Trzymają się mocno, ale nie telefonów Apple. Chiński patriotyzm wygrywa z amerykańskim kapitalizmem?

“Cóż tam, panie, w polityce? Chińcyki trzymają się mocno!?” – chciałoby się zacytować klasyka i jednocześnie odpowiedzieć już całkiem współcześnie. Okazuje się, że napięcia polityczne i gospodarcze między Stanami Zjednoczonymi i Chinami zaczęły w nieoczekiwany sposób odciskać swoje piętno na Apple. Początkowo producent iPhone’ów zyskał na udziale rynkowym w Chinach dzięki amerykańskiemu embargo na Huawei i odcięciu tej firmy od dostępu do szeregu kluczowych zagranicznych technologii w 2020 roku. Teraz sytuacja Apple w Państwie Środka odwraca się o niemal 180 stopni, a my zostajemy z tradycyjnym pytaniem: “co to się stanęło?”
Trzymają się mocno, ale nie telefonów Apple. Chiński patriotyzm wygrywa z amerykańskim kapitalizmem?

Jak donosi Bloomberg, iPhone 15 miał wyjątkowy słaby start w Chinach. Tuż przed wrześniową premierą Apple, na tamtejszym rynku Huawei po cichu zadebiutował z flagowym telefonem Mate 60 Pro, tym razem bazującym na autorskim krajowym SoC (Kirin 9000S). Można więc śmiało powiedzieć, że w kraju nastąpił pewnego rodzaju patriotyczny zryw, a według szacunków analityków, w 2023 roku w ręce konsumentów mogło trafić nawet 35 mln smartfonów Huawei (ta liczba mogłaby być rzekomo jeszcze wyższa, gdyby nie komplikacje związane z zaburzonymi łańcuchami dostaw). Wynik imponujący i rzecz jasna, odbijający się na wynikach sprzedaży telefonów Apple.

Apple w Chinach chudnie, bo chiński rynek chudnie? Nic podobnego

Kłopoty Apple na chińskim rynku wydają się potwierdzać wzrosty pozostałych tworzących go marek, które w grudniu kolektywnie urosły. Oczywiście największy wzrost odnotował wspomniany Huawei, właśnie za sprawą smartfonów z linii Mate 60. No dobrze, ale z jak dużymi spadkami mamy do czynienia w przypadku Apple? Okazuje się, że rok do roku może to być nawet 30%. Tak, dobrze czytacie – to mniej więcej 1/3. Tarapaty Amerykanów wieszczył już we wrześniu ubiegłego roku Arek, pisząc więcej o premierze Mate 60 Pro (link poniżej). Okazało się nawet, że Chińczycy opracowali do niego autorski modem 5G.

Czytaj też: Przełom Huawei – Mate 60 Pro ma 5G i bije rekordy sprzedaży

Do pełnego sukcesu Huawei droga jednak daleka. Arek wspominał co nieco o konstrukcji SoC – Kirin 9000S jest wykonany w 7-nanometrowym procesie technologicznym, podczas gdy współczesne technologie sięgają już do 3-nanometrowej litografii. Sprzęt to rzecz jasna nie wszystko, a równie ważne jest oprogramowanie i choć Huawei poczynił w tej kwestii ogromne postępy, to nadal nie są one wystarczające do tego, aby potencjalni klienci tłumnie rzucili Androida ze wsparciem Google na rzecz smartfonów z Huawei Mobile Services (HMS). 

Apple oczywiście nie zamierza tematu całkowicie odpuścić – na różnych portalach trwa od niedawna fala dużych obniżek cen telefonów tego producenta, ale wielkość sprzedaży nie ulega przez nie większej poprawie, przynajmniej w Chinach. Analitycy przewidują, że dwucyfrowy spadek wolumenów sprzedaży iPhone’a w Państwie Środka wywrze zapewne wpływ na wyniki za 2024 rok. Analitycy szacują, że w 2024 roku Huawei dostarczy na całym świecie około 64 milionów smartfonów (versus 35 mln w 2023). Udziały Apple i Huawei w chińskim rynku są obecnie na bardzo zbliżonym poziomie, a następne 12 miesięcy będzie w tym pojedynku kluczowe. 

Przy tej okazji polecam wam również tekst Joanny o kolejnych cichych premierach Huawei – Mate 60 Pro+ i składanym modelu Mate X5, jeśli nie mieliście o ich istnieniu do tej pory zielonego pojęcia, a przecież biorąc pod uwagę obecny stan rzeczy, mogło tak się zdarzyć. Wygląda na to, że Chińczycy naprawdę trzymają się mocno.