Czy premiera serii Galaxy S24 w ogóle nas jeszcze czymś zaskoczy?
Najczęściej mamy do czynienia z przeciekami powołującymi się na „oficjalne źródła”, tym jednak razem chodzi o informacje, jakie ujawnił oficjalny sprzedawca. Ktoś w Walmarcie wyraźnie się pospieszył i w weekend świętował zakończenie roku ogromnym wyciekiem dotyczącym serii Galaxy S24, a dokładniej modelu Plus. Oczywiście strona szybko zniknęła, ale jak dobrze wiemy, w internecie nic nie ginie (via WinFuture i WccfTech), dzięki czemu dostaliśmy wgląd w funkcje oparte na sztucznej inteligencji, jakie w tym roku wprowadzi Samsung. Chociaż przeciek dotyczy tylko Galaxy S24+, śmiało można przypuszczać, że takie same ulepszenia znajda się na pokładzie całej serii, zwłaszcza w Ultra, choć ten może mieć jeszcze coś specjalnego – w końcu to ultraflagowiec.
- Do premiery Samsunga Galaxy S24 coraz bliżej – wiemy, jak wygląda
- Wszystko, co wiemy o Galaxy S24 przed premierą
- Samsung musi się bardzo postarać, by czymkolwiek nas jeszcze zaskoczyć. Wszystko, co wiemy o Galaxy S24 Ultra przed premierą
- Szykujcie portfele – znamy ceny smartfonów z serii Galaxy S24
Oczywiście informacje o takich funkcjach nie są dla nas niczym nowym, bo już od dłuższego czasu mówi się, że Samsung zamierza położyć ogromny nacisk na sztuczną inteligencję w tym roku. Wiemy, że sporo takich ulepszeń przyniesie system One UI 6.1, ale o ile niektóre z nich będą dostępne w starszych modelach, o tyle te najważniejsze zostaną z pewnością zarezerwowane tylko dla nadchodzącej serii. Kierunek, jaki obiera południowokoreański gigant, nikogo nie dziwi, przy trwającym na rynku wyścigu, jest to naturalna kolej rzeczy, by jakoś wyróżnić się na tle konkurencji, która jeszcze nie stawia na SI tak bardzo.
Czytaj też: Globalna Premiera Xiaomi 14 szybciej niż zakładaliśmy. Jest data
Samsung zresztą już jakiś czas temu zaprezentował nam swoją własną wersję ChatGPT o nazwie Gauss, przy okazji zdradzając, że jedną z funkcji SI, którą otrzymają modele Galaxy S24, będzie tłumaczenie połączeń w czasie rzeczywistym. Funkcja wbudowana zostanie w aplikację do połączeń i naprawdę jestem ciekawa, jak będzie sprawowała się w praktyce. Jasne, nie ma co się spodziewać – przynajmniej na początku – działania rodem z filmów science fiction, ale może być to naprawdę ogromny postęp w tym kierunku i spore ułatwienie dla tych, którym czasem zdarza się odbierać telefony od obcokrajowców.
Wyciek zafundowany nam przez Walmart również potwierdza obecność tłumaczeń na żywo, ale wymienia też dwie inne nowości:
- Nightpgotography Zoom – amatorzy nocnej fotografii będą mogli wprowadzić więcej światła do swoich zdjęć, nie martwiąc się słabymi warunkami oświetleniowymi.
- Generative Edit – ta funkcja wydaje się podobna do Magic Eraser z Pixeli 8, pozwoli na usuwanie i przesuwanie obiektów znajdujących się na fotografiach. Producent zaznacza, że do korzystania z niej konieczne jest zalogowanie na konto Samsung i stałe połączenie z Internetem.
Czytaj też: Oppo ujawnia datę premiery swoich flagowców. Wszystko, co wiemy o serii Find X7 przed premierą
Wspomniano też o dwóch ulepszeniach, już niezwiązanych ze sztuczną inteligencją:
- High Resolution – poprawa jakości zdjęć. Te wykonywane przy pomocy 50-megapikselowego aparatu będą wyglądać naturalniej dzięki żywszym kolorom.
- Screen Display – zgodnie z oczekiwaniami, ekrany w nadchodzących Galaxy S24 i Galaxy S24 Plus ulegną poprawie, dzięki czemu będą jaśniejsze, a szczegóły lepiej widoczne, nawet przy najjaśniejszym świetle. Samsung wprowadzi też funkcję Eye Comfort Shield, która pomoże zrelaksować oczy przed snem, dostosowując jego jasność tak, by zminimalizować zmęczenie wzroku. Będzie więc widoczna poprawa w porównaniu z poprzednią serią.
Na potwierdzenie tego przecieku (co jest już raczej czystą formalnością), nie będziemy musieli długo czekać, bo zgodnie z doniesieniami, wydarzenie Galaxy Unpacked odbędzie się już 17 stycznia, a więc praktycznie za dwa tygodnie. Spodziewam się, że na dniach Samsung już oficjalnie ogłosi tę datę, o ile te plotki są prawdziwe.