Raj dla graczy, czyli Lenovo Legion Pro i5 (8 generacji)
Zacznijmy z wysokiego C, bo od zaawansowanego laptopa gamingowego, którego Lenovo określa, jako jednego z najpotężniejszych na świecie i trudno się temu dziwić, bo w tym celu firma. Mowa o modelu Legion Pro i5 (8. generacji), który to ma wiele do zaoferowania na poletku sprzętowym, ale zanim do niego przejdziemy, warto wspomnieć o tym, że sięgając po ten laptop, otrzymasz 3-miesięczną subskrypcję Xbox Game Pass za zupełną darmochę (jest to równoznaczne z dostępem do ponad 100 gier) i Lenovo Premium Care, a więc specjalny pakiet serwisowy, który to m.in. zapewnia wam dostęp do wykwalifikowanych techników przez infolinię czy coroczną kontrolę kondycji sprzętu. Sprzętu nie byle jakiego, bo nie dość, że wykonanego z troską o środowisko, ale też zdecydowanie z najwyższej półki.
To ostatnie potwierdza specyfikacja Legion Pro i5 (8. generacji), który to (zależnie od konfiguracji) może połączyć w sobie 24-rdzeniowy procesor Intel Core i9-13900HX, kartę graficzną Nvidia GeForce RTX 4070 8 GB o TGP na poziomie 140 watów, pamięć do 32 GB (2×16 GB) o taktowaniu 5600 MHz (oczywiście DDR5) oraz dysk SSD o pojemności do 2 TB na PCIe 4.0. Ten zestaw uzupełnia moduł łączności Bluetooth 5.1 i WiFi 6e (2×2), a za jego chłodzenie odpowiada system Legion ColdFront 5.0 sterowany z małym dodatkiem sztucznej inteligencji, której u Lenovo zdecydowanie nie brakuje. Widać to po integracji w laptopie układu LA1, który napędza Lenovo AI Engine+, czyli system zbierający dane z wielu czujników, aby zapewniać możliwie najwyższą wydajność.
Lenovo postanowiło wyposażyć Legion Pro i5 (8. generacji) w 16-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości WQXGA (2560×1600), jasności 500 nitów i odświeżaniu na poziomie 240 Hz. Matryca została oceniona jako wspierająca standard VESA DisplayHDR 400, a producent postarał się dodatkowo o obsługę techniki Nvidia G-Sync w myśl jeszcze płynniejszego doświadczenia podczas grania.
Tak się składa, że aktualnie testuję laptopa, który akurat ma podobny wyświetlacz (choć o 2 cale większy) i mogę potwierdzić, że ekran o proporcjach 16:10 ma swoje wady i zalety. Na co dzień spisuje się świetnie w grach czy pracy z racji dodatkowego miejsca w pionie, ale z drugiej strony jeśli np. regularnie nagrywacie swój ekran i chcecie dostosowywanie go do standardu 16:9, to będziecie musieli pamiętać o przybliżeniu materiału w oprogramowaniu. Nisza – wiadomo, ale akurat ta wiedza może Wam pomóc w dokonaniu wyboru.
To, co osobiście wręcz uwielbiam w laptopach z serii Legion Pro i5 (8. generacji), to ich wsparcie ładowania poprzez USB-C. Wśród wszystkich portów w najnowszej edycji tych modeli znalazła się zarówno przyjemnie rozszerzona podstawa (gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe, RJ-45, 4xUSB-A 3.2 Gen 1, port zasilania, HDMI 2.1), jak i coś ekstra, bo przełącznik do przysłonięcia wewnętrznej kamery Full HD i aż dwa złącza USB-C 3.2 Gen 2, które obsługują przesyłanie sygnału wideo (DisplayPort 1.4), z czego jeden również zasilanie mocą aż 140 watów.
Innymi słowy, jeśli macie wydajne ładowarki, to będziecie mogli zasilić te laptopy “zwyczajnym” USB-C, co jest cenne nie tylko poza domem, ale też przy porządkowaniu przewodów czy w terenie, dzięki wydajnemu powerbankowi. Jeśli z kolei idzie o akumulator, Lenovo wsadziło do Legion Pro i5 (8. generacji) aż 80-Wh jednostkę, która wymaga 30 minut ładowania, aby zyskać 80% poziomu naładowania. Innymi więc słowy, ten właśnie laptop ma potencjał, aby stać się waszym nowym sprzętem specjalnym do grania i bardziej wymagającej pracy.
