Jeśli wierzyć dotychczasowym doniesieniom, to takie rozwiązanie miałoby pozwalać na pozyskiwanie energii w cenie wynoszącej ⅓ dotychczasowej, zapewnianej przez zwyczajowo stosowane rozwiązania. Koncepcja wydaje się tym bardziej intrygująca, że wspiera ją Bill Gates za pośrednictwem jego Breakthrough Energy Ventures.
Zamiast klasycznych wiatraków, w tym przypadku mówimy raczej o owalnym torze z równomiernie rozmieszczonymi łopatami. Zamiast iść w tym samym kierunku, co producenci turbin wiatrowych, którzy ostatnimi czasy próbują bić wszelkie rekordy, projektując coraz większe sprzęty, przedstawiciele Airloom Energy postanowili pójść inną drogą.
Wybrali bowiem miniaturyzację: instalacja o mocy 2,5 MW miałaby się składać z kilka słupów o długości 25 metrów. Na owalnym torze byłyby osadzone łopaty o długości około 10 metrów połączone kablem. Sam tor jest zaplanowany tak, aby dłuższe boki znajdowały się pod kątem w celu maksymalnego wychwytywania wiatru. Z kolei te krótsze są przeznaczone do zmian kierunku, w którym obracają się łopaty.
Wszystko to bez konieczności transportowania ogromnych elementów, jak ma to miejsce w przypadku gigantycznych turbin. Dość powiedzieć, że niedawno Chińczycy pochwalili się projektem, w ramach którego budują wiatrak o wysokości porównywalnej do wieży Eiffla. Transport i montaż będą więc łatwiejsze, podobnie zresztą jak produkcja, ponieważ poszczególne elementy będzie można wytwarzać w mniejszych fabrykach.
Energia wiatrowa pozyskiwana z użyciem technologii proponowanej przez Airloom Energy mogłaby być kilkukrotnie tańsza od produkowanej na obecnych farmach wiatrowych
W ostatecznym rozrachunku średni koszt produkcji energii z wykorzystaniem takiej instalacji miałby wynosić około ⅓ obecnych kosztów za kilowatogodzinę. To gigantyczna różnica, a przecież zalet jest więcej, choćby w postaci mniej negatywnego wpływu na krajobraz i środowisko naturalne. Poza tym w grę będzie wchodziło więcej potencjalnych lokalizacji, ze względu na mniejsze rozmiary elektrowni od Airloom Energy.
Czytaj też: Chińczycy stawiają na gigantyczne wiatraki. Łopaty będą miały rozmiar wieży Eiffla
Prototypowa wersja ma mieć moc zaledwie 50 kW i będzie stanowiła kluczowy elementów testów poświęconych funkcjonalności i opłacalności tej technologii. Poza tworzeniem takich instalacji na lądzie, miałyby one również mieć rację bytu na wodzie. Warunki panujące w morzach sprzyjają bowiem produkcji energii z wykorzystaniem wiatru. Problemem może się jednak okazać kwestia odpowiedniego zakotwiczenia takich struktur w dnie, aby zapewnić im ochronę przed morskimi falami.