iOS 18 przyniesie zmiany, jakich na iPhone’ach jeszcze nie było
Już od dłuższego czasu pojawiają się w sieci doniesienia związane z planowanymi zmianami, jakie obejmą tegoroczne iPhone’y. Mówi się o delikatnym odświeżeniu konstrukcji, a także o nowym przycisku. Tym razem jednak skupimy się na czymś innym, a mianowicie na oprogramowaniu, bo wydaje się, że to właśnie tutaj zadzieje się cała magia. Nie jest to zresztą aż taka nowość, już wcześniej doszły nas słuchy, że Apple ma zamiar iść w sztuczną inteligencję, chcąc w końcu dołączyć do trwającego od miesięcy wyścigu, w którym udział biorą praktycznie wszyscy technologiczni giganci. Wyboru zresztą nie ma, bo seria Galaxy S24 wypuszczona przez Samsunga właśnie na tym się opiera. Gigant z Cupertino musi więc zaoferować rozwiązanie konkurencyjne.
Czytaj też: Apple ogłasza wielkie zmiany. iOS otworzy się na inne sklepy z aplikacjami
Mark Gurman z Bloomberga, w swoim najnowszym biuletynie Power On, rzucił nam trochę światła na to, co Apple może szykować w ramach iOS 18. Tegoroczna aktualizacja systemu – jak podobno uważa gigant – może być potencjalnie największym ulepszeniem oprogramowania iPhone’a w historii, a to naprawdę mocne słowa. Trzeba będzie czegoś specjalnego, by sprostać oczekiwaniom, jakie mogą pojawić się wśród fanów marki.
Czytaj też: iPhone 16 z nowym przyciskiem. Przyda się wszystkim miłośnikom fotografii
Oczywiście największy nacisk zostanie położony na sztuczną inteligencję, która zawita także do asystenta głosowego Siri. Co prawda nam, Polakom (i mieszkańcom wielu innych krajów), wystarczyłoby dodanie obsługi innych języków, ale to najwyraźniej nadal jest poza zasięgiem Apple’a. Tak czy inaczej, Siri stanie się prawdziwie nowoczesnym asystentem, a to za sprawą generatywnej sztucznej inteligencji. Przekształci ona Siri oraz inne natywne aplikacje, takie jak Wiadomości, a wśród planowanych funkcji jest np. automatyczne uzupełnianie zdań, inteligentniejsze, bardziej spersonalizowane odpowiedzi i nie tylko.
Mam nadzieję, że Apple faktycznie mocno rozwinie te funkcjonalności, inaczej trudno będzie mu walczyć z Samsungiem, a nawet samym Androidem. Dobrze wiemy, że jeszcze w tym roku na modele z systemem Google’a zostanie wprowadzony Asystent z Bardem. Dodatkowo seria Galaxy S24 została wyposażono w obsługę takich funkcjonalności, jak chociażby tłumaczenie połączeń głosowych na żywo oraz rozliczne ulepszenia związane z ogólnym działaniem smartfonów i aparatu. Samsung uczynił Galaxy AI centralnym punktem swojej premiery i można oczekiwać, że z czasem funkcji opartych na SI będzie jeszcze więcej. iPhone’y 16 będą więc miały mocno konkurencję.
Czytaj też: iPhone 16 może dostać dwa duże udoskonalenia aparatu fotograficznego
Kolejną, równie istotną zmianą, jaką użytkownicy iPhone’ów dostaną wraz z iOS 18, ma być obsługa standardu RCS. Google od dawna przekonywał do tego Apple’a i najwyraźniej w końcu mu się to udało. Pozwoli to nareszcie korzystać z funkcji wieloplatformowych pomiędzy iOS a Androidem, takich jak udostępnianie multimediów w wysokiej rozdzielczości, ulepszone czaty grupowe, potwierdzenia odczytu, wskaźnik pisania, udostępnianie lokalizacji czy przesyłanie wiadomości przez Wi-Fi. Co prawda większość z tych opcji dostępna była w iMessage, ale tylko na iPhone’ach, co oznaczało, że druga strona korzystająca z Androida i widziała całą konwersację zupełnie inaczej. Ciekawe tylko, czy to oznacza koniec „dymkowej wojny”, czy może tak dla zasady Apple pozostanie przy różnicy kolorów, która od tak dawna dzieli amerykańskich użytkowników obu platform.
Czytaj też: W końcu jakaś sensowna zmiana dla tańszych iPhone’ów. Apple przestanie traktować je po macoszemu
Cóż, oczekiwania wobec iPhone’ów 16 i iOS 18 są wysokie, zwłaszcza jeśli to, co przekazał nam Gurman, jest prawdą. Premiery stabilnego wydania tej wersji systemu spodziewamy się w okolicach października, ale już podczas WWDS 2024, dorocznej konferencji odbywającej się w czerwcu, powinniśmy poznać największe zmiany, nad którymi pracuje Apple.