Mamy jednak nadprzewodnik w temperaturze (prawie) pokojowej? Sensacyjne doniesienia z Chin

Zaledwie kilka miesięcy temu cały świat naukowy z zapartym tchem śledził próby weryfikacji szokującego twierdzenia o odkryciu nadprzewodnika w temperaturze pokojowej. Można śmiało powiedzieć, że odkrycie takiego materiału byłoby swoistym świętym Graalem fizyki i mogłoby zrewolucjonizować świat nauki i technologii. Tym bardziej interesujący jest zatem fakt, że właśnie po raz kolejny pojawiły się w przestrzeni publicznej informacje o odkryciu nadprzewodnika, tym razem działającego w temperaturze zbliżonej do temperatury pokojowej.
Mamy jednak nadprzewodnik w temperaturze (prawie) pokojowej? Sensacyjne doniesienia z Chin

Autorami tych rewelacji są naukowcy z dwóch różnych chińskich instytucji naukowych. Artykuł naukowy opisujący odkrycie pojawił się zaledwie kilka dni temu na serwerze preprintów naukowych arXiv. Od tego czasu dyskusja na temat niezwykle śmiałych twierdzeń rozgrzewa coraz bardziej społeczność akademicką.

O co zatem tak naprawdę chodzi? Zespół chińskich fizyków przekonuje, że opracowany przez nich nadprzewodnik działa w temperaturze -23 stopni Celsjusza, czyli w bardzo wysokiej jak na nadprzewodnik. Owszem, nie jest to temperatura pokojowa, jednak osiągnięcie i utrzymanie takiej temperatury jest znacznie prostsze i tańsze niż w przeciętnych nadprzewodnikach, które wymagają schłodzenia do poziomu -170 stopni Celsjusza.

Można zatem śmiało założyć, że naukowcy i miłośnicy nauki zainteresowani nadprzewodnikami będą mieli przed sobą bezsenne noce. Wystarczy tutaj przypomnieć wydarzenia z sierpnia 2023 roku, kiedy to specjaliści z całego świata ścigali się ze sobą, starając się potwierdzić, że opracowany przez zespół naukowców nadprzewodnik LK-99 faktycznie działa w temperaturze pokojowej. Gra była warta świeczki, bowiem odkrycie i potwierdzenie istnienia materiału o właściwościach nadprzewodnika działającego w ciśnieniu otoczenia i temperaturze pokojowej byłoby jednym z największych przełomów świata nauki od dekad. Niestety mimo obiecujących pierwszych wyników ostatecznie okazało się, że było to twierdzenie na wyrost, a LK-99 po prostu doskonale rodzi sobie z magnesami, ale nadprzewodnikiem nie jest.

Czytaj także: Co ze słynnym nadprzewodnikiem? Poznaliśmy przełomowe fakty w tej sprawie

W najnowszym artykule naukowym LK-99 powraca niczym feniks z popiołów. Tym razem naukowce dodali do LK-99 odrobinę siarki. Problem w tym, że LK-99 mógł przypadkiem także mieć trochę siarki (choć nie było to zamierzone). Możliwe zatem, że pierwsze wyniki z ubiegłego roku także były prawidłowe.

Naukowcy przetestowali teraz LK-99 na występowanie efektu Meissnera i faktycznie LK-99 odpycha pole magnetyczne. Co więcej, dzięki wykorzystaniu superczułego narzędzia MPMS3 SQUID udało się także ustalić, w jakiej temperaturze LK-99 przestaje być nadprzewodnikiem.

Warto tutaj zwrócić uwagę, że choć ponownie LK-99 wykazuje cechy nadprzewodnika, naukowcy nauczeni wcześniejszymi śmiałymi twierdzeniami, w swoim artykule piszą o „możliwym efekcie Meissnera w temperaturze zbliżonej do pokojowej”. Naukowcy przyjmują, że kryształy apatytu ołowiu, takie jak LK-99 mogą jedynie mieć nietypowe właściwości magnetyczne w słabym polu magnetycznym, które na dodatek zmieniają się w okolicach temperatury pokojowej. Możliwe zatem, że nadal nie mamy do czynienia z prawdziwym nadprzewodnikiem.

Czytaj także: Mamy to! Chińczycy odtworzyli rewolucyjny nadprzewodnik (wideo)

Naukowcy z Uniwersytetu Maryland zdecydowanie studzą oczekiwania w kwestii najnowszego artykułu o LK-99. Przekonują bowiem na podstawie trzech różnych badań przeprowadzonych niezależnie w trzech różnych krajach, że szum wokół LK-99 jest przesadzony i w rzeczywistości nie mamy do czynienia z nadprzewodnikiem w temperaturze pokojowej.

Zdrowa dawka sceptycyzmu przyda się przy każdych przyszłych doniesieniach o odkryciu tego fascynującego materiału. Trzeba mieć bowiem świadomość, że gdyby faktycznie do tego doszło, w ciągu kilku dekad zmieniłoby się wszystko wokół nas. Lewitujące pociągi sunęłyby z ogromnymi prędkościami nad torami magnetycznymi, komputery kwantowe dokonywałyby oszałamiających odkryć, a problemy energetyczne rozwiązane zostałyby przez reaktory produkujące nieskończone ilości energii w procesie kontrolowanej fuzji jądrowej.