“Malware” to ogólne określenie na złośliwe, szkodliwe oprogramowanie, które może dokonać spustoszenia w systemie operacyjnym, a nawet doprowadzić do uszkodzenia podzespołów (na przykład poprzez zmuszenie wiatraczków karty graficznej do wyjątkowo intensywnej pracy). Niestety, złapać można je aż za łatwo, co pokazuje najnowsze odkrycie.
Malware czyha na Ciebie wszędzie
Jeśli nie używasz adblockerów, wówczas na początku wyników wyszukiwania Google’a wyskakują wyniki sponsorowane. Z definicji ufamy producentowi wyszukiwarki i pokazywane strony nie budzą w nas zaniepokojenia, jednak może się zdarzyć – zwłaszcza gdy szukasz oprogramowania – że wyświetlona zostanie strona skrywająca malware. Niedawno miała miejsce kampania, w której przestępcy podsuwali fałszywe sterowniki do kart AMD Radeon, teraz z kolei rozpoczęły się ataki na osoby chcące pobrać z sieci aplikacje.
Przestępcy korzystają z ataków homograficznych – polegają one na tworzeniu adresów URL zawierających znaki pochodzące z innych alfabetów niż łaciński, np. ö. Nazwa jest łudząco podobna do oryginalnej (np. www.radeön.com), a treść skopiowane z prawdziwej. Najczęściej przestępcy postępują tak wobec witryn banków, korporacji i jak się okazuje – producentów oprogramowania oraz sprzętu.
Czytaj też: Jak zwiększyć cyberbezpieczeństwo? Pomaga technika z kwantowego świata
Co dalej – to zależy od rodzaju przestępstwa. Jeśli użytkownik chce się zalogować na swoje konto w danej usłudze, przekazuje w ten sposób dane oszustom. Gdy pobiera z niej pliki, najczęściej kryją się w nich dość przykre niespodzianki. Jak można uniknąć wejścia na fałszywą stronę, a gdy tak się stanie – jak uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji? Przede wszystkim patrz uważnie na adresy URL. Ponadto dobre oprogramowanie antywirusowe powinno ostrzec zarówno przed wejściem na fałszywą witrynę, jak i zaalarmować podczas pobierania plików.
A jeśli szukasz oprogramowania od producenta, po prostu wejdź na jego oficjalną stronę zamiast wpisywać nazwę oprogramowania do wyszukiwarki. To najlepszy sposób na to, aby uniknąć malware. Trzeba również przyznać uczciwie, że wydajnie pomoże stosowanie adblockerów – płatne pozycje, w których może kryć się zagrożenie, zostaną przed nami ukryte.