Monitor BenQ GW2480 – poprawny, ale bez tej samej dynamiki
Wybierając BenQ GW2480 możemy nieco przyoszczędzić, jako że cena tego modelu zamyka się w około 450 złotych. Ten monitor ma do zaoferowania 23,8-calowy panel IPS o rozdzielczości Full HD, którego częstotliwość odświeżania sięga tradycyjnych 60 Hz, czas reakcji 5 ms, jasność dobija do 250 nitów, a technologia FreeSync od AMD została zastąpiona nieco mniej zaawansowaną, ale tak samo działającą Adaptive-Sync.
Monitor BenQ GW2480 może zachęcić was funkcją Brightness Intelligence (B.I.), która to umożliwia monitorowi dostosowywanie w czasie rzeczywistym jasności i kontrastu do warunków oświetleniowych. Zapewnia tym samym idealną jakość obrazu bez względu na otoczenie i na dodatek automatycznie minimalizuje obciążenie oczu w różnych warunkach świetlnych. Kwestię komfortu podkreśla także certyfikat TÜV Rheinland, który potwierdza zdolność tego modelu do minimalizowania migotania oraz pracy w trybie Low Blue Light. Co ważne, BenQ w tym modelu zastosował montaż VESA 100×100 i dodał do tradycyjnego duetu (DisplayPort + HDMI) wejście VGA, więc poszukujący właśnie takiego trio standardów, mogą śmiało wybierać właśnie model GW2480.
Przyjemny 24-calowy IPS, czyli LG 24MK430H-B
Monitor LG 24MK430H-B kupicie już za 529 złotych, czyli w cenie “tradycyjnej” za monitor biurowy klasy średniej. W tej kwocie otrzymujecie standard nad standardami, bo 24-calowy panel IPS o rozdzielczości 1920×1080 oraz podbite nieco odświeżanie z 60 Hz do 75 Hz przy jednoczesnym stosunkowo wysokim czasie reakcji, bo rzędu 5 ms. O ile na to ostatnie można machnąć ręką w zastosowaniach biurowych, tak z racji 75-Hz odświeżania możemy nieco pokręcić nosem, bo jak wiadomo, im częściej jest odświeżana matryca, tym mniej męczą się nasze oczy, co tyczy się nawet prac biurowych.
Ten model ratuje wprawdzie wsparcie technologii FreeSync i montaż VESA 75×75 mm, ale jasność ekranu rzędu 200 nitów, brak głośników oraz ograniczenie do wejścia wideo HDMI i VGA to już małe nieporozumienie jak na dzisiejsze czasy, w których HDMI i DisplayPort po prostu królują. LG nieco za bardzo okroiło ten model, ale jeśli akurat szukacie czegoś bardzo prostego i wiecie, że ograniczenia matrycy oraz wejść wideo nie będą wam przeszkadzać, to nie będzie to aż tak zły wybór… ale na pewno nie będzie to też najlepsza decyzja.
MSI Pro MP243X to przykład, że monitor biurowy za kilkaset złotych może przyjemnie zaskoczyć
Firma MSI kieruje swój monitor Pro MP243X do użytkowników biurowych, którzy poszukują przede wszystkim wysokiej jakości, ergonomii oraz wygody. Kiedyś w cenie około 400-600 złotych mogliśmy co najwyżej dostać od 21- do 24-calowe matryce TN z odświeżaniem rzędu 60 Hz i ubogim zestawem wejść wideo, a tu proszę – model MSI Pro MP243X to świetny przykład monitora biurowego w niskiej cenie oraz połączeniem cech, o którym ledwie kilka lat temu mogliśmy tylko marzyć.
Monitor Pro MP243X ma do zaoferowania 23,8-calową matrycę IPS o rozdzielczości 1920×1080 i jasności rzędu aż 300 nitów w dosyć cienkich ramkach (poza tą dolną), która wyróżnia się lepszą dokładnością kolorów, kontrastem i kątami widzenia (tutaj 178 stopni) niż “tradycyjne”, bo tańsze panele TN, które wypadają lepiej w kwestii czasu reakcji oraz odświeżania, czyli w tym, czego pracownicy biurowi niespecjalnie potrzebują… chyba że łupią w CS’a lub Overwatcha, kiedy szef nie patrzy.
Nie oznacza to jednak, że MSI machnęło ręką na dynamikę matrycy w tym monitorze, bo firma postarała się o to, aby jego częstotliwość odświeżania sięgała aż 100 Hz, czas reakcji (MPRT) wynosił ledwie milisekundę, a dynamiczne treści były możliwie najwyższej jakości za sprawą technologii FreeSync od AMD. Innymi słowy, MSI Pro MP243X spisze się dobrze nawet w tych bardziej dynamicznych grach wideo.
To jednak nie koniec możliwości tej propozycji od MSI, bo firma zastosowała w tym monitorze technologie Less Blue Light Pro oraz Anti-Flicker, które dbają o to, aby nasze oczy zanadto się nie męczyły. Komfort poprawia też jeśli nie odpowiednio ustawiony kąt nachylenia ekranu (od -5 do -20 stopni), to przynajmniej specjalna wnęka na smartfon w podstawce, dzięki której nasz “codzienny przyjaciel” otrzyma swoje dedykowane miejsce na stanowisku pracy. Oczywiście o ile nie zdecydujecie się zamontować Pro MP243X na kupowanym oddzielnie ramieniu z racji obsługi tradycyjnego montażu VESA 75×75.
Kiedy już rozpakujecie monitor z kartonu, otrzymacie możliwość podpięcia do niego laptopa, konsoli czy komputera za pośrednictwem złącza HDMI 1.4b i DisplayPort 1.2a, a gdyby tego było mało, będziecie również mogli wpiąć w niego słuchawki na port jack 3,5 mm, wykorzystać jego dwa 3-watowe głośniki oraz zabezpieczyć z wykorzystaniem gniazda Kensington. Wisienką na torcie jest aplikacja MSI Display KIT, umożliwiająca bardzo proste i łatwe zarządzanie ustawieniami tego właśnie monitora, którego kupicie w cenie ledwie 529 złotych, więc możemy śmiało stwierdzić, że na tle poprzednich modeli to właśnie MSI Pro MP243X wypada najlepiej w kwestii stosunku ceny do możliwości.