Smartfony przeszły drogę od urządzeń, które posiadają aparaty do urządzeń, które są definiowane przez możliwości fotogragficzne. Przynajmniej, gdy mówimy o najdroższych telefonach, bowiem to te potrafią dostawać zestawy wielu obiektywów oraz dodatkowe podzespoły odpowiadające za jakość zdjęć. Jednym z takich rozwiązań jest układ MariSilicon X, który łączy w sobie elementy jednostki procesowania neuralnego, przetwarzania obrazu i szybkiej pamięci. Przekłada się to chociażby na szybsze rejestrowanie zdjęć nocą czy odszumianie wideo w rozdzielczości 4K. Jeszcze kilka lat temu takie rozwiązania byłyby okrzyknięte przełomami, a dziś są standardową częścią technologicznego wyścigu.
To wyścig, w którym najwięcej dzieje się za kulisami. Do nas najczęściej docierają gotowe komunikaty i urządzenia, w których dostajemy dostrojone oprogramowanie. Tylko jak właściwie je dostroić? Potrzeba do tego wielu danych z różnych scenariuszy w jak najlepszej jakości. I tu pojawia się OPPO Intelligent Imaging Lab, którego, jak się domyślam, niewielki skrawek, było mi dane zobaczyć w Dongguan.
Zobacz krótkie wideo i zaobserwuj naszego TikToka:
@focustechnologie Te roboty wyspecjalizowano w… robieniu zdjęć! @OPPO Poland w Dongguan w ??stworzyło laboratorium z rzeczywistymi pomieszczeniami, po których jeszczą roboty z jedną misją – wykonywać dokładne zdjęcia w wielu sytuacjach i warunkach. #smartphonephotography #zdjeciatelefonem #oppo #intelligentimaginglab #robotyka #ciekawostka ♬ Shout Out (No Vox) – Chris Alan Lee
2 godziny zamiast 1,5 dnia? W OPPO Intelligent Imaging Lab to zasługa robotów
Ile czasu potrzebujecie, żeby zrobić 500 zdjęć? Jeśli na chwilę nie narzucę wam jakichkolwiek warunków, to zapewne powiecie, że to moment, może dwa. Teraz jednak spróbujcie zrobić je w kilkunastu różnych scenariuszach oświetleniowych. Sprawa nieco się komplikuje, ale w dobrym środowisku nadal nie zajmie to zbyt wiele czasu. Co jednak, jeśli chcielibyśmy osiągnąć konkretne rezultaty jak określony kąt padania światła czy kadr, a w dodatku zrobić to z kilkoma wersjami przedprodukcyjnymi smartfonu? Tu sytuacja się komplikuje. Do tego całość trzeba pomnożyć przez 150 rund, podczas których dostraja się oprogramowanie.
Do realizowania właśnie takich zadań powstało laboratorium OPPO Intelligent Imaging Lab w Dongguan. To miejsce o tyle wyjątkowe, że wygląda jak zbiór dość zwyczajnych pokoi i to bez żadnych ukrytych smaczków czy wiszącej nad nimi aparatury. Wewnątrz zamkniętej sekcji znajdziemy 16 pomieszczeń o różnym poziomie oświetlenia i imitujących różne scenariusze. Są tam zarówno tak standardowe miejsca jak salon w domu czy sklep z telefonami, ale i wariacje na temat różnych restauracji, barów czy… sali do karaoke.
Jedynym, co może sugerować technologiczne zaplecze, są naklejki umieszczone na podłogach w różnych miejscach podłogi oraz, rzecz jasna, pomieszczenie zero z komputerem oraz… robotami samobieżnymi, które gromadzą energię do podróży. Ich konstrukcja wygląda dość niepozornie. Jeśli pamiętacie robota sprzątającego Karcher, o jakim opowiadałem swego czasu na TikToku, to z pewnością zauważycie pewne podobieństwa. To spore, ciężkie i poruszające się wolniej od człowieka konstrukcje ze zautomatyzowanym ramieniem, które ma pełną swobodę ruchu w każdej osi.
Dlaczego zatem zdecydowano się na roboty? Wyżej pisałem o nich podając wady, które tak naprawdę nie mają znaczenia. Przede wszystkim roboty OPPO są w pełni powiązane z oprogramowaniem, które znajduje się w pomieszczeniu “zero”. To tam da się zaprogramować zadania, których mają się podjąć oraz modyfikować je w locie w razie takiej potrzeby. Ponadto ich ruchy da się obserwować w czasie rzeczywistym i tworzyć raporty z ich pracy. Najważniejsze jednak, że to wszystko da się zrobić z dużą powtarzalnością.
