Już na pierwszy rzut oka Opera GX wygląda dość kosmicznie, ale to jeszcze nic w porównaniu z tym, co kryje się pod maską. Wystarczy wspomnieć, że w programie da się ustawić limity dotyczące użycia procesora, pamięci operacyjnej RAM oraz transmisji danych w sieci. Wszystko po to, żeby zachować możliwie wysoką sprawność komputera w trakcie grania i surfowania po Internecie. Można śmiało napisać, że Operę GX możecie trzymać naprawdę krótko i nie pozwolić na konsumowanie cennych zasobów. No i do tego te wszystkie mody (dla niezorientowanych, chodzi o elementy umożliwiające głęboką personalizację interfejsu, dźwięków oraz zachowania przeglądarki). Użytkownicy prosili o możliwość instalowania modów również w wersji mobilnej, a ich prośby właśnie zostały wysłuchane.
Mobilna Opera GX – mody i współpraca z wersją desktopową
Po uruchomieniu Opery GX na telefonie wystarczy skierować się do menu ukrytego pod trzema kropkami. Znajdziemy tam pozycję Mods, która na start poleci nam kilka rekomendowanych modów. Wystarczy nacisnąć ikonę pobierania, aby już po chwili interfejs aplikacji przybrał kompletnie inną stylistykę. Naciśnięcie przycisku Sklep przeniesie nas do repozytorium modów, a najlepsze z nich przeznaczone dla telefonów znalazły się w osobnej kategorii na stronie głównej. Po wejściu do opisu konkretnego moda możemy sprawdzić jego poszczególne składniki. W wersji desktopowej mody dla przeglądarki Opera GX mają nie tylko tapety, ale również podkład muzyczny, spersonalizowane dźwięki konkretnych operacji w programie, a nawet dźwięki stukania w klawiaturę.
Ciekawym rozwiązaniem w obu wersjach przeglądarki Opera GX wydaje się funkcją Flow – to w zasadzie tymczasowy notatnik, który pozwala łatwo przesyłać pliki, linki oraz notatki pomiędzy komputerem i telefonem. Co ciekawe, do korzystania z niej nie trzeba zakładać żadnego konta i logować się. Wystarczy zeskanować kod QR za pomocą urządzenia, które chcemy do naszego schowka podłączyć. Warto pamiętać, że oba urządzenia powinny być podłączone do tej samej sieci Wi-Fi. Niewielka ikona w interfejsie przeglądarki pozwala szybko wysłać np. adres danej strony lub fragment zaznaczonego tekstu, podobnie jak menu kontekstowe.
Czytaj też: Czym zaskoczy nas Opera? O te i inne rzeczy pytamy jej szefa
Mody w mobilnej wersji Opera GX dopiero rozwijają skrzydła, ale wystarczy zajrzeć do wersji desktopowej przeglądarki, aby uświadomić sobie ogromny potencjał w zakresie dostosowania aplikacji do własnych potrzeb. Każdy mod da się swobodnie konfigurować, dobierając poszczególne składniki indywidualnie. Nie podoba nam się animowana tapeta lub dźwięki klawiatury? Możemy sobie dobrać inny ze sklepu. Są jeszcze shadery, czyli animowane dodatki, które wyświetlają dodatkową immersyjną warstwę na przeglądanych stronach. Podobnie jak w tradycyjnej Operze, mamy oczywiście dostęp do generatywnego AI, czyli chatbota Aria.