Rynkowa miesięczna cena energii elektrycznej (RCEm) używana w systemie net-billingu osiągnęła najniższy poziom od kwietnia 2022 roku, czyli kiedy został wprowadzony nowy sposób rozliczania się z prosumentami. RCEm ma istotny wpływ dla zysków właścicieli instalacji fotowoltaicznych. Przypomnijmy jednak, na czym polega system net-billingu.
Czytaj też: Polak, Chińczyk, dwa bratanki. Fotowoltaika z Azji wpłynie do Europy szerokim strumieniem
W przeciwieństwie do poprzedniej metody upustów, tutaj mamy do czynienia z systemem handlu energią elektryczną. Prosumenci, którzy zainstalowali panele słoneczne przed 31 marca 2022 roku, nieodpłatnie oddają wyprodukowaną energię do sieci i w zamian za to nabywają prawo do nieodpłatnego odebrania energii z sieci w okresach zwiększonego zapotrzebowania – informuje o tym m.in. Tauron na swojej stronie internetowej.
Fotowoltaika powoli przestaje się opłacać. System net-billingu coraz mniej korzystny dla prosumentów
Net-billing natomiast bardziej podlega prawom rynku. Prosumenci sprzedają energię, której nie zużyją na bieżąco, do sieci po cenach ustalonych przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Ceny te są publikowane co miesiąc na stronie PSE. Zyski ze sprzedaży są kumulowane na tzw. koncie prosumenta, które prowadzi operator. Konto służy także do rozliczeń nadwyżek energii wprowadzonej do sieci i pobranej z niej.
Czytaj też: Polacy produkują rekordowo dużo energii. Fotowoltaika na dachach daje więcej, niż myślisz
Zatem, jak zauważamy, korzyści z posiadania instalacji fotowoltaicznej, są bezpośrednio uzależnione od cen ustalanych przez PSE. W październiku 2023 roku RCEm osiągnęła najniższy w historii poziom – 311,67 złotych za MWh. Jest to ponad 700 złotych mniej niż podczas rekordowego sierpnia 2022, kiedy to cena za energię wynosiła po korektach 1017,27 złotych.
Spadek RCEm obserwujemy regularnie od czerwca br. Poprzedni tak rekordowo niski poziom cen odnotowano w maju (380,42 złotych). Warto również zauważyć, że spadek cen w skali miesiąca również osiągnął niebywały poziom – względem września RCEm spadła o niespełna 100 złotych.
Czytaj też: Nic już mnie nie zaskoczy. Polska fotowoltaika z rekordem, o którym w 2020 nawet nie śniłem
Dobrą wiadomością dla prosumentów rozliczających się net-billingiem jest to, że obecnie funkcjonujące rozwiązanie jest tylko tymczasowe. Od połowy przyszłego roku podstawą rozliczeń będzie nie cena miesięczna, ale godzinowa – zgodna ze stawkami dla każdej godziny na Rynku Dnia Następnego (RDN).