Myśliwce F-16 będą latać z nową atomówką? NATO może jeszcze bardziej urosnąć w siłę
Umowy o współdzieleniu nuklearnym NATO są kamieniem węgielnym strategicznego odstraszania nuklearnego sojuszu. Na mocy tych umów wybrane państwa członkowskie goszczą broń nuklearną i są gotowe do jej wdrażania za pomocą własnych samolotów. F-16 Viper, wszechstronny i zaawansowany myśliwiec, może zacząć odgrywać w tym kluczową rolę, bo wygląda na to, że dąży się do integracji w nim bomby B61-12. To samo w sobie będzie stanowić znaczące wzmocnienie siły powietrznej NATO, zapewniając gotowość i adaptowalność w różnych scenariuszach obronnych. Tak przynajmniej sugeruje jedno zdjęcie datowane na 2021 rok, które przedstawia myśliwiec F-16 z makietą tej najnowszej atomówki USA.
Czytaj też: Tajwańskie myśliwce F-16 czeka rewolucja. Po tej modernizacji będą przepotężne
B61-12 jest najbardziej zaawansowaną wersją w rodzinie bomb B61. Łączy w sobie komponenty z wcześniejszych wersji, takich jak B61-3, -4 i -7, ale dodatkowo wprowadza nowe, unikalne dla siebie zaawansowane funkcje. Wśród najważniejszych ulepszeń znalazł się system precyzyjnego naprowadzania i opcja zmiennej siły wybuchu. Ta ostatnia umożliwia wykonywanie kontrolowanego wybuchu o mocy do 50 kiloton w połączeniu z konkretnymi platformami startowymi. To właśnie dlatego B61-12 reprezentuje znaczącą ewolucję w broni nuklearnej, bo jej ulepszenia wiążą się z bezprecedensowym poziomem dokładności, a tym samym redukcją szkód ubocznych z jednoczesnym zwiększeniem jej strategicznej skuteczności.
Czytaj też: Myśliwce F-16 na sterydach. Okiełznały kluczowy element wojen przyszłości
Tyle tylko, że samo wprowadzenie B61-12 na służbę nie jest takie proste. Aktualnie tylko bombowce B-2 Spirit zostały certyfikowane do użytku tej nowej atomówki, a w kolejce do tego znajdują się również myśliwce F-15 oraz F-35. Pewne jest, że m.in. Niemcy czy Holandia dążą aktualnie przede wszystkim do integracji B61-12 na myśliwcach F-35, które w przeciwieństwie do myśliwców F-16 i Tornado, mogą wykorzystywać pełnię możliwości nowej bomby atomowej, a w tym zaawansowanej funkcji kierowania na cel. Dlatego właśnie zdjęcie przedstawiające F-16 z tą bronią jest bardzo zaskakujące, bo aktualnie nie wiemy nawet, czy w Europie znajdują się jakiekolwiek operacyjne bomby B61-12.
Czytaj też: Myśliwce F-16 polecą same. Amerykanie podchodzą poważnie do testów autonomii
Sama w sobie potencjalna integracja bomby B61-12 pod myśliwcami F-16 Viper w ramach NATO stanowi kluczowy krok w trwających wysiłkach sojuszu na rzecz utrzymania solidnego i wiarygodnego środka odstraszającego nuklearnego. Ten rozwój nie tylko zwiększa możliwości obronne NATO, ale także odzwierciedla zaangażowanie sojuszu w dostosowywanie się do zmieniającego się krajobrazu globalnych wyzwań bezpieczeństwa.