Microsoft ma ambitne plany. Teraz szykuje sklep z aplikacjami

Gigant z Redmond ma powody do radości – przed dwoma dniami brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków w końcu wyraził zgodę na sfinalizowanie umowy zakupu Activision Blizzard. Choć teraz wszyscy skupili się na tym, że Microsoft uzyska dzięki temu dostęp do mnóstwa gier na konsole i komputery PC, to nie można zapomnieć, że umowa obejmuje również przejęcie jednej z największych marek produkujących gry mobilne – Kinga.
Microsoft

Microsoft

Pojawi się nowy sklep z aplikacjami, tym razem od Microsoftu

Oczywiście Microsoft ma wielkie plany dotyczące głównych tytułów Activision Blizzard, ale te mobilne również mają dla firmy ogromne znaczenie. Dyrektorzy firmy, tacy jak szef Xbox, Phil Spencer, nie ukrywali, że gry mobilne stanowią przyszłość branży gier. Nic więc dziwnego, że Microsoft podejmie stosowne kroki w kierunku rozwoju tego segmentu rynku. Warto bowiem pamiętać, że oprócz takich tytułów jak Candy Crush od King, firma zyska m.in. dostęp do Call of Duty Mobile i Diablo Immortal.

Czytaj też: Gotowi na Call of Duty w GamePassie? Microsoft dostał zielone światło, by przejąć Activision Blizzard

Uzyskanie dostępu do wielu popularnych tytułów to dopiero pierwszy krok w ekspansji na rynek mobilny. Spencer stwierdził bowiem jeszcze w poprzednich wywiadach, że celem Microsoftu jest stworzenie nowego sklepu z aplikacjami mobilnymi, mogącego stanowić konkurencją dla Apple App Store czy Google Play.  W lutym w rozmowie z „UK Times” Spencer stwierdził:

Zdecydowanie uzyskujemy wsparcie ze strony organów regulacyjnych, gdy mówimy o otwarciu rozwiązań mobilnych i byciu wiarygodną alternatywą dla stron trzecich na tych urządzeniach — a dziś jesteśmy od tego daleko.

Jak wynika z nowego raportu dostarczonego przez Windows Central, Microsoft rzeczywiście pracuje nad tym sklepem z grami mobilnymi. Oprócz zatwierdzenia przez urząd regulacyjny przejęcia Activision Blizzard, firma czekała jeszcze na coś. Chodzi o unijną ustawę o rynkach cyfrowych zatwierdzoną w 2022 roku, która wymusi w końcu na gigancie z Cupertino zezwolenie na sideloading na urządzeniach z iOS. Google już to umożliwia, czego przykładem jest np. sklep Samsunga na urządzeniach Galaxy, obsługujących przecież Androida.

Apple mocno się ociąga, jednak wyboru nie ma, bo zgodnie z przepisani, do 6 marca 2024 roku musi dostosować się do nowego prawa i pozwolić na sideloading aplikacji oraz sklepów z apkami firm trzecich na swoich sprzętach. Właśnie na ten moment czekał gigant z Redmond, przygotowując się na niego poprzez tworzenie planu własnego sklepu z grami mobilnymi.  Ciekawe tylko, jak zareagują na taką nowość posiadacze smartfonów, zwłaszcza tych od Apple’a.

Według moich źródeł Microsoft pracuje nad „Steamem dla telefonów komórkowych”, który zaoferuje programistom korzystniejsze warunki niż te, które obecnie oferuje Apple na iOS. Podobnie jak Epic Games konkuruje ze Steam na otwartej platformie, jaką jest Windows 11, Microsoft ma nadzieję, że oferując programistom lepszą ofertę w połączeniu z ekskluzywnymi grami o dużej mocy, takimi jak Minecraft, Diablo Immortal, Warcraft Rumble i Call of Duty Mobile, może podbić także sprzęty Apple’a.