NASA miała w ostatnim czasie powody do świętowania, a to za sprawą umieszczenia lądownika Odyseusz na powierzchni naszego naturalnego satelity. Oznaczało to powrót amerykańskiego sprzętu na ten obiekt po ponad 50 latach, choć na ponowną obecność człowieka tam będziemy musieli jeszcze nieco poczekać.
Czytaj też: Chińczycy nie wiedzieli, co przywieźli z Księżyca. Nigdy takiego czegoś nie widzieliśmy
Okazuje się, iż na ludzi odwiedzających Księżyc – szczególnie za sprawą misji mających na celu tworzenie tam stałych baz – mogą czekać niespodziewane zagrożenia. O szczegółach w tej sprawie piszą autorzy publikacji zamieszczonej na łamach Planetary Science Journal. Ich uwagę przykuły księżycowe trzęsienia ziemi – często znacznie silniejsze, niż można byłoby się spodziewać.
Przyczyną tych wstrząsów ma być kurczenie się Srebrnego Globu. Oczywiście proces ten nie zachodzi na ogromną skalę, ale nawet niewielkie zmiany sprawiają, że mogą powstawać uskoki sprzyjające pojawianiu się wstrząsów. Te, zdaniem naukowców, mogą być szczególnie nasilone tam, gdzie NASA planowała tworzyć swoje bazy. Oznacza to potencjalne zagrożenie dla ludzi biorących udział w załogowych misjach księżycowych.
Aktywność sejsmiczna na Księżycu może napędzać występowanie płytkich trzęsień ziemi. Te mogą stanowić zagrożenie dla załogowych misji realizowanych na Srebrnym Globie
Przeprowadzone analizy dotyczyły południowego regionu polarnego Srebrnego Globu i wykazały, że lokalna aktywność sejsmiczna może prowadzić do powstawania osuwisk. Mając to na uwadze, inżynierowie misji skoncentrowanych na eksploracji naszego naturalnego satelity będą musieli albo zmienić miejsce realizacji tych projektów albo dostosować placówki do groźnych sytuacji, z jakimi mogą się zetknąć.
Gdy na Księżycu powstają uskoki, zachodzi także aktywność sejsmiczna. Ma ona postać płytkich trzęsień ziemi w obrębie naszego naturalnego satelity. Dane na ten temat zgromadziły ponad pół wieku temu sejsmometry działające w ramach Apollo Passive Seismic Network. Jak wykazało przeprowadzone śledztwo, najsilniejsze wstrząsy miały swoje epicentrum w rejonie bieguna południowego. A to przecież on wzbudza zainteresowanie NASA i innych agencji chcących eksplorować Srebrny Glob.
Czytaj też: Ziemia ma więcej niż jeden księżyc. Te obiekty to skarbnica wiedzy o naszych okolicach
Dalsze badania potwierdziły, iż niektóre tamtejsze obszary – położone na biegunie południowym – są podatne na osuwiska regolitu i to nawet w następstwie stosunkowo słabych wstrząsów sejsmicznych. Z tego względu konieczne może okazać się zrewidowanie planów dotyczących załogowego podboju Księżyca. Nie musi to oznaczać całkowitego z nich wycofania, ale kluczowe mogą być pewne zmiany. To istotne spostrzeżenia w kontekście wypraw na inne, odleglejsze obiekty, które są zdecydowanie słabiej poznane niż nasz własny satelita.