Zakochałeś się w nowych handheldach dla graczy? Na Legion Go się nie zawiedziesz
Lenovo Legion Go to nowoczesna konsola przenośna, która łączy w sobie innowacyjny projekt i wysoką wszechstronność, wyróżniając się na rynku handheldów dla graczy nowej generacji. To właśnie w tym modelu projektanci zainspirowali się konsolą Nintendo Switch, stawiając na odczepiane kontrolery, które to można wykorzystać nie tylko w roli typowych kontrolerów, ale też nawet myszki, więc nawet w CS:GO można na tym sprzęcie pograć. Co jednak najważniejsze, w przeciwieństwie do Switcha, grając na Legion Go, nie będziecie musieli udawać, że niska jakość buduje klimat.
Pod maską Lenovo Legion Go kryje się potężny, 8-rdzeniowy procesor AMD Ryzen Z1 Extreme z procesorem graficznym na bazie architektury RDNA 3 (więcej o nim tutaj), zapewniający wysoką wydajność przy zachowaniu energooszczędności. Inżynierowie Lenovo zadali sobie zresztą trud stworzenia zaawansowanej konstrukcji systemu chłodzenia w formie Lenovo Legion Coldfront, która zapewnia wydajne chłodzenie i duży przepływ powietrza, a ultracienkie żebra radiatora doskonale odprowadzają ciepło, utrzymując urządzenie w optymalnej temperaturze nawet podczas intensywnej rozgrywki.
Legion Go działa na systemie Windows 11 z nakładką Legion Space, co czyni ją idealną zarówno do grania w gry z poziomu launcherów takich jak Steam, Epic Games, jak i do streamingu gier z chmury czy korzystania z Game Passa. Dodatkowo, przy zakupie konsoli, gracze otrzymują 3 miesiące usługi Game Pass za darmo, więc jak tu nie czuć się zachęconym? Zwłaszcza że ten handhel jest wyposażony w imponujący ekran QHD+ Lenovo PureSight Gaming o przekątnej 8,8 cala i jasności 500 nitów, oferując również możliwość dostosowania częstotliwości odświeżania (144/60Hz). Wisienką na torcie jest możliwość szybkiego naładowania akumulatora dzięki technologii Super Rapid Charge Express.
Te wszystkie cechy sprawiają, że Lenovo Legion Go to urządzenie, które służy nie tylko jako mobilna konsola do gier, ale również jako przenośny laptop. Możliwość wykonywania prostych czynności w pracy, oglądania filmów czy surfowania po internecie czyni ją idealnym towarzyszem w podróży, gdzie można uniknąć zabierania ze sobą dodatkowego sprzętu.
Lenovo Yoga 7i 8. generacji, czyli mobilny sprzęt do zadań specjalnych
Nie wszyscy potrzebują sprzętu dużego i o szalenie wysokiej wydajności, bo zamiast tego cenią sobie możliwie największą wszechstronność i mobilność. To właśnie zapewnia Lenovo Yoga 7i już ósmej generacji w formie konstrukcji 2w1 i możliwością obrócenia obudowy o 360 stopni, który jest sprzedawany z dostępem do pakietu Premium Care, usługą CO2 Offset i połączeniem wyjątkowych cech, jak na tego typu mobilny tablet i laptop w jednym.
Z jednej strony dostajemy gwarancję, że Yoga 7i wytrzyma niejedno, a to za sprawą przejścia certyfikacji związanej z wojskowym standardem MIL-STD-810, a z drugiej najnowszy możliwy osprzęt, którego potwierdza wzmianka o platformie Intel Evo w specyfikacji. To wręcz gwarancja, że ten sprzęt nigdy nie zawiedzie was w pracy, a to dzięki wydajnym podzespołom, bo procesorom do Intel Core i7 13. generacji, do 16 GB pamięci DDR5 i 1 TB dyskowi SSD.
