Od paru miesięcy YouTube jest gorącym tematem, a wszystko za sprawą wprowadzenia bardzo restrykcyjnej polityki wobec osób korzystających z mechanizmów do blokowania reklam (adblockerów). Oczywiście nie dotyczy to użytkowników mających subskrypcję Premium. Jest ich na całym świecie 80 mln, ale biorąc pod uwagę, że ogólna liczba użytkowników została oszacowana na 1,3 mld osób, to kropla w morzu. Dlatego Google postanowił zachęcić kolejnych do płatności, oferując im 1080p w mocno podrasowanej wersji.
YouTube – 1080p w dwóch wersjach. Czym się różnią?
Czym tak właściwie jest ta “ulepszona jakość 1080p”? No cóż, wyobraź sobie 1080p HD, ale z jeszcze lepszym kontrastem i odwzorowaniem kolorów. Nie są to tak duże różnice jak np. pomiędzy 720p 1080p, ale widać je na pierwszy rzut oka. Mogą z niej korzystać osoby posiadające aktywną subskrypcję Premium – mają one do dyspozycji nowy element w rozwijanej liście wyboru. Jest to nazwane po prostu “1080p Premium”.
Nową jakość można zarówno wybrać ręcznie, jak i może być ona wprowadzana automatycznie – jeśli łącze internetowe ma odpowiednią przepustowość. Jakość 1080p Premium jest dostępna dla użytkowników urządzeń przenośnych z systemem Android oraz smart TV korzystających z tego systemu, ale nie jest to jedyna nowość.
Czytaj też: YouTube szpieguje użytkowników w Europie? Obrońca prywatności składa skargę do Komisji Ochrony Danych
Ogłoszono także wprowadzenie “konwersacyjnej SI”. To funkcja dostępna wyłącznie dla subskrybentów Premium na różnych urządzeniach. Jej zastosowanie pozwala na poproszenie chatbota o podsumowanie informacji znajdujących się w danym materiale wideo, dowiedzenie się więcej na temat poruszanego tematu, a także polecenie podobnych materiałów.
Czy to wszystko warte jest regularnego płacenia? Cóż – na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie samodzielnie, ponieważ każdy ma inne potrzeby i wymagania. Ja tylko dodam, że Google doszedł chyba do wniosku, że brak reklam to nie wszystko, czym można przyciągnąć nowych płacących i stara się uatrakcyjnić swoją ofertę. To akurat dobre zjawisko.