MSI MAG 274QRF QD E2 jako monitor uniwersalny dla graczy
Wybór nowego monitora do gier nie jest dziś łatwy z kilku powodów. Nie mając doświadczenia, trudno wybrać model o idealnej wielkości, rozdzielczości, odświeżaniu oraz technologiach i funkcjach, które ma do zaoferowania. Od dawna uważam jednak, że większość tego typu graczy powinna sięgać po pewnego rodzaju filary na rynku, do których można zaliczyć m.in. 23-calowe monitory Full HD o 60-Hz odświeżaniu, 27-calowe monitory 2K o odświeżaniu przynajmniej 120 Hz i wreszcie 32-calowe monitory 4K.
Czytaj też: Test monitora Samsung Odyssey Neo G9 G95NC, czyli 57-calowa bestia w akcji
Te trzy typy są swoistym drogowskazem i w pewnym sensie standardem co do tego, czego powinniście oczekiwać od monitorów, a MAG 274QRF QD E2 jest tutaj ciekawym przykładem modelu, który bierze moje ulubione połączenie 27 cali i rozdzielczości 2K, wynosząc je na nowy poziom. Dlaczego akurat 27 cali i 2K? Bo z takim monitorem poczujecie znaczącą różnicę w jakości obrazu, zyskacie wiele przestrzeni roboczej, wasze stanowisko nie zostanie zdominowane przez zbyt duży ekran, a komputer czy laptop nie zacznie się krztusić, aby zapewnić płynność rzędu przynajmniej 60 FPS w rozbudowanych graficznie grach w 4K.
Oczywiście całe to moje gadanie, to uproszczenia, ale jeśli nie macie zielonego pojęcia, po jaki monitor sięgnąć, to połączenie przekątnej rzędu 27-cali i rozdzielczości 2K jest naprawdę dobrym punktem zaczepienia. Firma MSI nie zrobiła jednak z nowego modelu MAG 274QRF QD E2 standardowego monitora dla graczy, licząc na oklaski. Postarała się, aby był to sprzęt dla najbardziej wymagających zwłaszcza w dynamicznych grach, bo poprzez zastosowanie matrycy Rapid IPS, zapewniła mu wysoką częstotliwość odświeżania (aż 180 Hz) i opóźnienie GtG i MPRT na poziomie 1 ms. Na tym jednak się nie skończyło.
Jeśli idzie o wykonanie i sam projekt, MSI MAG 274QRF QD E2 nie wyróżnia się aż tak na tle innych monitorów w swoim segmencie. Doczekał się rozbudowanej podstawki z otworem ułatwiającym zarządzanie przewodami i o rozległych możliwościach regulacji wysokości, wychylenia i odchylenia (w grę wchodzi też ustawienie w pozycji pionowej), obsługi montażu VESA, charakterystycznych gamingowych “plecków” urozmaiconych podświetlaną wstawką (tamtejsze diody nie są jednak specjalnie jasne), diody funkcyjnej, wąskich ramek bocznych i górnej oraz tradycyjnej “gałki” do przeprowadzania ustawień. Innymi słowy, standard, ale jeśli rzucicie okiem na zestaw portów, które ten monitor oferuje, pozytywnie się zaskoczycie.
MSI oddaje w nasze ręce dwa wejścia HDMI 2.0b (obsługa do 2560×1440 i 144 Hz), pojedynczy port DisplayPort 1.4a (obsługa pełni możliwości monitora), USB-C z trybem DisplayPort i PowerDelivery o mocy do 65 watów, USB-B aktywujące dwa USB-A w formie HUB-U, port słuchawkowy jack 3,5 mm oraz złącze zasilania. Taki zestaw tłumaczy, dlaczego w pudełku poza samym monitorem w ekologicznym, kartonowym wypełnieniu, znajdziemy zarówno przewód DisplayPort, jak i zasilacz dla monitora, którego przewód docelowy jest znacznie cieńszy względem tradycyjnej wtyczki zasilania. Co więc to wszystko oznacza? Ano to, że w tradycyjnej konfiguracji z jednym komputerem monitor MAG 274QRF QD E2 może dodatkowo ładować wasz sprzęt mocą do 60 watów, wyświetlać obraz z zaawansowanego ultrabooka z USB-C wspierającym DP, a do tego obsłużyć np. myszkę i klawiaturę.
Czytaj też: Test ViewSonic VG2756V-2K – monitor do biura i konferencji
Tego typu możliwości są szczególnie cenne w momencie, kiedy korzystacie z monitora zamiennie z wykorzystaniem np. laptopa i komputera, a zwłaszcza wtedy, kiedy chcecie wyświetlać na nim sygnał z obu sprzętów za sprawą trybu PIP lub PBP. Wtedy z pomocą przyjdzie wam również obsługa wbudowanego przełącznika KVM, który to umożliwia wybieranie tego, który komputer ma w danym momencie obsługiwać np. podpiętą myszkę i klawiaturę. To właśnie te unikalne cechy MSI MAG 274QRF QD E2, które wykorzystają zwłaszcza te osoby, mające dwa komputery lub laptopy na swoim stanowisku.
