Co otrzymujemy wraz z Enermax Revolution D.F. X 1050W?
Odnośnie pudełka jest jedna rzecz. Enermax wycofywał zasilacze ze względu na problemy z wentylatorami. Testowana wersja to model poprawiony, który nie będzie miał kłopotów. Aby to potwierdzić po zakupie sprawdźcie, czy macie na nim poniższą naklejkę oraz, czy na samym zasilaczu jest plomba z napisem OC PASS.
Enermax do zasilacza dołącza kabel zasilający, naklejkę, instrukcję, tester zasilacza, śrubki i opaski zaciskowe. Tester pozwala na uruchomienie PSU tylko po podłączeniu do zasilania – dzięki temu potwierdzicie, że zasilacz jest sprawny. Opaski zawsze przydadzą się podczas składania komputera. Naklejkę możecie nakleić na jednym z boków, jeśli chcecie zmienić jego wygląd. Gwarancja wynosi 10 lat, czyli dokładnie tyle, ile możemy się spodziewać po tej klasy konstrukcji.
Wygląd i specyfikacja Enermax Revolution D.F. X 1050W
Enermax Revolution D.F. X 1050W na pewno świetnie wygląda. Obudowa jest czarna, a na jednym z boków jest podświetlenie ARGB. Możecie nim sterować tylnym przyciskiem, albo zsynchronizować z płytą główną. Na drugim boku możecie nakleić dołączoną naklejkę. Design to z pewnością plus testowanej konstrukcji.
Wymiary zasilacza to 140 mm x 150 mm x 86 mm. Nie jest to długa konstrukcja i spokojnie powinna zmieścić się do każdej obudowy. Waga wynosi 2,17 kg. Tabliczkę znamionową znajdziemy na spodzie, po przeciwnej stronie od zasilacza. Mamy do dyspozycji jedną linię +12V. Jest ona w stanie dostarczyć 87,5 A (1050 W). Linie +3,3V i +5V oferują po 20 A, łącznie 130 W.
Z tyłu zasilacza są otwory w kształcie plastrów miodu, wejście na kabel zasilający oraz włącznik. Mamy też wspomniany wcześniej przycisk, który pozwala na sterowania podświetleniem. PSU ma w pełni modularne okablowanie, a wszystkie złącza są odpowiednio podpisane.
Czytaj też: Krótki test zasilacza be quiet! Dark Power Pro 13 1300W
Do dyspozycji mamy następujące wiązki kabli:
- jedna ATX 20+4-pin (65 cm),
- dwie CPU 4+4-pin (60 cm i 70 cm),
- jedna 12VHPWR (60 cm),
- jedna 12VHPWR (podłączana do 2x 8 -pin, 60 cm),
- dwie 2x 6+2-pin (65/80 cm),
- trzy 4x SATA (45/60/75/90 cm),
- dwie 3x Molex (50/65/80 cm),
- jedna przejściówka Molex na FDD (10 cm),
- kabel ARGB do synchronizacji z płytą główną.
Okablowanie na płaski profil i bez problemów możecie go zginać przy końcówkach. Nawet 12VHPWR ma płaski profil, co rzadko jest spotykane. Sama konfiguracja jest całkiem niezła, choć kabel 2×8-pin na 12VHPWR zamieniłbym na dodatkowe kable z wtyczkami 6+2-pin. Dwa takie to trochę jednak mało. Mogła by być też jedna wiązka z mieszanymi złączami SATA i Molex. Poza tym jego długość wszystkich kabli jest odpowiednia i bez problemów dotrzecie nimi w obudowie do odpowiednich złączy. Kabel ARGB możecie wykorzystać, jeśli nie chcecie sterować podświetleniem poprzez przycisk a oprogramowanie płyty głównej.
Wnętrze Enermax Revolution D.F. X 1050W
Wentylator to model PFERS-12M o maksymalnej prędkości 2100 RPM. Wykorzystuje on podwójne łożyska kulkowe klasy przemysłowej, dzięki czemu wcześniejsze problemy nie powinny już występować. Ciekawostką jest technologia DFR (Dust-free Rotation), która zapobiega gromadzeniu się kurzu wewnątrz. śmigło po włączeniu komputera przyciskiem startu obraca się przez chwilę w przeciwną stronę, co pozwala na jego oczyszczenie. Wentylator działa również pasywnie przy obciążeniu poniżej 20%.
