Kradzież tożsamości niejedno ma imię
Mając dostęp do naszego numeru PESEL oszuści są w stanie zrobić bardzo dużo. Wziąć na nasze dane kredyt, zrobić zakupy na raty, zrobić duplikat naszej karty SIM, a wszystko to po połączeniu daje niemal nieograniczone możliwości zdobycia różnego rodzaju korzyści na nasz koszt.
Do tej pory przepisy pozwalały zastrzec dowód osobisty. Z czego, może niekoniecznie chętnie, co często korzystaliśmy. W samym tylko 2022 roku, jak wynika z raportu InfoDOK, zastrzegaliśmy dokumenty ponad 2,298 mln razy. Co ciekawe, liczba zastrzeżeń dokumentów rosła proporcjonalnie do malejącej liczby użycia fałszywych dokumentów. W 2003 roku zastrzegliśmy dokumenty ponad 436 tys. razy, a w 2011 roku liczba ta pierwszy raz przekroczyła milion. W tym czasie w 2003 roku fałszywymi dokumentami innej osoby posłużono się ponad 33 tys. razy, w 2011 roku ponad 13 tys. razy, a w 2022 roku już tylko 4 454 razy. Widać tu zdecydowanie wzrost świadomości wśród społeczeństwa.
Zastrzeżenie dokumentów nie chroni jednak przed wykorzystaniem numeru PESEL. Sam miałem lata temu ciekawą sytuację, kiedy dowiedziałem się, że w banku zostało założone konto na moje dane. Co ciekawe, w banku, z którego na co dzień korzystam. Bank zablokował nowo utworzone konto, potwierdził to, jednocześnie upierając się, że jako klient mogę mieć tylko jedno indywidualne konto na swoje dane. Ale to absurdalna historia na inną okazję. Wróćmy do numeru PESEL, który teraz będziemy mogli samodzielnie zastrzec.
Czytaj też: TVP zmieni standard nadawania. To koniec nadzwyczajnych przywilejów
Możemy sami zastrzec numer PESEL. Samodzielnie w mObywatelu lub w urzędzie
Przepisy nowej ustawy, które wchodzą w życie 17 listopada, zakładają stworzenie rejestru zastrzeżonych numerów PESEL. Numer możemy zastrzec samodzielnie za pomocą aplikacji lub serwisu internetowego mObywatel, jak również sami będziemy mogli usunąć go z tej listy, a usługa jest oczywiście bezpłatna.
Pomyślano też o osobach, które nie korzystają z Internetu oraz aplikacji i zastrzeżenie PESEL-u będzie można zrobić w dowolnym urzędzie – gminy, Poczty lub banku. W ten sam sposób zastrzeżenie można też cofnąć.
Docelowo do rejestru będą mieć instytucje bankowe, notariusze oraz operatorzy telekomunikacyjni. Przed zawarciem umowy np. kredytowej, a w przypadku operatorów wymianą karty SIM, będzie obowiązek weryfikacji, czy numer PESEL znajduje się w rejestrze numerów zastrzeżonych. Przepisy zaczną jednak obowiązywać dopiero od 1 czerwca 2024 roku i do czego czasu instytucje mają czas na zintegrowanie swoich systemów z rejestrem. Przed tym takiego obowiązku nie będzie, ale będzie taka możliwość, więc musimy liczyć w tej sytuacji na dobrą wolę i ewentualnie stworzenie wewnętrznych procedur nakazujących weryfikację numeru PESEL. Dodatkowo każdy będzie mógł sprawdzić w rejestrze, czy jego PESEL był sprawdzany, kiedy i przez jakie instytucje.
Czytaj też: YouTube na Androidzie w lepszej jakości 1080p? Owszem – jeśli za to zapłacisz
Przepisy chronią też niekontrolowaną wypłatę gotówki w bankach. Jeśli jednorazowo lub jako suma kolejnych, następujących po sobie wypłat ich kwota przekroczy trzykrotność minimalnego wynagrodzenia (w ciągu jednego dnia, niekoniecznie w jednej placówce tego samego banku), bank automatycznie ma obowiązek sprawdzenia, czy PESEL właściciela konta jest zastrzeżony i zablokuje możliwość wypłaty na 12 godzin.
Co też warto dodać, nowe przepisy zakładają, że zastrzeżenie PESEL-u chroni nas przed oszustwami. Jeśli po zastrzeżeniu numeru mimo wszystko dojdzie do podpisania jakiegoś zobowiązania z użyciem naszych danych, nie poniesiemy za to odpowiedzialności. Choćby z tego powodu, np. w przypadku zgubienia dowodu osobistego, warto też zastrzec PESEL. Za rejestr i zarządzanie nim odpowiada Ministerstwo Cyfryzacji.