Chiny znalazły rozwiązanie na “nowoczesne atomówki”. Skontrowanie tej broni to dziś priorytet

Broń atomowa jest od dekad gwarantem suwerenności wielu państw, stanowiąc “broń ostateczną”, której każdy kraj zwyczajnie się obawia. W ogólnym rozrachunku nie jest to jedyny rodzaj broni odstraszającej, bo podobną rolę będą też pełnić pociski hipersoniczne, będące nie do zatrzymania. Chiny jednak twierdzą inaczej, argumentując to w niespodziewany sposób.
Pojazd hipersoniczny wyposażony w silnik strumieniowy – wizja artystyczna /Fot. GE Aerospace

Pojazd hipersoniczny wyposażony w silnik strumieniowy – wizja artystyczna /Fot. GE Aerospace

Lasery kontra pociski hipersoniczne. Chiny twierdzą, że to możliwe

Chińscy badacze odkryli, że lasery o wysokiej energii mają potencjał neutralizowania pocisków hipersonicznych, a więc broni uważanej dotąd za niemal nie do zestrzelenia ze względu na bardzo wysoką prędkość i manewrowość podczas każdego etapu lotu. To przełomowe badanie, które może znacząco zmienić krajobraz nowoczesnej wojny, zostało przybliżone światu m.in. za sprawą należącego do Chin serwisu South China Morning Post (SCMP), w którym to autor przedstawił osiągnięcie krajowych naukowców. Nie mówimy tutaj o byle nowości, a o potencjalnym podważeniu przewagi broni hipersonicznej, do której opracowania dążą aktualnie największe mocarstwa świata.

Czytaj też: No to się porobiło. Chiny mają drona, który przewyższa powietrznego asa USA

Test DragonFire

Potencjał drzemiący w pociskach hipersonicznych sprowadza się głównie do ich wysokich prędkości powyżej 5 Mach, czyli prawie 6000 km/h. Przy takiej szybkości lotu na pociski działają ogromne siły, co wymaga projektowania tych pocisków specjalnie z myślą o m.in. wysokiej wytrzymałości na temperatury i to na poziomie tysięcy stopni Celsjusza, a więc charakterystycznym dla kapsuł statków kosmicznych przeznaczonych do lądowania. Tego typu powłoka pocisku jest poniekąd gwarantem niewyobrażalnej wytrzymałości na wysoką temperaturę, przez co od zawsze sądzono, że lasery sprowadzające się do “atakowania celu” wysoką temperaturą zwyczajnie nie są w stanie zniszczyć tych pocisków. Zespół badawczy z Pekinu wykazał jednak, że lasery mogą faktycznie usunąć tę warstwę ochronną, czyniąc pociski podatnymi na uszkodzenia spowodowane ciepłem.

Czytaj też: Chiny zaskoczyły cały świat. Ten wielki pocisk pod bombowcem to nie fotomontaż

Wspomniane badanie zostało przeprowadzone w tunelu aerodynamicznym przy prędkościach około Mach 6 i wykazało optymalną wysokość mocy dla ataków laserowych na poziomie około 1kW/cm². Co ciekawe, powyżej tego progu skuteczność lasera zaczęła maleć, zmniejszając obszar uszkodzenia powłoki, co miało związek bezpośrednio z interakcjami między energią laserową a hipersonicznym przepływem powietrza. Tego typu odkrycie kwestionuje konwencjonalny cel broni laserowej, która jest wykorzystywana specjalnie z myślą o penetracji kadłuba celu. Przynajmniej w warunkach testowych, bo w praktyce zbyt wiele zmiennych może wpłynąć na wynik ataku lasera na pocisk, dlatego nic dziwnego, że samo badanie podkreśla konieczność symulowania realistycznych warunków w tego typu sprawdzianach, aby dowieść stuprocentową pewność co do skuteczności bojowej lasera w tym przypadku.

Czytaj też: Niewidzialne samoloty wojskowe to już nie żart. Chiny opracowały peleryny niewidki

Musimy też pamiętać, że lasery mimo swoich ogromnych zalet w roli systemów uzbrojenia (niska cena strzału, nieograniczony magazynek, natychmiastowy efekt, brak zdradzania pozycji) mają też wady i to srogie. Mowa o wpływie aktualnego środowiska na wiązkę lasera pod kątem mocy, z którą uderzy w cel, jak i konieczności atakowania celów tylko w zasięgu widzenia. Jednak jeśli to lasery okażą się kluczem do zwalczania pocisków hipersonicznych, to wszystkie armie przyjmą je z otwartymi rękami.