Globalna Premiera Xiaomi 14 szybciej niż zakładaliśmy. Jest data

Pod koniec października Xiaomi zaprezentowało swoje najnowsze flagowce, będące jednocześnie pierwszymi na świcie smartfonami napędzanymi przez układ Snapdragon 8 Gen 3. Była to jednak tylko chińska premiera i teraz z niecierpliwością wyczekujemy wejścia serii Xiaomi 14 na globalny rynek. Ale kiedy to nastąpi?
Globalna Premiera Xiaomi 14 szybciej niż zakładaliśmy. Jest data

Warto czekać na Xiaomi 14

Przedstawione w październiku flagowce – Xiaomi 14 i Xiaomi 14 Pro – powstały oczywiście we współpracy z firmą Leica, odpowiadającą za ich zaplecze fotograficzne. Urządzenia cechują się eleganckim wyglądem i jak to zwykle bywa, najbardziej wyróżniającym się elementem jest tutaj moduł aparatów – dość spora, kwadratowa wyspa z zaokrąglonymi rogami. Kryje ona zestaw trzech sensorów – główny 50 Mpix, ultarszerokokątny 50 Mpix i teleobiektyw. Ta konfiguracja jest wspólna dla obu modeli, ale ten Pro dostał jeszcze niestandardowy obiektyw, który daje ogromne możliwości. Z przodu w obu urządzeniach mamy do dyspozycji 32-megapikselową kamerkę do selfie.

Xiaomi 14

Snapdragon 8 Gen 3, który napędza tę serię, jest podobno o 30% szybszy i o 20% wydajniejszy od poprzednika. Oczywiście nie zabrakło tutaj ulepszeń związanych ze sztuczną inteligencją, która na pokładzie nowego procesora ma gwarantować m.in. obsługę multimodalnych generatywnych modeli SI i popularnych dużych modeli językowych do rozpoznawania mowy, a także zadbać o zwiększenie możliwości fotograficznych smartfonów czy usuwanie niektórych obiektów z filmów wideo. W obu modelach możemy liczyć na maksymalną konfigurację pamięci z 16 GB pamięci RAM i do 1TB pamięci masowej. Model podstawowy dostępny jest też w wersji z 8 i 12 GB, natomiast Pro – z 12 GB.

Czytaj też: Oppo ujawnia datę premiery swoich flagowców. Wszystko, co wiemy o serii Find X7 przed premierą

W kwestii ekranów Xiaomi postawiło na panele OLED LTPO o częstotliwości odświeżania do 120 Hz i maksymalnej jasności 3000 nitów. Xiaomi 14 ma do zaoferowania kompaktowy, płaski wyświetlacz o przekątnej 6,36” i rozdzielczości 1,5 K, tymczasem na pokładzie Xiaomi 14 Pro dostajemy znacznie większy, bo 6,73-calowy ekran o rozdzielczości 2 K. Warto jeszcze wspomnieć o zasilaniu – model Pro dostał 880 mAh z szybkim ładowaniem przewodowym z mocą 120 W i bezprzewodowym 50 W.  Xiaomi 14 zasilany jest przez ogniwo 4610 mAh, które obsługuje ładowanie przewodowe 90 W i bezprzewodowe 50 W.

Xiaomi 14 Pro

Kiedy odbędzie się globalna premiera serii Xiaomi 14?

To pytanie towarzyszy nam już od dnia chińskiej premiery i wygląda na to, że poznaliśmy na nie odpowiedź. Według źródeł, seria Xiaomi 14 zostanie zaprezentowana światu tuż przed targami MWC 2024, odbywającymi się 26-29 lutego. Patrząc na działania różnych firm w poprzednich latach, gdy swoje największe nowości wprowadzano zwykle dzień wcześniej, wydaje się, że Xiaomi również obierze taką strategię. Wówczas globalny debiut flagowców mógłby odbyć się już 25 lutego.

Czytaj też: Szykujcie portfele – znamy ceny smartfonów z serii Galaxy S24

Warto przy okazji wspomnieć jedną z niedawnych plotek, która pojawiła się w połowie grudnia. Według niej, w opracowywanej na potrzeby międzynarodowego rynku wersji HyperOS, nowego systemu operacyjnego Xiaomi, nie ma śladu o Xiaomi 14 Pro. Jest tam jedynie model podstawowy. Co prawda wówczas producent mógł dopiero zajmować się jednym smartfonem, by później przejść do drugiego, ale wydaje się to dziwnym postępowaniem. Jeśli więc te spekulacje okażą się prawdziwe, możemy w ogóle nie doczekać się globalnej premiery modelu Pro. Tylko dlaczego chiński gigant miałby coś takiego zrobić?

Xiaomi 14 Pro

Powód jest prosty. W połowie przyszłego roku spodziewamy się debiutu Xiaomi 14 Ultra i ten smartfon zapewne też pojawi się na rynku międzynarodowym niedługo po chińskiej premierze. Wówczas model Pro zwyczajnie poszedłby w odstawkę. Xiaomi może nie chcieć robić sobie samemu konkurencji i dlatego okroi serię do podstawowego Xiaomi 14, by klienci, chcący czegoś znacznie lepszego, wydali później pieniądze na ultraflagowca. To oczywiście jedynie spekulacje, a prawdziwe plany firmy poznamy dopiero w lutym, o ile doniesienia o premierze się potwierdzą.