Japonia zakończyła pierwsze testy elektromagnetycznego działa na morzu
Wyścig to za mało powiedziane. Aktualnie wiele państw rozwija zarówno swoją artylerię prochową oraz związane z nią pociski, jak i działa elektromagnetyczne, które mieszankę prochową zastępują odpowiednio manipulowane szyny wbudowane w lufy. Mowa więc o rodzaju broni, która całkowicie odchodzi od wybuchowej mieszanki chemicznej, której zapłon i sprężone gazy wprawiają pocisk w ruch na rzecz prądu i elektromagnetyzmu. To z jednej strony komplikuje projekt dział oraz związanych z nimi podsystemów, ale z drugiej strony upraszcza same pociski, których zużywa się naturalnie więcej, niż samych dział.
Czytaj też: Godzilla nie pozostawi na wrogach suchej nitki. Japonia ma wyjątkowy plan na myśliwiec 6. gen.
W efekcie zastąpienie aktualnie wykorzystywanej broni prochowej różnego kalibru bronią elektromagnetyczną to nie tylko znaczne oszczędności operacyjne, ale też przewaga na polu bitwy. Od dawna podkreśla się, że działa elektromagnetyczne będą pozwalały miotać pociski na okazalsze odległości i zwiększą precyzję ostrzału (zwłaszcza bezpośredniego) poprzez m.in. wprawianie pocisków w wyższą prędkość, ale to wcale nie koniec. Pozbawienie pocisków ładunków miotających przełoży się też na okazalsze bezpieczeństwo np. czołgu czy okrętu, bo w razie trafienia w magazyn amunicji nie dojdzie do reakcji łańcuchowej i skumulowanej eksplozji.
Czytaj też: Japonia chce jeszcze bardziej zaawansowanych okrętów. Strażnicy morscy dostaną nowe możliwości
Nic więc dziwnego, że m.in. Japonia rozwija swoje elektromagnetyczne działa średniego kalibru, czego najnowszym przejawem był pierwszy jego test na okręcie, który wypłynął na szerokie wodny. W ramach sprawdzianu potwierdzono, że japońskie dzieło może wystrzeliwać stalowe pociski kalibru 40 mm z prędkością około 6,5 Macha, zużywając pięć megadżuli energii ładunku, a efekty tego wystrzału możecie obejrzeć poniżej:
Czytaj też: Japonia chce wyjątkowe bombowce mimo powojennego zakazu. Granica przesuwa się coraz dalej
Aktualnie wiemy, że Japonia planuje w przyszłości zwiększyć energię ładowania do 20 megadżuli, zwiększając tym samym prędkość, zasięg i finalną siłę kinetyczną. Plan marynarki wojennej kraju obejmuje bowiem montaż tego typu dział na niektórych okrętach, a przede wszystkim niszczycielach w dążeniu do zwiększenia ich zdolności obrony punktowej przed różnymi zagrożeniami powietrznymi i morskimi, takimi jak pociski hipersoniczne.