watchOS 10 w końcu dostał wszystkie obiecane funkcje, teraz Apple może skupić się na mniej spodziewanych nowościach
Często się zdarza, że zaprezentowana przez firmę wizja systemu operacyjnego, a to, co ostatecznie dostajemy wraz z pierwszym stabilnym wydaniem, trochę się ze sobą mija. Widzieliśmy to nie raz w przypadku Androida, a także systemów Apple’a. Wydaje się jednak, że w zeszłym roku było ich trochę więcej, niż zazwyczaj, a użytkownicy musieli trochę się naczekać, by dostać wszystko to, co im gigant obiecał. Dotyczy to nie tylko iPhone’ów, komputerów Mac, ale też Apple Watch. Firma miała po drodze sporo problemów ze swoimi smartfonami, co również mogło wpłynąć na ogólnie opóźnienia.
Czytaj też: iPhone 16 Pro z nowym przyciskiem. Rewolucji znów nie będzie, ale może być ciekawie
Jeśli chodzi o opóźnione funkcje watchOS 10, łącznie było ich sześć:
- Gest podwójnego dotknięcia – nowy sposób interakcji z zegarkiem Apple Watch Series 9 i Apple Watch Ultra 2, który nie wymaga dotykania ekranu, by móc wykonywać najczęstsze czynności na urządzeniu. Ta funkcja, chociaż opóźniona, trafiła do użytkowników najszybciej, bo już wraz z watchOS 10.1.
- NameDrop z iPhone’a na Apple Watch – funkcja, która pozwala łatwo udostępniać dane kontaktowe pomiędzy urządzeniami, trafiła już na najnowsze smartwatche producenta, ale właściciele starszych modeli – Apple Watch Series 6 i nowszych, Apple Watch SE (1. i 2. generacji) oraz Apple Watch Ultra – muszą jeszcze poczekać.
- Zapytania na urządzeniu – użytkownicy mogą prosić Siri o znacznie bardziej rozbudowane akcje, w dodatku żądania są szybsze, a także bardziej bezpieczne, również pod kątem prywatności. Siri można używać do uzyskiwania dostępu do aplikacji Zdrowie w celu wysyłania zapytań związanych ze zdrowiem i kondycją. Ta funkcja dostępna jest dla Apple Watch Series 9 i Apple Watch Ultra 2.
- Apple Fitness+ Audio Focus – możliwość ustawienia priorytetu głośności muzyku lub głosu trenera podczas większości treningów Fitness+.
- Funkcja HomePod – możliwość automatycznego wyświetlania opcji Teraz odtwarzanie, gdy użytkownik znajdzie się w pobliżu HomePoda (2. generacji) lub HomePoda mini odtwarzającego muzykę czy podcast.
- Funkcja HomePod pozwalająca na wyświetlanie u góry inteligentnego stosu sugestii dotyczących multimediów, gdy na pobliskim HomePadzie nic nie jest odtwarzane.
Czytaj też: Google ulepsza udostępnianie na Androidzie. Ma być szybciej, wygodniej i łatwiej
Część z tych funkcjonalności jest oczywiście istotniejsza, z części z kolei wielu użytkowników w ogóle nie będzie korzystać, ale i tak wszystko sprowadza się do tego, by dostać to, co Apple zapowiedział. Trochę to trwało, ale w końcu możemy już powiedzieć, że gigant z Cupertino wprowadził wszystkie obiecane funkcje do watchOS 10. Pierwsze trafiły do właścicieli Apple Watch wraz z pierwszą większą aktualizacją, na kolejne przyszło czekać do wydania watchOS 10.2, a teraz ostatnia z funkcjonalności też w końcu została udostępniona, choć o dziwo, zrobiono to raczej po cichu.
Czytaj też: Android nadrabia zaległości. W systemie pojawi się świetna funkcja związana z eSIM
Dzięki temu Apple wyszedł na zero i może teraz bez problemu skupić się na przygotowywaniu nowości, jakie dostarczy wraz z kolejnymi wersjami systemu. No, przynajmniej jeśli chodzi o zegarki, bo użytkownicy iPhone’ów, iPadów oraz komputerów Mac nadal czekają na kilka ulepszeń, które, choć zapowiedziane w czerwcu zeszłego roku, wciąż nie trafiły do systemów operacyjnych.