Czy kosmiczny samolot X-37B może stać się bronią?
Amerykański X-37B to całkowicie zautomatyzowany i pozbawiony załogi samolot kosmiczny, który mierzy zaledwie 8,9 metra długości, waży niespełna 5000 kilogramów, a jego rozpiętość skrzydeł sięga 2,9 metra. Energię czerpię z ogniw słonecznych, a jego wzniesienie na orbitę (jak zresztą również sprowadzenie go z niej) odbywa się w sposób automatyczny. Ponad naszymi głowami spędza zawsze kilkaset dni w ramach pojedynczego wzniesienia, czyli misji, latając na niskiej orbicie okołoziemskiej i przeprowadzając całą masę testów oraz badań. W roli nuklearnego bombowca raczej by się nie sprawdził, co wyjaśniałem już tutaj, ale są spore szanse, że jego bliźniak zaprojektowany specjalnie z myślą niszczenia satelitów, byłby dla USA wyjątkowo potężną bronią.
Czytaj też: Armia USA chce przywrócić sens aerostatom. Jaką rolę otrzymają statki powietrzne rodem z innego świata?
Skąd w ogóle pomysł, że kosmiczny samolot USA stałby się pogromcom satelitów? To właśnie zasugerowała nowa grafika Dowództwa Operacji Kosmicznych Sił Kosmicznych USA o nazwie “High Ground Intercept”, która przedstawia dokładnie to, na co wskazuje sam tytuł – przechwycenie na dużej wysokości. Mowa o samolocie kosmicznym, będącym w stanie zniszczyć wrogiego satelitę, który na wojnie jest bardzo cennym aktywem. Z jednej strony może być sam w sobie bronią przeciwko innym satelitom, ale w aktualnie znacznie powszechniejszych wersjach zapewnia m.in. łączność, nawigację oraz dodatkową sferę czujników, mogących wykryć i określić pozycję np. pocisków hipersonicznych oraz balistycznych.
Czytaj też: Marynarka USA stała się właśnie potężniejsza. Niepozorne okręty sięgnęły po nowe pociski
To właśnie dlatego tak ważnym jest rozwój broni antysatelitarnej, o czym doskonale wie Rosja, Chiny i najwyraźniej również USA. Najnowsza grafika odzwierciedla realne zagrożenia dla amerykańskich zasobów kosmicznych i przedstawia projekt samolotu kosmicznego, który jest częściowo inspirowany X-20 Dyna-Soar, a więc dziełem anulowanego programu Sił Powietrznych USA z lat 60. XX wieku. Jednak przez swoją formę przede wszystkim przywołuje spekulacje na temat X-37B, tajnego amerykańskiego samolotu kosmicznego, który prowadzi od wielu lat długotrwałe misje na orbicie.
Czytaj też: Jastrząb z USA zaczął strzec Ukrainy. Obejrzyj nowy sprzęt w rękach ukraińskiego wojska
Teoretycznie zrobienie z X-37B lub jego następcy, platformy do niszczenia wrogich satelitów, która byłaby ciągle dostępna na orbicie i wykorzystywała specjalne pociski lub najlepiej lasery, jest oczywiście możliwe, ale sama grafika jest raczej swoistą reklamą tego, czym zajmuje się SpOC, a nie zapowiedzią tego typu programu. Ma za zadanie raczej podkreślić coraz większe znaczenie przestrzeni kosmicznej jako domeny walki wojennej i tym samym potrzebę ochrony interesów USA w tej właśnie sferze.