W byłej elektrowni węglowej specjaliści zaczną tworzyć podstawy dla elektrowni termojądrowych
Duża elektrownia węglowa w Stanach Zjednoczonych doczeka się wielkiej transformacji, w ramach której stanie się epicentrum innowacji w dziedzinie energii fuzyjnej. Firma zajmująca się odnawialnymi źródłami energii, Type One Energy, ogłosiła właśnie swoje ambitne plany instalacji swojego prototypowego urządzenia fuzyjnego o nazwie Infinity One właśnie na terenie wspomnianej elektrowni. Inicjatywa ta jest podejmowana we współpracy z Tennessee Valley Authority (TVA) i stanowi kluczowy krok w kierunku komercyjnego wykorzystania energii fuzyjnej.
Czytaj też: Największa elektrownia jądrowa na świecie wróci do pracy. Japończycy chcą obudzić Kashiwazaki-Kariwa
Stellaratory, technologia leżąca u podstaw Infinity One, reprezentuje szczyt badań nad nową erą energetyki zaczerpniętej prosto ze Słońca. W przeciwieństwie do innych projektów reaktorów fuzyjnych (te są znacznie wydajniejsze od tradycyjnych reaktorów atomowych), stellaratory wykorzystują wyłącznie zewnętrzne magnesy do uwięzienia plazmy, a więc stanu wysokoenergetycznego materii kluczowego dla reakcji fuzyjnych. Ta unikalna cecha pozwala na precyzyjne dostosowania pól magnetycznych, co umożliwia optymalizacji wydajności i stabilności reaktora w czasie jego pracy. Skalowalność i przewidywalna praca projektu uczyniły stellaratory centralnym punktem badań nad fuzją, co potwierdziły całe dziesięciolecia badań, ugruntowujących ich potencjał.
Czytaj też: Ta elektrownia geotermalna to kompletna nowość. Jej działalność już się rozpoczęła
Decyzja Type One Energy o przekształceniu elektrowni węglowej w obiekt fuzyjny podkreśla szerszy trend polegający na przekształcaniu istniejącej infrastruktury energetycznej na potrzeby nowych sposobów pozyskiwania prądu. Elektrownia Bull Run Fossil, zarządzana przez TVA, zapewnia idealne warunki dla tego pionierskiego projektu, łącząc istniejące możliwości przemysłowe z najnowocześniejszymi badaniami nad fuzją. Budowa Infinity One, która ma się rozpocząć w 2025 roku, będzie jednocześnie wspierana przez amerykańskie władze, bo tak się składa, że jest wspólnym wysiłkiem z Oak Ridge National Laboratory (ORNL) amerykańskiej agencji energetycznej.
Taka metoda produkcji energii ma wiele zalet. Paliwem dla reaktorów termojądrowych nie są niebezpieczne i trudno dostępne materiały, takie jak uran czy pluton, lecz lekkie atomy wodoru, helu lub boru. Gdy ich jądra atomowe łączą się ze sobą, uwalniane są ogromne ilości energii. Jeden gram wodoru „spalonego” w reaktorze termojądrowym może dać jej tyle, ile dostarcza 8 ton ropy naftowej lub 11 ton węgla kamiennego – fragment publikacji Energia gwiazd na Ziemi.
Czytaj też: Słowo się rzekło – w Polsce powstanie nowa elektrownia. Nie wszystkim to się spodoba
Sama inicjatywa w ramach Project Infinity ma na celu stworzenie stellaratora o najwyższej wydajności na świecie. Christofer Mowry, dyrektor generalny Type One Energy, podkreślił znaczenie projektu, stwierdzając, że będzie on służył jako przodująca platforma dla długoterminowych badań nad fuzją, która potencjalnie utoruje drogę do komercyjnych rozwiązań w zakresie energetyki termojądrowej.