I zaraz będzie krzyk, że otwarcie namawiam do złego, ale po prostu tego potrzebujemy. Szybkie wyciszenie i wstrzymanie odtwarzania ze wszystkich zakładek w przeglądarce, a następnie otwarcie nowego okna z całkowicie uniwersalną i (co ważne) bezpieczną zawartością. Wszystko to za naciśnięciem jednego klawisza, więc operacja wydaje się łatwiejsza do realizacji, niż paniczne zwijanie okien otwartych aplikacji (w trybie gry na całym ekranie to jeszcze trudniejsze). Panic Button – tak dumnie nazywa się nowa funkcja przeglądarki internetowej Opera GX, która została przypisana pod klawisz funkcyjny F12.
Co ważne, ponowne naciśnięcie F12 pozwala powrócić do naszych sekretów już po odejściu szefa, nauczyciela lub wspomnianego ciekawskiego oka współpracownika. Sprawa wydaje się banalna, ale w swojej manifestacji jest dość widoczna, bo według badań przeprowadzonych w grudniu przez Operę GX, 36% ankietowanych przyznaje się do przeglądania w szkole, na uczelni lub w pracy treści dla tych miejsc nieodpowiednich. Chodzi głównie o mediach społecznościowe (61%), treści dla dorosłych (58%), gry (51%), platformy zakupowe (51%) i serwisy randkowe (36%).
Nowa funkcja w przeglądarce Opera GX zaoszczędzi kłopotliwych sytuacji
Domyślnie Panic Button ma już gotową listę predefiniowanych stron internetowych (np. YouTube, Twitch czy Wikipedia). Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć od podstaw własny bezpieczny zestaw (witrynę szkoły, uczelni, firmy, dla której pracujemy, serwisy podatkowe i prawne albo notowania giełdowe, reasumując: czysta nuda, ale całkowicie bezpieczna i w większości przypadków uzasadniona zawodowo lub edukacyjnie). Nawet nie śmiałbym proponować wrzucenia tam naszej strony (właśnie to zrobiłem).
Tyle zachodu, żeby ukryć swoją aktywność przed światem – możecie tak pomyśleć. Tymczasem aż 30% badanych przez Opera GX oraz firmę Obsurvant, została przynajmniej raz przyłapana przez szefa czy nauczyciela na gorącym uczynku w trakcie przeglądania treści niezwiązanych z pracą lub nauką. Konsekwencje takiego zdarzenia mogą być różne – 63 proc. ankietowanych internautów otrzymało ostrzeżenie, ale aż 22 proc. zdradziło, iż groziło im za to zawieszenie lub nawet zwolnienie z pracy.
Czytaj też: Opera GX ma sposób na podbicie jakości wideo i grafiki. Teraz efekty zobaczysz na własne oczy
A oto jak pomysł wprowadzenia funkcji o nazwie Panic Button tłumaczy Maciej Kocemba, Product Director w Opera i twórca Opery GX: Szkoła, praca, a nawet życie domowe mogą być chwilami naprawdę nudne, czas może umilić przeglądarka internetowa. Jednak te krótkie chwile radości mogą skutkować długotrwałym wstydem, jeśli zostaniemy właśnie wtedy przyłapani przez wścibskiego obserwatora. Mamy wyjście z tej sytuacji. Stworzyślimy Panic Button jako piewszą linie obrony przeciwko ujawnieniu osobistych sekretów internetowych. Naciśnięcie tylko jednego przycisku natychmiast zmieni wyświetlane na ekranie strony internetowe na bardziej przyzwoite treści.
Parametry działania funkcji Panic Button znajdziecie w panelu ustawień przeglądarki Opera GX (sekcja GX). Można w niej przypisać nie tylko własne adresy URL, ale zmienić również zdefiniowany klawisz F12 na inny.