Granie w chmurze – co kryje się za tym terminem? Jakie są wady i zalety takiego rozwiązania?
Robienie czegoś w chmurze to dosyć powszechny termin, który jest używany w Polsce już od kilku lat, ale chyba cały czas stoi za tym jakaś magia, którą nie każdy do końca rozumie. Nie inaczej jest w przypadku grania w gry. Na czym to polega?
Granie w chmurze można porównać do oglądania filmu w serwisie VOD. Uruchamiacie Netflixa i odpalacie film, który jest do Waszego urządzenia, najczęściej telewizora, przesyłany przez Internet. W przypadku gier zasada jest bardzo podobna. Uruchamiacie na swoim komputerze (a nawet nie tylko komputerze) grę, która jest do Was przesyłana przez Internet.
Gra jest uruchamiana na komputerze w siedzibie dostawcy usługi i zarówno obraz rozgrywki, jak i polecenia wydawane przez nas, są przesyłane przez Internet. To od razu pokazuje jedną z potencjalnych wad – potrzebujemy Internetu. Ale po głębszym zastanowieniu się, to co na pierwszy rzut oka wydaje się wadą grania w chmurze, jest jego zaletą.
Tak, potrzebujemy dostępu do Internetu, a do tego, za usługę grania w chmurze na ogół trzeba płacić i są to potencjalne wady, ale tak naprawdę zalety. Możliwość uruchamiania gier przez Internet powoduje, że grać możemy wszędzie tam, gdzie mamy stabilny dostęp do sieci. Z kolei konieczność opłacania usługi to tak naprawdę oszczędność. Zbudowanie komputera gamingowego, pozwalającego na uruchamianie nowych gier w płynnych 60 klatkach na sekundę to nierzadko wydatek kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych. W przypadku grania w chmurze nie ma znaczenia, jakiego sprzętu używamy. Może to być smartfon, tablet, prosty laptop biurowy, komputery Apple czy nawet telewizor z systemem Android TV. Nawet jeśli za usługę grania w chmurze płacilibyśmy 100 zł, to nadal w dłuższej perspektywie będzie tańsze rozwiązanie, niż dedykowany komputer.
Stabilny Internet podstawą grania w chmurze. Taki znajdziesz w Orange
Stabilny to w tym przypadku słowo klucz. W przypadku grania w chmurze stabilność połączenia oraz niskie opóźnienie jest dużo ważniejsze, niż sama szybkość sieci. W przypadku usługi Boosteroid mówimy o minimum 15 Mb/s, a dla optymalnej rozgrywki zalecane jest 25 Mb/s, co nadal jest stosunkowo niską prędkością, jak na dzisiejsze czasy. Do tego potrzebujemy opóźnienia na poziomie nie większym niż 20ms, co również nie jest wygórowaną wartością.
Internet światłowodowy to dzisiaj najpewniejszy i najbardziej stabilny dostęp do Internetu i taki znajdziemy w ofercie Orange. To gwarantowany, szybki dostęp do sieci oraz najniższe na rynku wartości opóźnienia. O tym na ogół się nie mówi, ale to też najbardziej bezawaryjne źródło Internetu. Swego czasu miałem okazję pracować w Orange i przez cztery lata pamiętam tylko jedną, ogólnokrajową poważną awarię światłowodu, która została usunięta po dwóch godzinach. To mówi samo za siebie. Dostęp do światłowodu Orange możemy mieć obecnie od 65 zł miesięcznie przy prędkości do 300 Mb/s. Do tego mamy różne warianty łączenie usług, telewizję, telefon komórkowy… no ale dzisiaj nie zagłębiamy się w ofertę. Na pewno każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Drugą opcją dostępu do Internetu jest sieć 5G. Ta, co prawda w ograniczonym zakresie, jest dostępna w Polsce od jakiegoś czasu, ale prawdziwe możliwości 5G poznamy w ciągu najbliższych tygodni. Operatorzy zaraz uruchomią sieć na zupełnie nowych częstotliwościach i nie będzie przesadą stwierdzenie, że jej osiągi będą porównywalne z Internetem światłowodowym. Zarówno pod względem prędkości, jak i opóźnienia. Największą zaletą sieci 5G jest to, że do jej działania potrzebujemy karty SIM i routera lub nawet smartfonu. Będzie ona działać wszędzie tam, gdzie jest zasięg, więc grać będziemy mogli niemal w dowolnym miejscu.
Ile kosztuje granie w chmurze?
Przejdźmy do konkretów – ile? Z wyceny odejmijmy koszty Internetu, bo nie ukrywajmy, nikt nie kupuje Internetu do grania w gry, a raczej gramy w gry, bo mamy do niego dostęp. Każdy z nas opłaca abonament, bo potrzebuje dostępu do sieci do pracy, nauki czy rozrywki.
Za usługę Boosteroid zapłacimy 9,89 euro miesięcznie przy subskrypcji miesięcznej lub 7,49 euro, jeśli zamówimy ją na cały rok. Co przy obecnym kursie daje nam odpowiednio ok 43 zł lub ok 33 zł, a przemnożone przez 12 miesięcy daje nam ok 390 zł. Jakie urządzenie do grania w gry kupicie za 390 zł? Strzelam w używane PlayStation 3. Odkładając 390 zł rocznie na gamingowy komputer z prawdziwego zdarzenia będziemy mogli sobie pozwolić za… 20 lat?
Obecna subskrypcja pozwala na granie w gry w rozdzielczości FullHD w 60 klatkach na sekundę. W niedalekiej przyszłości w usłudze ma pojawić się abonament oferujący granie w rozdzielczości 4K z wykorzystaniem technologii RayTracingu.
Zostaje nam jeszcze jeden koszt, czyli zakup gier. Granie w chmurze daje nam dostęp do wirtualnych komputerów, za co płacimy, ale w przypadku nowych i dużych tytułów, jak Cyberpunk 2077 czy Wiedźmin 3, grę trzeba kupić. Musimy ją mieć przypisaną do naszego konta Steam, Epic czy Ubisoft (Boosteroid obsługuje niemal wszystkie platformy). Przykładowo w przypadku Wiedźmina 3, platforma obsługuje zarówno grę kupioną na Epic Games, jak i Steam. Grając bez chmury też musielibyśmy kupić gry, więc i tak ten koszt poniesiemy.
Co nie znaczy, że nie da się grać bez konieczności zakupu gier. W wiele bardzo dobrych tytułów można grać za darmo. Mówimy tu o popularnych grach sieciowych jak Fortnite, Dota czy Counter Strike, World of Tanks, ale też prostszych grach niezależnych.
Granie w chmurze to przyszłość rozrywki
Usługi chmurowe to zdecydowanie przyszłość rozrywki. Dzisiaj powszechne są serwisy VOD, a z czasem podobnie może wyglądać rynek gier.
Strumieniowanie gier jest nieco trudniejsze, bo stawia trochę wyższe wymagania stabilności Internetu, a jego rozwój w Polsce stawia nas na najlepszej drodze do upowszechnienia tej formy rozrywki. Zasięg światłowodu już jest duży, a z roku na rok stale rośnie. Do niego już za moment dołączy sieć 5G o zbliżonych parametrach, co pozwoli nam grać wszędzie tam, gdzie będziemy w zasięgu.
Żyjemy w czasach bardzo sprzyjających graczom. Możemy grać w gry w różnych miejscach, niezależnie od sprzętu jaki posiadamy i przede wszystkim stosunkowo niskim kosztem. Czego chcieć więcej?