Za ustaleniami w tej sprawie stoi Piotr Ogonowski z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Publikacja jego autorstwa została zamieszczona na łamach Frontiers in Physics. Celem naszego rodaka było wykazanie, że istnieje metoda łącząca ogólną teorię względności z mechaniką kwantową. O ile pierwsza odnosi się do funkcjonowania wszechświata w dużej skali, tak druga jest związana z jego najmniejszymi składnikami, takimi jak atomy czy jony.
Czytaj też: Fantastyczny timelapse. Tak wszechświat do nas mrugał w zakresie gamma przez ostatnie 14 lat
Istotną rolę w kontekście tych rozważań stanowi zidentyfikowany niedawno obiekt znane jako tensor Alena. Wykazuje on wyjątkowo przydatne właściwości, ponieważ w zakrzywionej czasoprzestrzeni odtwarza równania pola Einsteina, podczas gdy w płaskiej czasoprzestrzeni Minkowskiego opisuje układ fizyczny z polami, które mogą być szeroko konfigurowane. Podlega również założeniom mechaniki kwantowej.
Ogonowski porównuje ten tensor do suwaka, za pośrednictwem którego da się regulować zakrzywienie czasoprzestrzeni. W świetle dotychczasowych ustaleń udało się wykazać, że taki suwak działa w odniesieniu do oddziaływania grawitacyjnego i elektromagnetycznego, a nie można wykluczyć, że znajdzie także zastosowanie względem innych oddziaływań podstawowych. Wielkim przełomem byłoby oczywiście dostosowanie do ogólnej teorii względności i mechaniki kwantowej, które pod wieloma względami pozostawały do tej pory sprzeczne.
Czasoprzestrzeń powinna być zakrzywiona, ale dzięki opisanemu niedawno suwakowi możliwe miałoby być regulowanie stopnia tego zakrzywienia
Według autora, element równania zwany niezmiennikiem pola zachowuje się jak stała kosmologiczna w równaniach pola Einsteina. Może się to okazać kluczem do zrozumienia ciemnej materii, której nie da się bezpośrednio zaobserwować, lecz ujawnia ona swoje istnienie poprzez oddziaływania grawitacyjne z widzialną materią. Co więcej, oprócz grawitacji najwyraźniej istnieje dodatkowa siła, która powinna przyczynić się do wyjaśnienia natury ciemnej materii.
Aby nie popaść w nadmierny optymizm, należy mieć na uwadze fakt, że do unifikacji ogólnej teorii względności i mechaniki kwantowej jest jeszcze bardzo długa droga. Ba, być może nigdy nie uda się tego dokonać, choć trzeba przyznać, iż szanse są obecnie wyższe niż kiedykolwiek przedtem. Zdaniem polskiego naukowca przytoczona metoda wymaga wielu dalszych badań. Gdyby się to potwierdziło, to wyjdzie na jaw, że wszystko, co nas otacza jest nieustannie falującym polem. Z kolei czasoprzestrzeń byłaby w takim scenariuszu jedynie sposobem postrzegania tego pola. Można się spodziewać, że jeśli dojdzie do istotnych postępów w badaniach, to będą to osiągnięcia na miarę nagrody Nobla.