Zaledwie kilka tygodni temu w Stanach Zjednoczonych odkryto ogromne złoża litu, pierwiastka niezwykle cennego dla producentów akumulatorów niezbędnych zarówno w przemyśle elektryfikacji motoryzacji, jak i do produkcji banków energii czy wielu innych urządzeń elektronicznych. Teraz jednak, odkrycie to zostało przyćmione przez odkrycie w Chinach zupełnie nowej rudy — niobobaotytu — zawierającej bardzo cenny pierwiastek ziem rzadkich, niob. Wystarczy tutaj dodać, że niob sam w sobie ma potencjał zrewolucjonizowania segmentu akumulatorów, a jakby tego było mało, może się pochwalić zdolnością nadprzewodzenia. Odkrycia dokonano w złożach Bayan Obo znajdujących się na terytorium Mongolii Wewnętrznej.
Sensacja polega także na tym, że nigdy wcześniej naukowcy nie widzieli rudy tego typu, tymczasem cały czas znajdowała się ona pod ich stopami. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez badaczy, a opublikowanymi w dzienniku South China Morning Post, niobobaotyt składa się z atomów niobu, baru, tytanu, żelaza, chloru, krzemu i tlenu.
Czytaj także: Odkryli u siebie gargantuiczne złoża litu. Teraz będą trząść całym światem i nie są to Chiny
To jednak niob jest tutaj najciekawszym składnikiem. Mowa tutaj o jasnoszarym, przypominającym srebro metalu, który aktualnie wykorzystywany jest przy produkcji stali. Domieszka tego metalu znacząco ją wzmacnia, bez zbędnego podnoszenia jej masy. Jakby tego było mało, niob wykorzystywany jest także do produkcji innych stopów, które wykorzystywane są w sektorze wysokich technologii, np. przy budowie akceleratorów cząstek, czy też innych instrumentów naukowych. Jego główną zaletą jest zdolność do nadprzewodzenia w niskich temperaturach.
Odkrycia dokonano w złożach Bayan Obo w mieście Baotou leżącym w Mongolii Wewnętrznej zaledwie tydzień temu, 3 października 2023 r. To nie pierwsze odkrycie tego typu w tym miejsce. Jest to już siedemnasta z kolei nowa ruda znaleziona w tym miejscu. Jak donosi Chińska Narodowa Korporacja Jądrowa (CNNC) na przestrzeni lat w tym regionie odkryto już 150 wcześniej nieznanych minerałów.
Warto tutaj podkreślić jeszcze jeden aspekt odkrycia. Dla chińskich naukowców jest to dosłownie wygrana na loterii, bowiem jak dotąd Państwo Środka importowało aż 95 proc. niobu wykorzystywanego w przemyśle. Nie ma jednak jak na razie odpowiedzi na pytanie o to, ile niobu faktycznie znajduje się w nowo odkrytej rudzie i jakiej jest on jakości. W optymistycznym dla Chin scenariuszu, złoża Bayan Obo mogą sprawić, że pod względem dostępności niobu, Chiny właśnie stały się samowystarczalne.
Czytaj także: Oto baterie przyszłości. Podczas ich ładowania i rozładowywania dzieje się coś niezwykłego
Jak na razie najwięcej metali ziem rzadkich na świecie eksportują Brazylia i Kanada. Stany Zjednoczone w tym czasie intensywnie pracują nad budową kopalni niobu w południowej Nebrasce. Jeżeli faktycznie uda się ją otworzyć, to Elk Creek Minerals Project będzie jedyną kopalnią niobu na terenie tego kraju.
Co więcej, wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że popyt na niob w przyszłości może znacząco wzrosnąć. Aktualnie w wielu ośrodkach badawczy prowadzone są bowiem intensywne prace nad dopracowaniem akumulatorów niobowo-litowych i niobowo-grafenowych. Analitycy zwracają uwagę na fakt, że akumulatory tego typu cechują się niższą podatnością na pożary, ładują się znacząco szybciej i można je ładować znacznie częściej niż tradycyjne akumulatory litowo-jonowe. Zważając na to, ile akumulatorów trzeba będzie produkować za kilka lat w związku z przechodzeniem na odnawialne źródła energii i samochody elektryczne, to ten sektor gospodarki na pewno istotnie zyska na znaczeniu.
Naukowcy pracujący nad akumulatorami niobowo-grafenowymi w Centrum Zaawansowanych Materiałów 2D (CA2DM) przekonują, że mogą one wytrzymać nawet do trzydziestu lat, czyli dziesięciokrotnie dłużej niż obecnie wykorzystywane powszechnie akumulatory litowo-jonowe.