Nocni Łowcy to elitarny pułk lotnictwa USA. Najlepsi z najlepszych przeprowadzili niedawno ciekawe ćwiczenie
Nie tak dawno zachwycaliśmy się sprzętami w rękach Nocnych Łowców (z ang. Night Stalkers), czyli elitarnej 160. Brygady Lotnictwa Operacji Specjalnych Armii USA. Mowa o śmigłowcach MH-60M Black Hawk, które są wyposażone w najnowocześniejsze systemy, robiące z nich istne powietrzne cuda awiacji. W porównaniu z podstawowymi Black Hawkami, te w rękach Nocnych Łowców sprawiają wręcz wrażenie zabawek. Wśród najbardziej imponujących funkcji MH-60M znajduje się radar terenowy AN/APQ-187 Silent Knight (SKR) i wieżyczka sensorowa AN/ZSQ-2.
Czytaj też: USA dążą do nowej broni jądrowej. Przy tym pocisku bomba atomowa zrzucona na Hiroszimę blednie
Podczas gdy radar jest niezbędny do nawigowania na ekstremalnie niskich wysokościach, w złych warunkach pogodowych i nocą, wieżyczka wyposażona w kamery elektrooptyczne i podczerwone oraz dalmierz laserowy jeszcze bardziej wzmacnia możliwości zwiadowcze MH-60M. W konfiguracji Direct Action Penetrators jest nawet wyposażona w laserowy celownik, umożliwiając śmigłowcowi strzelanie laserowo kierowanymi pociskami Hellfire oraz APKWS II.
Czytaj też: Powietrzny zabójca USA skopiowany. Iran podkradł pomysł i stworzył broń o ogromnym potencjale
O tym śmigłowcu wspominam nie bez powodu, bo tak się składa, że był niedawno jednym z głównych bohaterów akcji, którą przeprowadzili Nocni Łowcy. Tamtejsi piloci słyną ze swoich wyjątkowych umiejętności pilotażu zwłaszcza w trudnych warunkach i mowa tutaj nawet o przeprowadzaniu abordażu. Na poniższym nagraniu łowcy pochwalili się, że mogą niepostrzeżenie podlecieć do okrętu wojskowego (tutaj transportowego USS New York) i zawisnąć na jego pokładzie na tyle długo i stabilnie, aby móc sprowadzić specjalsów prosto w leże wroga.
Czytaj też: USA potrzebuje nowej atomówki. Bomba B61-13 zwiększy niszczycielskie możliwości Amerykanów
Oczywiście w praktyce samo podejście mogłoby nie być tak proste z racji systemów obronnych okrętu oraz personelu, który zapewne również nie pozwoliłby na tak łatwy abordaż, ale MH-60M w takich sytuacjach również może odpowiedzieć ogniem. Nie jest to więc powszechna strategia w wojnach morskich, ale Nocni Łowcy udowodnili właśnie, że są w stanie przeprowadzić tak zaawansowany manewr, a sam pilot za sterami wykazał się fenomenalnymi wręcz umiejętnościami pilotażu oraz znajomością tego, jak m.in działają systemy wykrywania.