Z okazji dziesięciolecia smartwatchy, Apple Watch Series 10 zyska sporo ulepszeń
Jeśli chodzi o Apple Watch, obecnie skupiamy się przede wszystkim na zakazie sprzedaży, jaki może wkrótce dotknąć giganta w USA. Na razie Apple wstrzymał dostępność swoich tegorocznych zegarków, ale w kolejnych dniach okaże się, czy będzie to tylko tymczasowe, czy może taki stan rzeczy potrwa znacznie dłużej. Spór patentowy to nie przelewki i chociaż już mówi się, że gigant próbuje to obejść oprogramowaniem, ciężko stwierdzić, czy to się powiedzie. Firma Tima Cooka ma aktualnie poważne kwestie na głowie, ale to wcale nie oznacza, że zaprzestaje prac nad kolejnymi nowościami, zwłaszcza w temacie zegarków.
W przyszłym roku będziemy obchodzić dziesięciolecie dostępności Apple Watch na rynku. Model Series 10 będzie więc jubileuszowy i pod wieloma względami specjalny. Już kilka dni temu pojawiły się doniesienia o nowych funkcjach monitorowania zdrowia. Smartwatch zostanie wzbogacony o wykrywanie nadciśnienia i bezdechu sennego. Już teraz dość regularnie słyszymy o tym, jak to Apple Watch uratował komuś życie dzięki swoim funkcjom, a będzie ich jeszcze więcej. Oczywiście, o ile uda się opracować odpowiednią technologię pozwalającą na bezproblemową pracę. Monitorowanie bezdechu sennego raczej nie będzie stanowiło problemów, bo oparte będzie na monitorowaniu natlenienia krwi. Kłopoty może sprawić funkcja wykrywania nadciśnienia i pozostaje mieć nadzieję, że gigant z Cupertino nie powieli błędów Samsunga. Bo o ile w niektórych regionach dwie ostatnie generacje Galaxy Watch taką opcję oferują, o tyle w praktyce jest ona raczej bezużyteczna. Oby więc to, co planuje Apple, było funkcjonalne nie tylko na papierze.
Czytaj też: Kolejny Apple Watch Ultra będzie prawdziwie rewolucyjny. Apple szykuje coś specjalnego
Kolejną, równie interesującą plotką jest planowane solidne przeprojektowanie urządzenia. Mowa więc o zmianach w zakresie konstrukcji, co może być bardzo ciekawe. Zgodnie z tym, co ujawnił Mark Gurman z Bloomberga, z okazji 10.rocznicy Apple planuje zafundować cieńszą obudowę a także zmienić mechanizm łączenia pasków. Potwierdza to użytkownik X, KosutamiSan, który już wcześniej dostarczył wielu zgodnych z prawdą informacji na temat Apple’a – „złącza Apple Watch nowej generacji zostaną całkowicie przeprojektowane… Dosłownie, jeśli masz teraz stare paski, po prostu je sprzedaj”.
Z jednej strony zmiana w tej kwestii ma pozwolić gigantowi na zaoszczędzenia sporej ilości miejsca, przez co będzie można w środku zegarka upchnąć dodatkowe elementy, takie jak większa bateria czy nowe czujniki, co z pewnością będzie na plus. Z drugiej jednak – zmusi fanów Apple Watch do wydania dodatkowych pieniędzy na paski. Jeśli ktoś je zbierał i do tej pory korzystał z tego, że te z poprzedniej generacji pasowały do nowych modeli, może w przyszłym roku bardzo mocno się rozczarować. Zwłaszcza że taka kompatybilność jest dostępna w Apple Watch właściwie od samego początku. Oczywiście taki ruch nie jest specjalnie zaskakujący, kiedyś to musiało nastąpić. Na podobny ruch w tym roku zdecydował się też Samsung, ale jego główny konkurent ma ponoć wybrać zupełnie inne rozwiązanie – paski mocowane magnetycznie. Pytanie tylko, czy to się sprawdzi w praktyce?
Czytaj też: Apple Watch z nowymi funkcjami monitorowania zdrowia?
Tak czy inaczej, wszystko wskazuje na coś specjalnego. Kiedy iPhone obchodził swoje dziesięciolecie, Apple zafundował mu sporo zmian, dodając wykończenie ze stali nierdzewnej, powiększając ekran i wyposażając go w technologię Face ID. Coś równie specjalnego powinno więc objąć Apple Watch. Gruntowne odświeżenie wydaje się tym samym bardzo prawdopodobne, choć pewne decyzje mogą mocno dotknąć fanów giganta.