Nowości w wyszukiwarce Google i Gmailu w sam raz na święta

Bez wyszukiwarki Google większość z nas nie wyobraża sobie Internetu. Jest najaktualniejsza i tam najczęściej zaczynamy swoje poszukiwania informacji. Jest też często rozbudowywana o przydatne funkcje – najnowsze z nich właśnie trafiają do wyszukiwarki i Gmaila.
Google
Google

„Get it fast” – nowy filtr wyszukiwania, idealny na święta

Okres przed świętami Bożego Narodzenie to okres wzmożonych zakupów. W szale poszukiwania prezentów często pojawia się kluczowe pytanie: czy przesyłka zdąży do nas dotrzeć na czas?

Z myślą o takich właśnie kupujących Google wprowadzi w najbliższych dniach filtr „Get it by Dec 24” – po jego włączeniu w wynikach wyszukiwania zobaczymy oferty produktów, które są dostępne albo blisko nas, albo mają zadeklarowaną na tyle szybką dostawę, że paczka dotrze przed wigilią. Po okresie świątecznym filtr nie zniknie, lecz zmieni nazwę na „Get it fast”.

Śledzenie przesyłek wprost z Gmaila

Jeśli już znajdziemy odpowiednią ofertę i z niej skorzystamy, to oczywiście warto wiedzieć, gdzie znajduje się nasza paczka i kiedy do nas rzeczywiście dotrze. Kolejna nowość dotyczy właśnie tego – w aplikacji Gmail na Androidzie i iOS można będzie zobaczyć status przesyłki wprost z podglądu skrzynki pocztowej, bez konieczności wyszukiwania właściwego maila i linku do śledzenia przesyłki.

Maile z danymi pozwalającymi na śledzenie wyświetlane będą na górze listy, a każda aktualizacja będzie przesuwała taką pozycję na początek. Śledzenie przesyłek nie będzie działało jednak automatycznie – aby skorzystać z nowej funkcji, należy ręcznie włączyć odpowiednią opcję w programie pocztowym.

Gmail wprowadzi też niejako przy okazji kolejną nowość – gdy nasz zakup okaże się nietrafiony, zapewne będziemy chcieli go zwrócić, do czego mamy przecież prawo. Odnalezienie procedury zwrotu wymaga zwykle odrobiny zachodu, więc Google postanowił nam i tu pomóc, wyciągając takie informacje od dostawcy i umieszczając je na liście maili związanych z danym zamówieniem.

Wszystko pięknie, ale… drogie Google, kiedy u nas?

Wszystkie te nowości trafią oczywiście w pierwszej kolejności do klientów z USA. Kiedy trafią także do polskich użytkowników, niestety nie wiadomo – europejskie regulacje dotyczące ochrony prywatności ograniczają apetyty gigantów na dane, ale nie ułatwiają implementacji takich funkcji. Tym razem chyba szkoda – przy wzmożonych zakupach znalezienie potrzebnych informacji do śledzenia czasem jest naprawdę uciążliwe i nie miałbym nic przeciwko temu, żeby program pocztowy, z natury dający dostęp do korespondencji związanej z zamówieniami, nieco mi ułatwił życie…

Zobacz także: Gemini czyli Google staje w szranki z Microsoftem na rynku SI (chip.pl)