Szacuje się, iż wszechświat powstał około 13,8 miliarda lat temu. Rozpoczęła się wtedy jego ekspansja, choć naukowcy nie są pewni, czy zachodzi ona w jednostajnym tempie czy też okazuje się ono zmienne. Bez względu na to, jedno jest pewne: rozszerzanie trwa i wywołuje ogromne zamieszanie.
Czytaj też: Ależ zaskoczenie! Ta gromada kulista właśnie spada na centrum naszej galaktyki
Przy okazji tłumaczy, dlaczego naukowcy są w stanie obserwować galaktykę oddaloną o około 19,5 miliarda lat świetlnych, choć logika podpowiadałaby, iż taki obiekt powinien znajdować się maksymalnie 13,8 miliarda lat świetlnych od Ziemi. Dlaczego jest inaczej, wytłumaczyłem powyżej.
Do wykonania nowych fotografii Kosmiczny Teleskop Hubble’a wykorzystał Wide Field Camera 3, czyli instrument obrazujący otoczenie w podczerwieni. Za jego sprawą astronomowie mogli śledzić całą gamę galaktyk, choć ich szczególne zainteresowanie wzbudziło kilka z nich, między innymi SDSS J020941.27+001558.4, SDSS J020941.23+001600.7 i HerS J020941.1 +001557.
Dzieląc się efektem końcowym, astronomowie wyjaśnili, że choć jedna galaktyka znajduje się 19,5 miliarda lat świetlnych od Ziemi, drugą dzieli od naszej planety 2,7 miliarda lat świetlnych, a trzecia znajduje się gdzieś w okolicach drugiej. Żaden z tych obiektów nie jest jednak cenniejszy od pozostałych, gdy w grę wchodzi obserwacja wszechświata. Innymi słowy, badacze skupili się na każdym z nich – razem i z osobna.
Odległe galaktyki można obserwować dzięki zjawisku soczewkowania grawitacyjnego. Jego efektem są czasami tzw. pierścienie Einsteina
O co więc chodzi? Zacznijmy od tego, iż centralna jasna kropka na powyższym zdjęciu nazywa się SDSS J020941.27+001558.4 i znajduje się najbliżej. Druga jasna kropka nad nią to zlokalizowana nieco dalej SDSS J020941.23+001600.7, natomiast trzecia, czyli HerS J020941.1+001557, została poddana (a w zasadzie jej światło) soczewkowaniu grawitacyjnemu.
Czytaj też: Nadzwyczaj duża galaktyka nie jest tym, za co ją uważano. Nowe ustalenia zdradzają prawdę
Mówił o tym Einstein, wyjaśniając, iż światło takich odległych galaktyk może być powiększane i zakrzywiane, ułatwiając ich poznawanie. Czasami w ten sposób powstają struktury zwane pierścieniami Einsteina. Ten widoczny na przedstawionym materiale jest szczególnie ciekawy, ponieważ do jego identyfikacji doprowadzili tzw. naukowcy obywatelscy, działający w ramach projektu SPACE WARPS.