We wrześniu pisałem o projekcie tiny11 – ta modyfikacja systemu Microsoftu jest pozbawiona zbędnych dodatków i wymaga jedynie 8 GB miejsca na dysku twardym, czyli ośmiokrotnie mniej niż oryginał. Ale człowiek stojący za tym projektem – NTDEV – poszedł dalej i zmniejszył Windows 11 jeszcze bardziej. Uprzedzę jednak od razu – nie spodziewaj się tego samego, co widzisz na co dzień. Wręcz przeciwnie – poczujesz klimaty mocno retro.
Windows 11 odchudzony, obcięty i zmieniony
Wersja Windows 11 o wielkości 100 MB nie powstała z myślą o szerokim rozpowszechnieniu czy popularności. Jest to po prostu zabawa programisty, który postanowił sprawdzić, czy istnieje jakiś limit możliwości związanych z modyfikacjami ostatniej jak dotąd propozycji Microsoftu. Co zajmuje w nim najwięcej miejsca? Oczywiście narzędzia oraz aplikacje. Większość tych drugich nie jest użytkownikom do szczęścia potrzebna (ja na przykład nigdy nie korzystałem z GameBar), dlatego to właśnie one wyleciały jako pierwsze. NTDEV pozostawił tylko niezbędne do działania całości.
Druga rzecz wymagająca miejsca to wszelkie aspekty wizualne, czyli sam interfejs użytkownika oraz związane z nim animacje, wizualizacje itp. Czy da się obsługiwać Windows bez grafiki? Oczywiście – czego przykładem jest właśnie stumegabajtowy Windows 11. NTDEV usunął interfejs graficzny, pozostawiając tylko linię komend. Działa? No działa – może bez rewelacji, ale jednak. W dodatku potrafi obsługiwać wiele procesów w tym samym czasie.
Czytaj też: tiny11 23H2 – ta nieoficjalna edycja systemu Windows może Ci się spodobać
Windows 11 w tej wersji nie jest oczywiście czymś, czego używanie można by na poważnie rozważać. Jednak różnice w wielkości rozmiarów pokazują nam, jak dużo miejsca zajmuje sam interfejs graficzny oraz narzędzia systemowe i dodatki wciskane na siłę przez Microsoft (vide niesławne dodawanie Candy Crush Saga do systemów Windows 10). A czy dałoby się obniżyć wielkość systemu jeszcze bardziej?
Teoretycznie tak, jednak wówczas byłoby to narzędzie nadające się co najwyżej do obsługi serwerów. O ile tiny11 wciąż jest do pobrania, o tyle prezentowana tu wersja Windows 11 została pokazana wyłącznie jako ciekawostka i jak na razie nie ma planów jej udostępnienia. Programista jednak cały czas odchudza zarówno jedenastkę, jak i Windows 10 – pozostawiając grafikę – a więc jeśli masz słabszy sprzęt i chcesz korzystać z któregoś z tych dwóch systemów Microsoftu, możesz to zrobić w dowolnej chwili.