Chiny mają nową broń przeciwpancerną. HJ-12 Red Arrow może namieszać
Chiny znów się postarały. Tym razem państwo wprowadziło na służbę nowy system przeciwpancerny – HJ-12 Red Arrow, który został opracowany przez China North Industries Group Corporation (Norinco) i stanowi nową erę w chińskich zdolnościach obronnych, szczególnie w zakresie walki przeciwpancernej. Dlaczego? Bo HJ-12 przynależy do trzeciej generacji system kierowanych pocisków przeciwpancernych (ATGW) i jest porównywalny do amerykańskiego systemu FGM-148 Javelin i izraelskiego Spike, ale posiada unikalne cechy, które zwiększają jego skuteczność bojową. Jako broń typu fire-and-forget, może być wystrzeliwana zarówno z wyrzutni przenośnej, jak i montowanej na pojazdach i ta właśnie wszechstronność czyni go potężnym narzędziem na polu walki, pozwalającym na szybkie wdrożenie i elastyczność w różnych scenariuszach bojowych.
Czytaj też: Aż ciary przechodzą po plecach. Chiny pokazały potężnie uzbrojone myśliwce J-16
Jedną z najbardziej wyróżniających się cech HJ-12 jest jego podwójny system poszukiwania celów, który może przełączać się między prowadzeniem na podczerwień a falami milimetrowymi. Ta technologia umożliwia skuteczne działanie pocisku w różnych warunkach pogodowych i w obliczu różnorodnych środków przeciwdziałania. Możliwość przełączania między tymi dwoma systemami prowadzenia czyni HJ-12 wyjątkowo przystosowanym do działań i trudnym do uniknięcia przez wrogów. Kiedy z kolei już pocisk dotrze do celu, do gry wkroczy jego głowica kumulacyjna, która jest zdolna do przebicia do 1100 mm homogenicznej pancernej stali (RHA) nawet przy zastosowaniu pancerza reaktywnego (ERA). Ta zdolność przebicia jest kluczowa do zwalczania nowoczesnych czołgów głównych bitew, które są często wyposażane w te właśnie pancerze.
Czytaj też: Chiny mają swojego XS101 na wzór Switchblade
Pod względem zasięgu HJ-12 również znacznie się wyróżnia, jako że jego maksymalny i minimalny zasięg wynoszą kolejno 4000 i 100 metrów, co nie tylko umożliwia angażowanie celów z bezpiecznej odległości, ale także obejmuje większy obszar operacyjny i tym samym zapewnia taktyczną elastyczność. Podkreśla ją również fakt, że HJ-12 może być wykorzystany do zwalczania nie tylko głównych czołgów bitewnych oraz innych pojazdów opancerzonych, ale też bunkrów, a nawet nisko latających helikopterów. Swoją skuteczność zwiększa również poprzez możliwość przeprowadzenia “ataku z góry”, czyli na bardziej wrażliwe elementy m.in. czołgów.
Czytaj też: Chiny budują wielki statek. Jest dłuższy, niż myślisz, a jego rola cię zaskoczy
Warto podkreślić, że ten przeciwpancerny pocisk Chin został po raz pierwszy zaprezentowany światu w 2014 roku na pokazie lotniczym w Zhuhai, a od tego czasu przeszedł obszerne próby i oceny, co prowadziło do jego oficjalnego wprowadzenia do PLA w listopadzie 2023 roku. W porównaniu do innych broni tego typu, HJ-12 odznacza się szeregiem zalet. Jego funkcja fire-and-forget zmniejsza ryzyko dla operatorów, którzy mogą wystrzelić pocisk i natychmiast przemieścić się do osłony, choć z drugiej strony wymaga od operatora zablokowania celu przed wystrzałem, co wymaga więcej czasu i generuje zagrożenie już podczas pozyskiwania celu. Podwójny system nakierowywania na cel zapewnia ogromną wręcz redundantność na wypadek skutecznych środków walki elektronicznej, a zastosowana głowica gwarantuje, że system aktywnej ochrony to jedyne, co może stanąć temu pociskowi na drodze. Innymi więc słowy, Chiny rzeczywiście stworzyły przeciwpancerny pocisk godny lat 20. XXI wieku.