Idą zmiany. Co szykuje Samsung dla przyszłorocznych składaków?
Rynek składanych smartfonów rośnie w siłę. Najnowszy raport DSCC pokazuje, że w ostatnim kwartale mieliśmy do czynienia z gwałtownym wzrostem ich sprzedaży. W porównaniu z II kwartałem roku mowa o wzroście aż o 215%. Spora zasługa była w tym Samsunga, który pod koniec lipca wypuścił do sprzedaży kolejną generację Galaxy Z Fold i Galaxy Z Flip, jednak południowokoreański gigant, choć wciąż utrzymuje się na pierwszym miejscu, nie może spać spokojnie. Z 86% udziałów w rynku w tamtym roku firma spadła do 72%, a analitycy przewidują, że Samsung zakończy ten rok z zaledwie 42-procentowym udziałem w rynku. To naprawdę ogromny spadek. Oczywiście tam, gdzie jedna firma traci, inni korzystają. W tym przypadku Huawei i Honor, a także pozostałe chińskie marki.
Czytaj też: Samsung idzie jak burza. Kolejne urządzenia dostają Androida 14 z One UI 6. Twój model jest na liście?
Składaków wciąż przybywa i trudno się łudzić, że bezpieczna przez ostatnie lata pozycja Samsunga wciąż taka będzie. Producent w tym roku zaserwował swoim modelom kilka ulepszeń, ale nie ukrywajmy, nadal bez żadnego problemu znajdziemy bardziej wyposażone, cieńsze i ładniejsze modele. Za Galaxy Z Fold i Galaxy Z Flip przemawia budząca zaufanie marka, szeroka dostępność oraz doświadczenie, bo jakby nie patrzeć, Samsung już trochę składanych smartfonów wyprodukował.
Tylko że doskonale widać, jak niewiele zmian kolejne generacje tych urządzeń dostają. Żeby daleko nie szukać, dopiero w tym roku oba modele dostały nowe zawiasy, dzięki czemu w końcu składają się na płasko. Kiedy inni od samego początku stawiali na takie rozwiązanie, Samsung wciąż się ociągał. Galaxy Z Fold 5 jest już cieńszy od poprzednika, ale kiedy porównamy go z Mate X3 czy X5 od Huawei, a szczególności z Honor Magic V2, wypada naprawdę blado. Galaxy Z Flip ma nieco lepiej, bo konkurencja wśród modeli z klapką jest jeszcze dość niewielka, co jednak wkrótce zacznie się zmieniać.
Czytaj też: Samsung szykuje kolejnego budżetowca. Galaxy A25 zapowiada się ciekawie, ale…
Oczekujemy więc, że następne składaki Samsunga dostaną coś więcej, niż drobne ulepszenia kosmetyczne czy lekkie zmiany w konstrukcji. To najwyższy czas na odważniejszy krok naprzód. Co prawda do premiery Galaxy Z Fold 6 i Galaxy Z Flip 6 zostało jeszcze dużo czasu, dlatego do wszelkich przecieków podchodzimy raczej z dystansem, ale już mówi się, że południowokoreański gigant może szykować pewne zmiany w wyświetlaczach. Niedawny przeciek ujawnił, że Galaxy Z Flip 6 dostanie ekran o przekątnej 3,9”, a więc aż o 0,5” większy niż ten obecny. Większy ekran ma dostać również Fold, choć tutaj nie mamy dokładniejszych danych.
Oba składaki, więc urosną i różnica może być odczuwalna, zwłaszcza w modelu z klapką. Ponadto ma on dostać też znacznie cieńsze ramki. Kolejny Fold natomiast, wraz z powiększeniem zewnętrznego wyświetlacza powinien zaskoczyć nas innymi proporcjami. Jeśli wąski panel do was nie przemawiał, być może doczekacie się jego poszerzenia, co byłoby dobrą wiadomością.
Czytaj też: Oppo ujawnia harmonogram aktualizacji ColorOS 14. Kiedy Twój smartfon dostanie nowy system?
Nowa plotka wspomina też o nowym projekcie, który ma być zgodny z tym, co na 2025 rok Samsung szykuje dla serii Galaxy S25. Nie mówi nam to wiele, bo jeśli chodzi o przyszłe flagowce, to bardzo odległy temat. Podobno producent chce mocno zaingerować w ujednolicony obecnie projekt, a pierwszym tego zwiastunem mają być właśnie składaki. To informacja dość interesująca, bo o ile minimalistyczny, spójny wygląd wszystkich smartfonów Galaxy może być zaletą, o tyle jednocześnie może być to też wada, bo dla wielu osób te modele wyglądają nudno. Pytanie tylko, czy Samsung ograniczy się jedynie do zmian w wyglądzie i ewentualnie do mniejszej wagi, o czym też mówi się w przeciekach? Jeśli tak, to może nie wystarczyć, by walczyć z rosnącą w siłę konkurencją. A jeśli nie – jestem ciekawa, na jakie inne rozwiązania zdecyduje się południowokoreański gigant.