniu z tytanowymi ramkami dało takie właśnie, “gorące” efekty.
Czytaj też: iPhone 15 Pro Max po 5 dniach. 5 zachwytów i 5 rozczarowań
Co zatem robić? Jedynym rozwiązaniem dla Apple jest zmiana systemu odprowadzania ciepła w taki sposób, aby było one zapewnione w stopniu wystarczającym do zapotrzebowania. W stosunku do modelu iPhone’a 14 Pro, jego następca jest lżejszy o 19 gramów. Niestety – odbyło się to kosztem sknoconego chłodzenia. Kuo przewiduje, że Apple postara się rozwiązać ten problem poprzez aktualizację firmware’u procesora A17. Ale to z kolei może to wpłynąć negatywnie na jego wydajność.
Apple znalazł się pomiędzy młotem a kowadłem. Problemy z gorącymi telefonami mogą spowodować spadek ich sprzedaży, zaś ograniczenie wydajności procesora może zniechęcać do zakupów. Tak źle i tak niedobrze.
[Aktualizacja 02.10.23] – jest oficjalne stanowisko Apple
Producent dopiero po trzech dniach odniósł się do problemu. Jednak wina za przegrzewanie się iPhone 15 nie jest jego zdaniem związana z konstrukcją, a dwoma innymi czynnikami. Pierwszy to nadmierna aktywność podczas przygotowywania nowego urządzenia do działania. Czyli przywracanie wszystkich ustawień, zdjęć, pobierania muzyki oraz innych czynności związanych z przejściem na nowy telefon.
Czynnik drugi to bug znaleziony w iOS 17. Jest on związany z mechanizmami aktualizacji oprogramowania form trzecich, które prowadzą do przeładowania systemu. Czy chodzi o wszystkie aplikacje, czy też tylko niektóre? Apple tego nie podało, poinformowało natomiast, że pracuje z ich producentami nad rozwiązaniem problemu, a więc chodzi raczej o wybrane.