Co planuje Intel, AMD i Qualcomm? To od tych firm zależy przyszłość smartfonów i komputerów
Jeśli należycie do grona osób, dla których Android i Windows to jedyne sensowne systemy operacyjne, to zapewne śledzicie poczynania AMD, Intela oraz Qualcomma. Podobnie jak Apple, te trzy firmy poprzez rozwijanie nowych procesorów kształtują to, jak będą rozwijać się komputery stacjonarne, laptopy, handheldy czy smartfony w najbliższych latach i choć nie możemy przewidzieć wszystkiego, co zapewnią rynkowi, to z plotek oraz zapowiedzi możemy wyciągnąć już naprawdę wiele.
Czytaj też: Jaki smartfon do 2000 złotych wybrać? TOP 6 polecanych modeli w 2023 roku
Zacznijmy od tego, co ma w planach AMD, a jest tego sporo, bo firma jest obecnie w trakcie opracowywania dwóch produktów – Strix Point i Strix Halo. Podczas gdy Strix Point ma łączyć dwa różne typy rdzeni: Zen5C (Classic) i Zen5D (Dense), układ Strix Halo ma wykorzystywać wyłącznie rdzenie Classic i obsługiwać zarówno DDR5, jak i LPDDR5X, choć Strix Point ma obsługiwać tylko LPDDR5X. Oczekuje się jednocześnie, że oba układy będą zawierać zaktualizowaną architekturę graficzną AMD RDNA3.5, z czego Strix Point zaoferują 16 jednostek obliczeniowych, a Strix Halo całe 40. To jednak nie koniec, bo AMD ma również szykować rodzinę procesorów Hawk Point z rdzeniami Zen 4 dla średniego segmentu oraz Rembrandt-R na bazie Zen3+ dla niższego.
Czytaj też: Boom na MacBooki się zatrzymał. Komputery Apple’a przestały się sprzedawać
Główny konkurent firmy, czyli Intel, ma zamiar odświeżyć procesory Raptor Lake sprzed roku i tym samym zapewnić komputerom stacjonarnym odgrzewanego kotleta, ale z szeregiem ulepszeń. Znacznie ciekawiej robi się na rynku mobilnym, bo ten będzie uzupełniony kombinacją procesorów Meteor Lake i Raptor Lake, choć w praktyce Meteor Lake mają doczekać się z czasem również wariantów desktopowych. Prawdziwa rewolucja nadejdzie w 2025 roku, kiedy to seria Arrow Lake zastąpi procesory Raptor Lake-H oraz -HX na rynku mobilnym, zachowując jednocześnie zarówno “Raptorki”, jak i “Meteory” w innych segmentach oferty Intela.
Na sam koniec zostawiłem Qualcomma, który to chce podbić świat zwłaszcza laptopów swoim zapowiedzianym dopiero co układem Snapdragon X (dawniej: 8cx Gen 4). Chociaż oficjalnie nie znamy jego specyfikacji, to wedle plotek firma określa ten SoC mianem “Hamoa” i ma w planach stworzyć jego dwa warianty, które będą różnić się konfiguracją rdzeni CPU. Mowa o duecie 8 lub 6 rdzeni odpowiedzialnych za wysoką wydajność z 4 o wyższej wydajności energetycznej. Dopełni to iGPU Adreno 740, możliwość wpięcia dedykowanej karty graficznej po PCIe 4.0×8, wsparcie pamięci masowej UFS4 lub dysków SSD na PCIe 4.0×4 czy pamięci operacyjnej LPDDR5X o transferze 8533 MT/s i pojemności 64 GB. Nie są to więc niskie liczby, więc kto wie? Może premiera pierwszego SoC w linii Snapdragon X rzeczywiście znacznie wpłynie na liczbę laptopów z systemem Windows on Arm na rynku.
Czytaj też: Na tych smartfonach Samsunga już wypróbujesz One UI 6 z nowym Androidem
Wygląda więc na to, że procesorowa przyszłość w następnych latach będzie zarówno potencjalnie rewolucyjna z punktu widzenia wydajności, jak i… przytłaczająca, patrząc na to, jak wielkie zawirowania w ofercie ma w planach Intel oraz AMD. Najciekawiej zapowiada się jednak Snapdragon X, bo umówmy się – Qualcomm może zmienić tym układem cały rynek komputerów w ten sam sposób, jak Apple dokonało tego swoimi autorskimi procesorami na bazie architektury ARM.