Kosmiczne skały regularnie uderzają w Ziemię, choć zazwyczaj są na tyle małych rozmiarów, że nie zwracamy na to uwagi. Czasami skala tych kolizji jest jednak zauważalnie większa i nie musi nawet chodzić o wydarzenia takie jak związane z wyginięciem dinozaurów. Wystarczy przypomnieć sobie słynny meteor znad Czelabińska, którego eksplozja wywołała w Rosji gigantyczne zamieszanie.
Czytaj też: Tak ludzkość zmienia tor lotu asteroidy. Pojawiły się wyjątkowe nagrania
Asteroida z Niemiec przecięła tamtejszy nieboskłon w miniony weekend. Cała historia rozegrała się około 100 kilometrów od Berlina, a obecnie na tym obszarze trwają poszukiwania odłamków powstałych na skutek rozpadu pozaziemskiego gościa. Naukowcy zajmujący się tą sprawą byliby najbardziej zadowoleni z fizycznych próbek, ale ich zainteresowanie wzbudzają też materiały powstałe w czasie przelotu tego obiektu.
Asteroida zaobserwowana nad Niemcami była niewielkich rozmiarów i miała około metra średnicy
Szacuje się, iż kosmiczna skała znad Niemiec miała około metra średnicy. Nie był to więc obiekt, który mógłby stanowić realne zagrożenie dla kogokolwiek innego niż wyjątkowy pechowiec hipotetycznie nią trafiony. Z drugiej strony, przewidziany przelot był wyjątkowy, gdyż nigdy przedtem taka sztuka nie udała się w równie zaludnionym obszarze. Niestety, jako że wydarzenia te rozegrały się nocną porą, to mało kto był ich świadkiem.
2024BX1, bo tak nazwano ten obiekt, był widoczny nie tylko z terytorium naszych zachodnich sąsiadów. Dostrzegli go także mieszkańcy Polski oraz Czech, choć późna pora (eksplozja nastąpiła o godzinie 1:32) z pewnością ograniczyła potencjalne grono widzów. Nie zmienia to faktu, że część ekspertów spodziewała się tej niecodziennej wizyty. To za sprawą dokonań Krisztiána Sárneczky’ego, który dostrzegł pozaziemskiego gościa na zdjęciach nieba.
Czytaj też: Pył z warkocza komety Wild2 zaskakuje. Od dwóch dekad badają miligram fascynującej materii
Właśnie dzięki niemu pojawiło się ostrzeżenie mające 75-minutowe wyprzedzenie. Jako że obiekt, który spadł nad Niemcami najprawdopodobniej miał duży kąt wejścia i relatywnie niską prędkość, to istnieje szansa, że jego fragmenty przetrwały i spadły na ziemię. Właśnie dlatego trwają ich poszukiwania. Gdyby te zakończyły się sukcesem, to naukowcy będą mieli szerokie pole do popisu w zakresie analizowania odzyskanych próbek.