Rosja wie, że wojna elektroniczna to podstawa do zyskania przewagi. Dziś poznaliśmy jej tajemnicę
W trwającej wojnie walka elektroniczna stała się znaczącym czynnikiem, który jest w stanie zaważyć na tym, czy nawet najlepiej skoordynowany atak będzie skuteczny. Tyczy się to zwłaszcza operacji z udziałem dronów i zaawansowanych pocisków, przed którymi Rosja broni się zwłaszcza w rejonie Sewastopola. Nic w tym dziwnego, bo aktualnie to wręcz strategicznie arcyważne miasto w trwającym konflikcie, które Rosja broni swoją “niewidzialną tarczą”, czyli systemami do prowadzenia walki elektronicznych.
Czytaj też: Rosja pokazała nową broń. Czym są te skrzydlate niszczyciele?
Te fizyczne systemy (zwykle opancerzone mobilne stacje) generują niewidzialne pole, w którym to sprzęt obu stron zaczyna zachowywać się “inaczej”. Zwykle sprowadza się to do zakłócania sygnału lokalizacji satelitarnej (GPS), co sprawia, że m.in. pociski oraz drony wraz z wnikaniem w tę niewidzialną “tarczę” zaczynają tracić łączność z satelitami lub uzyskują od nich przekłamane przez zakłócenia dane i tym samym tracą stuprocentową kontrolę przy wykonywaniu swojej jedynej misji – nacierania na z góry określony cel.
Najnowsza analiza elektronicznej tarczy wokół Sewastopola, którą to postawiła Rosja, rzuca nowe światło na znane od dawna błędy nawigacyjne w cywilnych statkach oraz przekłamane obrazy radarowe satelitów. Powód tego jest tylko jeden – rozstawiene potężnych systemów zagłuszających w Sewastopolu. Rejonie, który jest nieustannie chroniony przez kilka warstw obrony przed ukraińskimi atakami rakietowymi i dronami. Warto jednak zauważyć, że pomimo nich, Ukrainie udało się już przeprowadzić udane ataki na miasto, a w tym na główną siedzibę marynarki wojennej.
Czytaj też: Rosja wreszcie osiągnie coś wielkiego. Rosyjska piechota wręcz o tym marzyła
Jak przypomina analityk, już od początku listopada komercyjne statki w porcie Sewastopol przekazują swoją lokalizację błędnie, co sugeruje ingerencję w satelitarną lokalizacją i tym samym wpływ na różne globalne systemy pozycjonowania, takie jak amerykański GPS, rosyjski GLONASS i europejski Galileo. Widać to również na obrazach z satelity Sentinel 1 Europejskiej Agencji Kosmicznej z aparaturą SAR, która to zapewnia ciekawy wgląd na Sewastopol, w tym tamtejszy portu, sugerując ukierunkowane zagłuszanie określonych częstotliwości radarowych.
Czytaj też: Rosja ma nowe samoloty do prowadzenia wojny. Są potężne i wielozadaniowe
Te dwa skutki są zapewne jedynie efektami ubocznymi zagłuszania stosownego przez Rosję, ale zapewniają jednocześnie cenny wgląd w rosyjskie możliwości w zakresie wojny elektronicznej. Jednocześnie podkreślają coraz bardziej wyrafinowaną i niewidoczną naturę nowoczesnej wojny, gdzie elektroniczne i cybernetyczne zdolności odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu zaangażowań wojskowych i konfliktów.