Jego autorami nie byli jednak ludzie, choć ci oczywiście także brali udział w badaniach. Kluczową rolę odegrał natomiast superkomputer. Jego działanie nadzorowali członkowie międzynarodowego zespołu badawczego, o czym piszą na łamach Nature Astronomy. Wspomniany superkomputer, znany jako SIBELIUS (Simulations Beyond the Local Universe) został wykorzystany do przeprowadzenia symulacji, dzięki której możliwe było śledzenie ewolucji wszechświata na przestrzeni miliardów lat. Modelowanie obejmowało okres od pierwszych etapów jego istnienia aż po czasy obecne.
Czytaj też: Do Ziemi dotarła bardzo energetyczna cząstka. Nic w naszej galaktyce nie mogło jej stworzyć
Czym w ogóle jest wymieniona na wstępie Płaszczyzna Supergalaktyczna? Można ją opisać jako ogromnych rozmiarów spłaszczoną strukturę. W jej skład wchodzą gromady galaktyk i inne masywne obiekty. Struktura ta rozciąga się na długości niemal miliarda lat świetlnych, a jej częścią jest także nasza galaktyka, czyli Droga Mleczna.
Naukowcy już od lat 60. ubiegłego wieku zastanawiali się nad zadziwiająco niską liczbą galaktyk spiralnych w tzw. Lokalnym Wszechświecie. I to właśnie za sprawą działalności superkomputera SIBELIUS, dziesiątki lat po pojawieniu się tej zagadki, przyszła pora na jej rozwiązanie.
Galaktyki dyskowe wydają się mało liczne w Płaszczyźnie Supergalaktycznej. Próbując to zrozumieć, naukowcy skorzystali z superkomputera SIBELIUS
O ile galaktyki eliptyczne są powszechnie spotykane w Płaszczyźnie Supergalaktycznej, tak te dyskowe, do których zalicza się nasza własna, stanowią zupełnie inny przypadek. Zdaniem autorów dynamika i interakcje galaktyk w owej płaszczyźnie mogły ukształtować ich morfologię. Z tego względu stosunkowo powszechne galaktyki eliptyczne często powstają w wyniku fuzji i interakcji galaktycznych, które zakłócają uporządkowaną strukturę ramion spiralnych.
Poza tym członkowie zespołu badawczego zauważają, że Płaszczyzna Supergalaktyczna jest częścią większej kosmicznej sieci. Jej unikalne cechy mogły mieć wpływ na, to, jakie typy galaktyk powstawały w naszej części wszechświata. Dzięki dalszym postępom w prowadzonych badaniach powinno udać się jeszcze lepiej zrozumieć, jak zorganizowany jest wszechświat i jakie siły wpływają na jego wielkoskalową strukturę.
Czytaj też: W tej galaktyce coś się nie zgadza. Wygląda tak, jakby przeniosła się w czasie
W tym kontekście symulacje prowadzone za pośrednictwem superkomputera także dostarczyły zaskakujących informacji. Co więcej, symulacja pokazuje, że nasz standardowy model wszechświata, w którym zakłada się, że za większość jego masy odpowiada tzw. zimna ciemna materia, jest zgodny z istnieniem niezwykłych struktur. Włącznie z tą, której częścią jest Droga Mleczna. To pocieszająca wiadomość, bo pokazująca, że ludzkość jest na dobrym tropie w badaniach nad wszechświatem.