Wnętrze oczywiście jest dobrze wykonane – jak zawsze u Enermaxa. Dwa największe kondensatory mają parametry 450 V, 390 uF, mogą pracować w temperaturze do 105°C i są japońskiej produkcji firmy Rubycon. Pozostałe kondensatory są produkcji Nichicon. Mamy też przetwornicę DC-DC, aktywne PFC, czy zgodność z ATX 3.0. Zastosowane zabezpieczenia to:
- zabezpieczenie nadprądowe (OCP),
- zabezpieczenie nadnapięciowe (OVP),
- zabezpieczenie podnapięciowe (UVP),
- zabezpieczenie nadmocowe (OPP),
- zabezpieczenie przed nadmierną temperaturą (OTP),
- zabezpieczenie przed zwarciem (SCP).
Testy Enermax Revolution D.F. X 1050W
Spoczynek to wyświetlanie tylko pulpitu. Obciążeniem był FurMark oraz Cinebench R23. Zdjęcia termowizyjne wykonałem dzięki smartfonowi CAT S61.
Napięcia są bardzo dobre. Na liniach +3,3V i +5V nie ma spadków pod obciążeniem, a na +12V jest minimalny. Wszystkie napięcia są też bliskie idealnym. W spoczynku jest idealna cisza – wentylator nie obraca się. Pod obciążeniem jest już słabiej i całość jest słyszalna, ale nadal nie jest źle. Temperatury również są bez uwag. Zasilacz bardzo dobrze sprawdza się więc z 14900K i RTX 4090. Całość ma odznaczenie 80 Plus Gold. Jeśli jednak wejdziecie w link to zobaczycie, że certyfikat mówi o 80 Plus Platinum. Dlaczego tak jest? Wyniki spełniające wyższą normę są przekroczone tylko minimalnie i nie każda sztuka zasilacza będzie w stanie ją spełnić – każdy komponent ma swoją tolerancję i różnice mogą występować. Dlatego Enermax promuje serię jako 80 Plus Gold, które wymagania jest w stanie spełnić każda sztuka PSU. Jest to uczciwe podejście, które nie wprowadza w błąd użytkowników.
Czytaj też: Krótki test zasilacza FSP Dagger PRO ATX3.0 PCIe5.0 850W
Krótki test Enermax Revolution D.F. X 1050W – podsumowanie
Enermax Revolution D.F. X 1050W kupicie za ok. 745 zł. Jest to bardzo dobra cena, jak na konstrukcję mającą ok. 1000 W, 80 Plus Gold oraz spełniającą standard ATX 3.0. Uważam, że zdecydowanie warto się nim w tej kwocie zianteresować.
Zasilacz z pewnością świetnie wygląda. Tutaj sporą zasługa jest boczne podświetlenie ARGB, które w obudowie z wycięciem na boku piwnicy będzie fajnie się prezentowało. Okablowanie jest w pełni modularne i jedyną uwagę mam do ilości kabli PCIe 6+2-pin – mógłby być chociaż jeden więcej dołączony np. zamiast jednego 12VHPWR, który podłącza się do złączy 8-pin na zasilaczu. Mamy za to sporo pozostałych kabli, wszystkie mają płaski profil i odpowiednią długość. Oczywiście nie zabrakło też standardowego 12VHPWR podłączanego też do takiego złącza w zasilaczu.
Wnętrze jest dobrze wykonane i oparte o podzespoły wysokiej jakości. Potwierdzają to wyniki testów, gdzie napięcia są po prostu znakomite. Wentylator działa półpasywnie i w spoczynku jest idealna cisza, choć pod obciążeniem jest on już głośniejszy. Natomiast każde AiO bez problemów go zagłuszy. Tutaj też plus za technologię zapobiegającą gromadzeniu się kurzu w środku. Sprawność PSU jest bardzo dobra i tutaj też nie mam do czego się przyczepić. Pamiętajmy tez o 10-letniej gwarancji.
Jeśli więc szukacie naprawdę fajnego zasilacza w dobrej cenie to zdecydowanie warto wziąć pod uwagę Enermax Revolution D.F. X 1050W. Powinniście być z niego po prostu zadowoleni.