Kupujący mogą też liczyć na rozległy wybór 10-punktowych wyświetlaczy dotykowych, bo w grę wchodzą aż trzy 14-calowe warianty różnych matryc. Zestawienie otwiera odświeżany 60 razy na sekundę panel LCD o rozdzielczości 2240×1400 i jasności 300 nitów, a zamyka fenomenalny wyświetlacz OLED PureSight o rozdzielczości 2880×1800, odświeżaniu 90 Hz i jasności 400 nitów. Każdy z nich wspiera dotyk, ale największy efekt daje połączenie takich ekranów z piórami (tutaj Active Pen lub Precision Pen), aby pisanie notatek było całkowicie bezproblemowe.
Specyfikację Yoga 7i 8. generacji uzupełnia kamerka Full HD, moduł łączności Wi-Fi 6E (2x2AX), Bluetooth 5.2 i wytrzymały akumulator, który zapewnia do 22 godzin pracy w wersji z ekranem LCD i do 16,5 godzin przy najbardziej szczegółowej matrycy OLED. Ładujemy ją za pomocą zasilacza o mocy 65 watów i poprzez USB-C, bo tak się składa, że porty w tym modelu poza HDMI 1.4, USB-A 3.2 Gen 1 oraz gniazdem słuchawkowym i mikrofonowym obejmują też dwa USB-C 3.2 Gen 2 (Thunderbolt 4) ze wsparciem przesyłania sygnału wideo (DisplayPort 1.4) i ładowaniem Power Delivery 3.0. Innymi więc słowy, ten ważący około 1,5 kg laptop 2w1 o wielkości 16 × 317 × 22 mm, to sprzęt z najwyższej półki… o ile szukacie właśnie akurat czegoś takiego.
Tablety Lenovo na 2023 rok
Sprzęt niszowy, w oczach wielu codziennych użytkowników smartfonów wręcz dziwaczny, ale ciągłe istnienie tabletów na rynku potwierdza, że ludzie ich pragną. Trudno się temu dziwić, bo gwarantują wielki ekran wszędzie tam, gdzie tego potrzebujemy, a z racji rozwiniętej technologii, mogą dziś zastąpić w wielu przypadkach laptopy czy specyficzne sprzęty stricte do rozrywki. W toku ostatnich lat Lenovo ulepszało ciągle swoje tablety, które aktualnie (do końca 2023 roku) sprzedaje we specjalnej promocji, zapewniającej dodatkową ochronę ADP One na dwa lata, która to obejmuje skutki nieoczekiwanych uszkodzeń tabletu.
Poza zapewnieniem wsparcia dla elektronicznych piór, firma zadbała też o to, aby nadać swoim tabletom większy sens i użyteczność, umożliwiając uczynienie z każdego z poniższych trzech modeli dodatkowego ekranu dla twojego laptopa lub komputera. Innymi więc słowy, teraz tablet to nie tylko “większy smartfon”, a ciekawy sprzęt zarówno do zażywania rozrywki, jak i pracowania. Takiego tabletu w domu ucieszy się nawet dziecko, jeśli stosownie regulujecie czas i sposób, w jaki wasza pociecha zażywa elektronicznej rozrywki. Zwłaszcza kiedy uznaliście, że na smartfon jest jeszcze za wcześnie.
Tablet Lenovo Tab P11 (2. generacji)
Jako że Tab P11 doczekał się drugiej generacji, możemy być pewni, że stosunkowo duże wzięcie na ten tablet jest, więc Lenovo kuje żelazko, póki to jest gorące. Wiecie jednak, co przesadnie gorące być nie powinno? Obudowa 520-gramowego Tab P11 (2. generacji), który to łączy procesor Helio G99, 6 GB pamięci operacyjnej, 128 GB pamięci masowej, cztery głośniki, 7700-mAh akumulator i 11,5-calowy ekran IPS o rozdzielczości 2000×1200 px, jasności 400 nitów i odświeżaniu 120 Hz, który doczekał się certyfikacji Tab P11 (2. generacji). Wszystko to zasila 7700-mAh akumulator ładowany przez USB-C 2.0.