Zrobienie 500 zdjęć w kontrolowanych warunkach i przy określonych scenariuszach to niełatwa sztuka, a nie każdy może zrobić materiał pokroju testu OPPO Find X5 Pro po pół roku. Według przedstawicieli OPPO z Intelligent Imaging Lab wykonanie zadania 500 różnorodnych i jednocześnie przydatnych zdjęć zajmuje człowiekowi nawet 1,5 dnia roboczego. Tymczasem dla robotów poruszających się po pomieszczeniach ten czas wynosi 2 godziny. Gdy trzeba wykonać 150 rund po 500 zdjęć każda i testować różne wersje oprogramowania, takie rozwiązanie ma znacznie większy sens. Oczywiście roboty mogą też pracować 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu.
Czy laboratorium zastąpi testy w terenie?
Wróćmy jeszcze na chwilę do tego, czym jest Intelligent Imaging Lab i co się w nim robi. Na miejscu zobaczyliśmy trzy roboty, z czego jeden prezentował się w niecodzienny sposób. Zadanie każdego z nich jest takie samo – przemieszczać się z wykorzystaniem napędu i systemu kamer ze wszystkich stron, by pojawiać się w określonych miejscach (oznaczonych naklejkami z odpowiednimi oznaczeniami, które widzą roboty).
Czytaj też: Test Oppo A78. Dobry i tani – po prostu
Powstałe w 2021 roku laboratorium wydawało się nawet przez pewien czas całkiem przewidywalne, ale wtedy na testy wjechał trzeci robot. Na nim zamontowano nie tylko ramię z podczepionym telefonem, ale również dość realistyczną ludzką głowę. Jak zapewniali inżynierowie OPPO, jej wygląd nie jest przypadkowy i w 97% imituje ona jedną z osób z działu badań i rozwoju, która użyczyła swój wizerunek. Nie mieliśmy okazji poznać tej osoby, ale realistyczność skóry, oczu i całej twarzy z bliska jednocześnie bardzo przekonuje i niepokoi. Ma to jednak sens o tyle, że łatwo przetestować w ten sposób jednolite ustawienia kolorów. Robotowi ze sztuczną głową towarzyszy także kolorymetr, który pozwala znaleźć punkt odniesienia w każdych warunkach.
OPPO Intelligent Imaging Lab oczywiście zrodziło we mnie kilka pytań. Przede wszystkim: Co z ludźmi o innych kolorach skóry? W laboratorium zapewniano nas, że w innych miejscach ulokowanych na całym świecie testuje się podobne rozwiązania na osobach i modelach z różnymi odcieniami skóry przy zachowaniu tych samych zasad. Osobiście zastanawiałem się też, czy na miejscu testuje się też zachowanie wobec różnych częstotliwości światła. Okazuje się, że to także kwestia dla innych laboratoriów. Na koniec w mojej głowie zrodziło się jeszcze jedno pytanie – czy w tej przestrzeni pracują tylko roboty? Otóż nie, bo powstałe w 2021 roku laboratorium ma też kilka miejsc do zaoferowania poza robocimi ścieżkami.
OPPO w ogromnym stopniu zrobotyzowało przestrzeń pracy dla autonomicznych rozwiązań, ale Intelligent Imaging Lab to nie tylko przestrzeń wewnątrz budynku, ale i na zewnątrz. Tam OPPO przygotowało instalacje przypominającą szklane werandy bądź altany, ale i przestrzeń z różnymi powierzchniami o rozmaitych kolorach i fakturach. Znajdziemy tam zarówno asfalt, jak i nawierzchnię tartan. Wszystko po to, by zarejestrować to, jak telefony radzą sobie przy odwzorowaniu konkretnej faktury oraz oczywiście charakterystycznych dla nawierzchni kolorów. Nie zabrakło też ekranu z dużymi diodami LED, który ze względu na niską częstotliwość odświeżania najczęściej fotografujemy z wielkim pasem po środku treści. Dzięki temu OPPO może przygotować oprogramowanie na ten, jak i wiele scenariuszy.
To niejedyne miejsce, jakie dane było mi zobaczyć w ramach zaproszenia OPPO. Już wkrótce zobaczycie więcej relacji z naszej wizyty w Chinach, także w formie wideo.