Gaming do potęgi, czyli matryca MSI MAG 274QRF QD E2
Jako że MAG 274QRF QD E2 jest kierowany do graczy, MSI postawiło w nim na matrycę Rapid IPS o przekątnej 27 cali, czyli 69 cm, 10-bitowej głębi i rozdzielczości 2560×1440 pikseli, która przekłada się na panel matowego wyświetlacza o wymiarach 597×336 mm. Jest całkowicie płaska, odświeżana maksymalnie 180 razy na sekundę (180 Hz), odznacza się wzorowymi kątami widzenia (do 178 stopni) w obu płaszczyznach, cechuje niskimi czasami opóźnienia (1 ms GtG i MPRT), kontrastem 1000:1, doczekała się certyfikacji standardem VESA DisplayHDR 400 i wspiera technologię Adaptive Sync.
MSI nie skupiło się jednak wyłącznie na bardzo dynamicznym obrazie, bo zadbało też wysoką jakość kolorów. Odpowiednią reprodukcję (94% Adobe RGB, 98% DCI-P3 i 150% sRGB) ma gwarantować technologia Quantum Dot, czyli technologia kropek kwantowych. Te przyjmują formę nanocząsteczek z materiałów półprzewodnikowych, które emitują światło o określonej długości fali w reakcji na bodźce świetlne lub elektryczne, co pozwala na precyzyjną kontrolę kolorów emitowanego światła. Producent nie chwali się wprawdzie jasnością tego ekranu, ale spokojnie – od tego mamy profesjonalny kolorymetr, który posłużył mi do zweryfikowania możliwości tego monitora.
Z pomiarów wykonanych kolorymetrem SpyderX Elite wnika, że wspomniane pokrycie odpowiada kolejno 90 i 67 procentom w trybie sRGB oraz DCI-P3, kontrast z łatwością przebija poziom 1000:1 już na 50-procentowej jasności, a punkt bieli wypada bardzo przyzwoicie. Podobnie sprawa ma się z jasnością, która w szczycie wynosi prawie 430 nitów i zalicza maksymalnie 18-procentowe odchyły (353,4 vs 429,1), które są spotęgowane po lewej stronie ekranu i zwiększają się wraz ze spadkiem jasności. Sprawa ma się zupełnie inaczej z kolorami, które różnią się zwłaszcza w górnych partiach ekranu.
Czytaj też: Acer Nitro QG240Y – test monitora gamingowego
Na co dzień na tego typu monitor trudno narzekać, jako że 27 cali i rozdzielczość 2K zapewniają komfortowe ustawienie np. dwóch okien przeglądarki lub okna przeglądarki oraz edytora skryptów po lewej i prawej stronie. W grach z kolei spisuje się jeszcze lepiej od testowanego również przeze mnie monitora MSI G255PF o podobnej matrycy, ale Full HD. Zwłaszcza że wspiera dokładnie te same technologie i tryby (MPRT, czy Adaptive-Sync), a nawet coś ekstra, bo tryb HDR do aktywacji w Windowsie czy bezpośrednio w konkretnych aplikacjach. W grach aktywacja trybu MPRT (przydatne w produkcjach o stałej liczbie FPS) lub Adaptive-Sync (warte aktywacji przy grach, gdzie płynność jest mniej stabilna) rzeczywiście wpływa na jakość i płynność obrazu, a gdy dodamy do tego soczyste kolory, które rzeczywiście prezentują się lepiej na MAG 274QRF QD E2 względem wspomnianego G255PF, to mogę zaryzykować stwierdzenie, że niektóre gry będą dla was wręcz nowym doświadczeniem.
Test MSI MAG 274QRF QD E2 – podsumowanie
Pozytywne zaskoczenie, które potęguje się przy poznaniu ceny. Testowanie MSI MAG 274QRF QD E2 rozpocząłem akurat bez informacji na temat tego, jak bardzo drogi ten monitor będzie w Polsce, a patrząc na jego możliwości i funkcje, zakładałem odgórnie, że cena będzie sięgać 2000 złotych. Okazało się jednak, że taki oto monitor będzie można kupić już za 1499 złotych i oczywiście nie jest to kwota, w której MSI przekazało większość budżetu na podstawowe możliwości monitora, czyli samą matrycę, bo część tej ceny stanowi również wsparcie technologii, o których wspomniałem i z których możecie nigdy nie skorzystać.
PIP, PBP, KVM, USB-C ze wsparciem PowerDelivery i DisplayPort należy traktować wyłącznie w formie dodatków, bo poza nimi MAG 274QRF QD E2 zapewnia świetnej jakości ekran, w którym odświeżanie i kolory mogą całkowicie odmienić to, jak odbieracie zwłaszcza dynamiczne gry wideo. Dlatego właśnie MAG 274QRF QD E2 polecam i to nawet jako monitor dla “niedzielnego gracza”, który ze wspomnianych funkcji nie skorzysta, ale jednocześnie doceni technologię HDR, kropek kwantowych czy MPRT.