Związek ten jest bezbarwnym gazem o charakterystycznym zapachu, stosowanym na wiele różnych sposobów, między innymi w przemyśle kosmetycznym, chemicznym i farmaceutycznym. Może też stanowić wydajną alternatywę dla LPG, LNG, benzyny i oleju napędowego.
Czytaj też: Energia nuklearna a zasoby wodne. Ten reaktor jądrowy rozwiązuje ogromny problem
O ile jednak do tej pory wytwarzano go z udziałem gazu ziemnego, węgla czy biomasy, tak dzięki dokonaniom naszych rodaków pojawił się nowy sposób. Na czym polega? Cały proces zaczyna się od gazu ziemnego, który w reakcji z dwutlenkiem węgla wytwarza gaz syntezowy. Ten ostatni jest później poddawany działaniu wysokiego ciśnienia i z udziałem katalizatora zaprojektowanego przez przedstawicieli Politechniki Gdańskiej jest zamieniany w eter dimetylowy.
Paliwo w postaci eteru dimetylowego może stanowić alternatywę dla paliw kopalnych, ale jego spalanie i tak prowadzi do powstawania dwutlenku węgla
Jak przekonują członkowie zespołu badawczego, dzięki ich podejściu do sprawy w grę wchodzi atrakcyjna ekonomicznie i energetycznie produkcja tego związku. Stosowany w formie paliwa wykazuje szereg zalet, między innymi dzięki brakowi emisji toksycznych cząstek stałych przyczyniających się do powstawania smogu. Poza tym okazuje się łatwy w transporcie i przechowywaniu, co wynika z faktu, że da się go bezproblemowo skraplać.
Nie może oczywiście obyć się bez jakichkolwiek problemów, a takowym bez wątpienia jest powstawanie dwutlenku węgla jako produktu spalania. Co gorsza, wydajność energetyczna eteru dimetylowego okazuje się niższa od uzyskiwanej z udziałem paliw kopalnych. Trudno więc mówić o alternatywie idealnej, która byłaby pozbawiona zalet. Na szczęście przedstawiciele Politechniki Gdańskiej mają ambitne plany, które być może pozwolą na rozwiązanie tego problemu.
Czytaj też: Takiego biopaliwa jeszcze nie było. Nie uwierzysz, z czego jest zrobione
Chodzi o użycie powstałej instalacji do produkcji metanolu z wykorzystaniem dwutlenku węgla powstającego w czasie wytwarzania eteru dimetylowego. Gdańscy naukowcy podjęli w tej sprawie współpracę z grupą ORLEN. Wystąpili także z wnioskami o ochronę patentową, którą będzie objęty zarówno zmodyfikowany katalizator, jak i reaktor biorący udział w całym procesie.