Jeśli akurat szukacie tabletu “na start”, na którego wydajność nie będziecie narzekać na każdym kroku, to właśnie Tab P11 (2. generacji) zapowiada się na taki produkt. Sprzęt wręcz idealny do oglądania, czytania, nauki, pisania notatek z wykorzystaniem dołączonego rysika Precision Pen 2 lub opcjonalnej klawiatury (ta zapewnia konfigurację w formie sprzętu 2w1) czy nawet rysowania z racji wykrywania do 4096 poziomów nacisku oraz nachylenia. O wielozadaniowość dba również zoptymalizowany tryb podziału ekranu oraz bezproblemowy dostęp do sieci, którego gwarantuje Wi-Fi 5/6E lub opcjonalnie 4G LTE, więc teoretycznie nawet odpalicie na Tab P11 (2. generacji) gry w usłudze sieciowej pokroju Xbox Cloud Gaming. Kiedy z kolei przyjdzie czas na wideorozmowę, do pracy zaprzęgniecie 13-Mpx aparat z tyłu lub 8-Mpx aparat z przodu, który współpracuje z 8-Mpx aparatem w podczerwieni.
Tablet Lenovo Tab P12
Powiedzieliśmy A z Tab P11 2. generacji, więc czas powiedzieć B za sprawą modelu Tab P12. To nic innego, jak starszy brat względem Tab P11 (2. generacji), który otrzymał bardziej zaawansowany osprzęt, obejmujący SoC Dimenisty 7050, do 8 GB pamięci operacyjnej i do 256 GB pamięci masowej, 10200-mAh akumulator z obsługą Quick Charge 30 W, 13-Mpx aparat na przodzie o ultraszerokim polu widzenia oraz wsparcie Wi-Fi 6 oraz Bluetooth 5.1.
Większy akumulator znalazł się więc w tym modelu nie bez przyczyny, bo poza zapewnianiem pożądanej dodatkowej energii bardziej zaawansowanemu osprzętowi, musi też zasilić większy, bo 12,7-calowy ekran LCD o rozdzielczości 2944 x 1840 pikseli i odświeżaniem 60 Hz. Taki poszerzony bank energii przydaje się też do tego, aby zasilić sprzedawaną oddzielnie klawiaturę inspirowaną ThinkPadem, podczas gdy tradycjonaliści mogą dokupić do tego modelu rysik Tab Pen Plus.
Lenovo zachwala też obecny w Tab P12 tryb czytania z muzyką w tle i szeroką wielozadaniowość z racji maksymalnie 4 podzielonych ekranów oraz pięciu oknom pływającym. Innymi więc słowy, Tab P12 jest kierowany dla tych, którzy oczekują nieco więcej możliwości od tabletów.
Tablet do zadań specjalnych? Lenovo Tab Extreme nada się idealnie
Lenovo Tab Extreme to taki tablet dla najbardziej wymagających, którzy oczekują, że w smukłej, wytrzymałej obudowie (tutaj aluminium pochodzącego z recyklingu) otrzymają połączenie sprzętu do zadań specjalnych. W Tab Extreme ewidentnie to znajdziecie, a to za sprawą połączenia SoC Dimenisty 9000 firmy MediaTek, aż 12 GB pamięci RAM, 256 GB pamięci masowej i wyjątkowemu, certyfikowanemu przez TÜV 14,5-calowemu wyświetlaczowi OLED o rozdzielczości 3K (3000×1876) , 120-Hz odświeżaniu i maksymalnej jasności do 500 nitów, który na dodatek spełnia standard HDR10+ Dolby Vision i jest chroniony Gorilla Glass 5.
Wyjątkowość Tab Extreme podkreśla aż osiem głośników JBL, 12300 mAh akumulator o wytrzymałości do 12 godzin z opcją ładowania mocą aż 63 watów, możliwość dołączenia do niego klawiatury w formie “etui” 2w1 oraz ultraszeroki aparat 13-Mpx, który automatycznie dostosowuje się do tego, aby możliwie najlepiej wyświetlać twoje oblicze. Do tego dochodzi łączność Wi-Fi 6E, opcjonalny dostęp do łączności 5G, zaawansowany zestaw mikrofonów oraz oczywiście zaawansowane pióro, bo Lenovo Precision Pen 3, które dostajecie w pakiecie z tym tabletem.